Znalazłam wątek

Dawno mnie tu nie było na forum... W każdym razie kicia jest u nas

W sumie to nie byliśmy przygotowani na taką pięknotkę

Złożyliśmy w lecznicy "zamówienie" na kota (maść nie ma dla nas znaczenia) i przyjechała do nas Lena, nie wiedziałam nawet, że ma wątek na forum
Nasze dziecko (4,5 lata) od urodzenia ma kontakt ze zwierzakami po przejściach i ma wyjątkowe do nich podejście i wyczucie. Zwierzaki się jej nie boją, bo mała nie biega za nimi, nie krzyczy, nie tuli na siłę itd. Nasz wcześniejszy kocur był mało delikatny, dziecko wiedziało, że kot może udrapać i ugryźć i że trzeba się z nim ostrożnie bawić.
Z Leną na razie nie ma żadnego problemu pod tym względem. Tylko wystraszona jest trochę bidulka, lubi się chować w różnych kącikach, nie ma apetytu. W nocy trochę piskała i kombinowała czy nie da się wyjść jakimś oknem

Ale głasianie lubi

Jak TZ mi powiedział, że wiezie charakterną kicię to się bałam, że będzie niedotykalska jak kotka, którą kiedyś miałam (została u rodziców).
A jeśli chodzi o kocie towarzystwo, to nie jest wykluczone, że Lena takowego mieć nie będzie. Nasz poprzedni kot był bardzo antykoci i dlatego był rodzynkiem.