O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 19, 2012 0:15 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Też cały czas podczytuję i wierzę, że będzie jeszcze lepiej. Ale frykasy dostaje panna!!!!sama bym się skusiła. No i rzeczywiście może już mniej boli...Potworne jest że ona się tak długo z tym męczyła. Oby teraz była tylko szczęśliwym kotem. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Śro gru 19, 2012 0:20 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Cieszę się, że malutka lepiej się czuje.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 19, 2012 7:20 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Cieszę się że tak szybko jej się poprawiło :D . A co do kotów - z jakiś czas przestanie się bać, po prostu to nowe miejsce a ona tu najnowsza :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 19, 2012 9:05 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

To wspaniale, kochana kocinka doczekała się pomocy...
Pako
 

Post » Śro gru 19, 2012 17:07 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Jakie dobre wieści! :D
Jak jej musi byc teraz dobrze!
Zdrowiej, mała dziewczynko :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro gru 19, 2012 22:23 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Szenila, co u Was ?

Mam nadzieję, że jest dobrze .... :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro gru 19, 2012 22:31 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Też zaglądam.......
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 19, 2012 22:56 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Właściwie to nie wiem, czy zacząć od rzeczy głupich czy gorszych :roll:
Zacznę od głupich: Dziś w nocy coś zawisło na łóżku, po chwili zorientowałam się, że to Nowela chciała wskoczyć. Kiedy jej pomogłam to ułożyła się tak, że bałam się ruszyć, żeby sobie nie poszła. Potem przyszły kolejne koty i rozłożyły się we wcześniej zaplanowanych miejscach, w skutek czego chodzę dziś pogięta jak stara baba :? .Nowela przespała całą noc ślicznie zwinięta w kłębuszek, z łapką na mordce. Potem chciałam sprawdzić stan konta żeby wpisać czyje wpłaty dotarły i zablokowałam stowarzyszeniowe konto bo zapomniałam hasła(tzn., byłam przekonana, że pamiętam).

Nowela ma problem z tylnymi łapami, wcześniej wydawało mi się, że to z osłabienia. Kiedy idzie to ma je ugięte i co kilka kroków plączą jej się i czasem którąś powłóczy. Nie wysikuje się też do końca, sika tylko trochę i przestaje, i to jest chyba stary problem, ponieważ pęcherz jest bardzo rozciągnięty-mam kolejnego kota do wyciskania. Z kupą też były problemy, ale odkąd jest dobrze nawadniana kroplówkami potrafi załatwić się sama.
Jakkolwiek to zabrzmi, to poza tym Nowela czuje się dobrze.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro gru 19, 2012 23:31 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Szenila, ona wiele przeszła, może to neurologiczny problem. Kurczę, jestem daleko, nie mogę pomóc, biorąc np do veta. Napisz, co powiedział/powie weterynarz. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że to mimo wszystko nic poważnego. A z tych lepszych wieści
czy ona dalej tak ładnie zajada??
Pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla małej... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Czw gru 20, 2012 0:02 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Żeby określić, czy takie problemu powoduje jakiś uraz, to trzeba by zrobić RTG przynajmniej. Nawet, jeśli na tym RTG oś wyjdzie, to nie zmieni to sposobu leczenia. Nowela dostaje od dziś wit. B, podaje się je przy problemach neurologicznych. Raczej jej to nie boli, pozwala się głaskać po całym grzbiecie i nie unika tego. Może za jakiś czas zrobimy RTG. Ona długo się włóczyła, mogło jej się stać wszystko-mógł ją ktoś kopnąć, mogło ją auto potrącić. W okolicy, z której jest było też parę postrzelonych kotów.

A je dalej bardzo ładnie i dziś na mnie nawarczała, jak dokładałam jej na talerzyk :D
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw gru 20, 2012 8:19 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Dobrze, że apetyt jej dopisuje, to pozwoli jej szybciej zebrać siły :ok:

Przelałam malutki grosik dla Nowelki.
Zachęcam też innych aby pomogli :kotek:
Szenila pisze:
Towarzystwo Ochrony Przyrody "INNI"
Bank Millennium
33 1160 2202 0000 0001 8451 1767

z dopiskiem "Nowela" lub "Na cele statutowe"
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw gru 20, 2012 8:25 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Dobrze że już się lepiej kicia czuje i że apetyt jej dopisuje :ok:
A te problemy z załatwianiem się może znikną jak się rozwiąże ten problem z kręgosłupem/neurologiczny :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 20, 2012 9:04 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

trzymam kciuki za koteczkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 20, 2012 10:04 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

nelka83 pisze:Dobrze, że apetyt jej dopisuje, to pozwoli jej szybciej zebrać siły :ok:


Zachęcam też innych aby pomogli :kotek:
Szenila pisze:
Towarzystwo Ochrony Przyrody "INNI"
Bank Millennium
33 1160 2202 0000 0001 8451 1767

z dopiskiem "Nowela" lub "Na cele statutowe"
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Czw gru 20, 2012 23:38 Re: O niewidzialnej Nowelce i jej znikających uszkach...

Obcięte uszy poszły na badanie histopatologiczne ?? Kiedy wyniki ??
Misia[*] miała raka płaskonabłonkowego .
Z przerzutami.
Warto byłoby zrobić USG, czy nie ma zmian w wątrobie i śledzionie.
Trzymam kciuki za jej zdrowie!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Magda_lena i 411 gości