Może dlatego, ze ja więcej jestem na Kotach? Na Kociarni widzę bardziej zorganizowane grupy pomagające kociskom. Takie tylko luźne spostrzeżenia

Villentretenmerth, myśl sobie spokojnie, rozważaj - w końcu to jest decyzja na wiele lat, to nie kupno rękawiczek. Ale i tak bardzo się cieszę, ze rozważasz - bo to już jakaś iskierka ... bo dotąd nikt ani nie zapytał, ani nie rozważał ...
Jakby co, pod koniec lutego jadę w Twoje okolice na wystawę

Podsumuję - Maru jest wykastrowany, ma zrobiony porządek w paszczy, ma ujemne testy na FeLV/FIV, odpchlony i odrobaczony. Na początku roku (jak nie będzie za dużych mrozów) zaszczepię go.