
U Nas w tej chwili jest bardzo zimno - 12 stopni, to jest straszne, boze kiedy ten koszmar dla Milusi sie skonczy ????
Jestem pewna, ze to teraz jest wszystko robione na zlosc, a nie dla dobra kota

Moderator: Estraven
lula11 pisze:Z domku Milusi dostałam takiego maila...
Kicia najwyraźniej nas polubiła. Po naszym wyjściu na zakupy zwiedziła cały dom o czym świadczą pozostawione po sobie kłaczki. Jak wróciliśmy do domu to zastaliśmy ją w naszym łóżku pod poduszkami, wystawał jej tylko pyszczek. W nocy spała z nami w sypialni. Przymknęliśmy drzwi ale je sobie otworzyła i przyszła do nas. Kręciła się po całej sypialni. Troszkę pospała w łóżeczku naszego synka, troszkę na poduszkach, które leżały na podłodze i troszkę w naszym łóżku (w tym na mojej głowie). Trzyma
się cały czas nas i jest tam gdzie my. Zjadła śniadanko, napiła się wody a teraz wyleguje się przy kanapie.
Jak uda mi się zrobić jej jakieś fajne zdjęcie to wyślę.
pozdrawiamy.
lula11 pisze:Jestem załamana![]()
Zadzwonili z domu Milusi. Kotka zaatakowała i bardzo poraniła chłopczyka. Rzuciła się na niego jak bawił się na podłodze zabawkami podrapała dotkliwie plecy i pupę, porwała ubranie. Nie wiem co się stało , kotka tak dobrze zadomowiła się u nich. Widać że czuje się tam super. że znalazła swoje miejsce. I nawet stawała obronie malucha jak płakał.
Chcą kotkę oddać, a ja nie mam gdzie jej umieścić, zupełnie nie mam wiem co robić. Kotkę muszę już zabrać. Znalazłam ją w centrum miasta dosłownie przy ulicy na parapecie sklepu, gdzie zamieszkała. Przecież nie może tam wrócić !
Rozpaczliwie szukam jakiegoś rozwiązania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 223 gości