Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

[Annaa]

Też chcę tak śnić! Aniu, co Ty za piguły łykasz na noc?

Niestety żadnych dlatego chyba takie fajne sny nieczęsto zdarzają mi się
ale może pomógłby tan alkohol pity we śnie
a wtedy nawet nie zdążyłam wypić go,bo wylał się i tak pomyślałam,że może to była sake skoro była podawana w naparstkach a ja byłam w Japonii
nie wiem czy tam teraz jest ciepło

A Kastor faktycznie ma niesamowitą zdolność zrzucania wszystkiego na swojej drodze
jak na kota to porusza się jak słoń w składzie porcelany

[sunshine]

Przesadzasz. Kastorek, jak nasz Hans, to chodzący kliner

[Annaa]

Dziś rano napadła na mnie banda wygłodniałych kotów
nie mogłam postawić ani kroku tak kręcili się i przeszkadzali.
A przecież kolację jedli bardzo późnym wieczorem,więc chyba nie byli aż tak głodni zwłaszcza,że skubnęli w końcu po parę kęsów i poszli spać
Czasem przeraża mnie ilość kotów w moim domu,zwłaszcza wtedy gdy wszystkie na raz coś chcą

[sunshine]

Pewnie sieję herezje, ale ja też ostatnio doszłam do wniosku, że już nigdy nie dopuszczę do takiego zakocenia naszego domu. Jest nas za dużo. Koty nie są dopieszczone(chociaż w najbliższym tygodniu postaram się to nadrobić), nie jestem w stanie stwierdzić kto ma biegunkę, kto sika krwią(w razie, gdyby się takie problemy pojawiły).
U nas nad ranem upierdliwy Erwin uchronił HSB przed zaspaniem do pracy

[Annaa]

Pewnie sieję herezje, ale ja też ostatnio doszłam do wniosku, że już nigdy nie dopuszczę do takiego zakocenia naszego domu. Jest nas za dużo. Koty nie są dopieszczone(chociaż w najbliższym tygodniu postaram się to nadrobić), nie jestem w stanie stwierdzić kto ma biegunkę, kto sika krwią(w razie, gdyby się takie problemy pojawiły).
U nas nad ranem upierdliwy Erwin uchronił HSB przed zaspaniem do pracy

Czytałam właśnie o tym u ciebie moje niestety nad ranem śpią i to bardzo mocno
tym mocniej im bardziej rozrabiali w nocy
Ale jak tylko usłyszą,że ktoś już wstał to wszystkie są prawie natychmiast w pełnej gotowości
żeby tylko nie przegapić czegoś w kuchni.
A o dopieszczanie bardzo dbają sami nie schodząc czasem prawie z kolan.

[sunshine]

U nas też kolana są non-stop zajęte. I dlatego myślę, że bardzo im brakuje ludzia na co dzień, na pogadanie, na wspólne bycie. A że jest ich tyle, to nie dajemy rady wszystkie wygłaskać tak jak na to zasługują.
Nasze koty mają wewnętrzne budziki- długo wstawaliśmy o jednej porze i one zakodowały, że spanie do 7ej to zdecydowanie za długo i trzeba coś z tym zrobić.

[Conchita]

Każdy dom ma swój poziom optymalnego zakocenia Czasem się wydaje, że to komplet, a jeszcze jeden wejdzie. A czasem przychodzi jeden kotek, a jakby pięć przyszło
Wiecie, że u nas nikt ze znajomych i rodziny nie pamięta, ile mamy kotów? Wszyscy sądzą, że trzy. Trzy oznacza "na granicy kociego obłędu, ale jeszcze wyglądają normalnie",
Przy czterech awansuje się do bycia kocim świrem i przyjaciele wypierają tę liczbę
"to ile macie tych kotów? Dwa, trzy?"
Cztery
Aaaaa, yyyyy? CZTERY?
A my na to: I nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa

[Annaa]

Optymalny poziom zakocenia
kiedyś były to dla mnie trzy koty
potem trafił się Orionek ....teraz Kastorek ...no i jest jak jest
Przyznam,że czasem głupio jest mi się przyznać przed kimś do pięciu
ale pocieszam się,że z pięcioma psami to już na pewno nie dałoby się wytrzymać.

Zastanawiam się ile czasu wytrzyma w tym roku u mnie choinka,przy tym urwipołciu Kastorze
bo,że przy ich pomocy w kuchni nic nie zrobię, to już wiem na pewno
chyba gdzieś ich pozamykam.

[Afra666]

Ale Kastorek szuka cały czas DS? Czy u Ciebie zostaje?

[sunshine]

Ja cokolwiek robie w kuchni to zawsze w towarzystwie Hansa. On w ogóle chodzi za mną jak mały piesek.

[Annaa]

Ale Kastorek szuka cały czas DS? Czy u Ciebie zostaje?

Teoretycznie Kastor wciąż szuka domu ogłoszenia są zamieszczone,ale jak do tej pory nikt nie pytał o niego.
W zasadzie wcale mnie to nie martwi,bo on jest cudownym i bardzo kochanym kotem
ma wspaniały charakter i pewnie zostanie u mnie,jako drugi kot Sandry w przyszłości.
Poza tym Kastor bardzo zżył się z innymi i nas wszystkich baaardzo kocha i ciągle to okazuje

[pozytywka]

dobrze się to czyta

[Annaa]

8)
dobrze się to czyta

Taaaak

A łobuz Oskar właśnie wygryzał suche nie ugotowane ciasto na makaron
pomyślałby ktoś,że on taki głodny

[Afra666]

No to Oskar nie będzie sam, jak się córka wyprowadzi kiedyś Jest plus

Skąd ja znam takie znikanie jedzenia kiedy tylko na moment się je z oka spuści

[WarKotka]

Życzymy zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia