Bliźniaczka...!
A wiecie KTO TO???
To Gajka, dawniej Grażyna.
Alab ona wygląda poprostu CUDOWNIE.
Jesteś wielka, poprostu wielka.
Jak się na nią popatrzy to aż się chce żyć....
A w Kotkinsowie...dzieje się!
Właśnie bylam świadkiem następującej sceny: Fio niosła w pysiu kawałek
mjensa kurzego w celu konsumpcji w odosobnieniu (Fio jest jednak lwicą, bez dwóch zdań)
Nagle doskoczył do niej ZUOCZYŃCA , wyrwał jej z dzioba większą część i poleciał z nią pod łóżko, by tam dokonać pożarcia w pośpiechu.
Z przykrością przyznaję,że tego haniebnego czynu dokonał NASZ Kasiu S.(!!) synek LEOŚ!!!!
Jest on niestety złodziejem i bandytą (czyli dwa w jednym) z niewinnym wyrazem twarzyszki osiołka.
Nadmienię,że wczoraj ów niecny Leoncjusz przechodził po kanapie obok bogu ducha winnej Fioni , która zresztą spała.
Nadle schylił się, powąchal fionine udko i ni mniej ni wiecej- użarł nieszczęsną kocicę w nie!
Zatopił zęby.
Nagle przebudona Fio miuknęła ,walnęła na odlew uzbrojona łapą w Leoński łeb, (a łeb ma on słuszny , prawie kwadratowy)i zadrapnęła rzeczonego w oklicę ucha i zwiała.
Leon popatrzył za nią filozoficznie (persy bowiem czynią wszystko z dużą dozą filozofii) i ułożył się na cieplutkim miejscu z którego mu właśnie ustąpiono.
Te dwa niegodne czyny utwierdzają mnie w przekonaniu,że zaadoptowała dziecko nie tyle z fundacji ,ile z poprawczaka.
A nie robił ani trochę wrażenia malego mordercy!
Obawiam się,że z Amelią założą jakoąś kocią złodziejsko-zbójecką szajkę (Amce dwa razy nie powtarzać -szajkowanie to jej drugieja!)
Taaa...był w górach Janoski, a w Poznaniu będzie Leosik...
Sprawca jest bardzo szczęśliwy i leży przy mnie mrucząc rozkosznie.
Trzeba będzie uważać na pieścionki, komórki i co tam jeszcze...a zwłaszcza na
mjenso!