tomek_k, w Eryczku na pewno płynie błękitna krew, to nie ma wątpliwości
A kształt ogona faktycznie jest oryginalny. Nawet myślałam, że jakoś mu wylazła sierść u nasady, ale może to cecha osobnicza.
Tak czy owak chłopak dobrze rokuje, rana na łapie goi się, nawet wczoraj chciałam ją sfocić dla porównania.
Trochę Eryczka poprzecierałam wilgotnym wacikiem na próbę, niestety, nie jest to jego ulubiony sposób na spędzanie czasu

.