Złotooka szylcia już w domu!!! Merka ma koleżankę, Kolię.

Ciężko z tymi domkami :ok:

znowu doszły 2 koty :mrgreen:

.Żeby nie było żadnych niejasności wszystkie pieniądze z fantów które dałam Ewie są dla sheriny,z Lenką daję radę sama-tylko za sterylkę nie płaciłam :mrgreen:

jaga1666 pisze:

no jaki śliczny torcik :wink:

jeśli objawy lepszego jedzenia będą takie jak u moich trisiek to czarne zrobi się całkiem czarne, a złote nabierze odcienia intensywnego pomarańczu

a tak swoją drogą to jak nazywa się biało-rude-bure?
mam po sąsiedzku (widuję przez okno - to znaczy kot siedzi na parapecie, a ja latam po zewnętrzu) takie cudo co zamiast czarnego ma bure w pręgi

edit:
a już doczytałam
no to mam w domu idealne calico - granice kolorków ma jak narysowane od krzywika

Kurcze blade :mrgreen:

na innym wątku dostałam od fajnej dziewczyny z nickiem Mysza, link do kolorów kotów.
Z tym ,że po angielsku a ja w tym języku tylko herbatę zamówię :mrgreen:

Jedyne co tam wypatrzyłam to w puncie 5 jest o kolorowych kiciach:
cinnamon tortie - a więc cynamonowa tortie

blue tortie - to niebieska tortie ( czy niebieskie to dymne ?

)
i inne tortie ...

Wkleję link, może się komuś upartemu przyda :mrgreen:

http://fifeweb.org/wp/breeds/breeds_ems.php
:ok:

PS ... a biało-buro-rudemu :mrgreen:

trzeba powiedzieć, żeby sobie jaj nie robił, bo takich kolorów nie ma :mrgreen:

Wyniki Lenki super

waży 3 kg-ale to drobna kotka :mrgreen:

Dzisiaj została zaszczepiona :1luvu:

i znowu szaleje,tym razem z papierową kulką :ok:

to jej ulubiona zabawka :ok:

Dziewczyny , wiem że mam fisia, ale to przez szylkretkę adoptowaną, która inspiruje mnie do nauki o kocich kolorach.

Podrzucam wam polski link , ze zdjęciami ( na przykładzie kotów brytyjskich)wszystkich możliwych kolorów i ich nazw :

http://www.ragissa.eu/British.html - przewinąć w dół wystarczy i zdjęcia oglądać.

okazuje się, że biało-buro-rude jest tam też :mrgreen:

i to w 2 odmianach i nazywa się to :
niebieski szylkret bicolor,
albo niebieski arlekin bicolor ( jeśli na burym ma pręgi)

Tak, że od dziś , każdego kota macie w małym palcu.

wiem, że was zamęczam, no ale... :ryk:

a Lenę proszę ucałować prosto w pysio :-*

Monika_Krk super!!! Ja nie wiedziałam, że jest tyle możliwości i kombinacji umaszczenia!

Lenka widzę jak i moja szylkretka ma złośliwy charakterek... Nic dziwnego - poznając historię Leny - wtedy jeszcze bezimiennej w klatce z kociakami - na dobre spodobały mi się szylkretki. Wczesniej je jakoś omijałam a po niej jak trafiłam na małe szylkretowe kocię do przygarnięcia to się ani chwili nie zastanawiałam... Pozdrawiamy Lenkę cieplutko i bardzo jej kibicujemy!

O co chodzi z tym płomieniem...?

Lena na pewno nie jest złośliwa tylko kobieca :wink:

A płomień to taka ruda plamka na łepetynce gdzieś, tak to rozumiem ja :roll:

.

Ja też dostałam fioła na punkcie szylkretek , odkąd się pojawiła u nas adoptowana dziewczyna.
Ma charakterek, wie czego chce, a przy tym potrafi się przymilić. No i wpadłam.

Lena jak każda szanująca się szylkretka :mrgreen:

udowadnia, że z tym kolorem żartów nie ma. One są piękne, kapryśne, wymagające ale kochają na zabój.
Ot i uczmy się dziewczyny od mądrych kotek :wink:

Jak to się mówi - jaki Pan taki pies... a z kotami? jaka Pani taka kotka?

piękne, kapryśne, wymagające ale kochają na zabój

no, mój TŻ chyba by się zgodził

Lence życzę takiej właśnie Pani co ją pokocha na zabój!!! Bo ta co ją podrzuciła do sklepu nie zasługuje na kocią miłość...

Oj charakterna to ona jest,Kasia i Żwirek już zdominowani,rano już biedaka pogryzła i zadowolona biegała z jego sierścią w buzi :mrgreen:

myślę że i psy by po kątach porozstawiała :mrgreen:

Po szczepieniu za które zapłaciłam tylko 30 zł-było trochę spokoju-wtedy Kasia sobie chodziła spokojnie po mieszkaniu-a na wieczór terror :mrgreen:

A tak z ciekawości, czy ktoś może ma w domu 2 szylkretki ?

A jeśli tak , czy to wygląda jak na filmie s-f "Godzilla kontra Hedora" ?

PS To co podrzuciło Lenkę, to nie była żadna Pani tylko zwyczajna Klempa.

Miałam kilka szylkretek na tymczasie, ale tylko raz dwie siostry.Były kochane, słodkie, żadne dominantki.Miały rudego braciszka, istne cudo :1luvu:

Cała trójka kochała się bardzo, spały przytulone do siebie w splątanym gaju rąk i nóg.
Na dłużej została u mnie tylko Brenda, dogadywała się ze wszystkimi kotami.Byłam w trakcie remontu, ale koty były grzeczne, nie było problemów.

edit: to rude to Susie, dziś w DS u Rakei.

W ogródku też mam szylkretkę Zuzie,została jakieś 8 lat temu wyrzucona z domu-też jest charakterna,muszę dodać że nie taka piękna-za to mniej złośliwa :mrgreen:

kurcze ewar to zdjęcie gdzie szylkretek śpi z nosem w stopie rudego, trzymając go za nogę jest boskie.

A co do nietypowej szylkretki, to jaga ,może ona jest mniej złośnicą, bo nie może się zdecydować czy jest szylkretką czy nie?
Moja szylkretowa kizia ma taki charakter, że jestem pod wrażeniem. Nawet jak wyjechałam z wyjącym odkurzaczem, to jej powieka nie drgnęła, tzn. otworzyła tylko jedno oko, popatrzyła, zamknęła i spała dalej.

No ale u kotów trudno się zdecydować , który kolor piękniejszy, bo i krówki i białe i rudzielce i szaro-bure i czarne ...

A Lena? Lena jest śliczna , wygląda jak zrobiona z drogocennej mirry :
Obrazek

ja to każdego kota widzę bajkowo.

:oops:

Przyznam się tu, że Lolek mi się podoba i też mu kibicuję za domkiem.

Monika Lolek...? Jaki Lolek...? Nie kojarzę Lolka, idę szukać kota

P.S. nie wiedziałam, że tak wygląda mirra...

ja przez kilka miesięcy miałam 2 szylkretki (jedna niestety już nie żyje) a poniżej link i tam są 3 szylkretki
viewtopic.php?f=1&t=148191

Złotooka szylcia już w domu!!! Merka ma koleżankę, Kolię.

Kto przegląda forum