Ola boi się raczej o Busię, bo Aleksander da sobie rade , szybko dostosowuje sie do sytuacji. Ola nawet nie pozwala mu co noc spać u siebie, bo nocą atakuje ją i gryzie, taki mały diabełek
Mają dwie kuwety, Busia swoją w swoim pokoju a Oluś w łazience, ale bardzo chętnie jak ma okazję korzysta z kuwety Busi. Ona niestety ma awersję do kuwety, nie wiadomo dlaczego. Dzisiaj co prawda zrobiła siusiu na podkład, Ola zrobiła jej taką prowizoryczną kuwetę na podłodze i posypała żwirkiem i kocimiętką, ale kupka była na sofie. wpadłam na pomysł żeby Busi zrobić spanko w kartonie takim ze sklepu i okazało się że to dobry pomysł, bo spała tam chyba całą noc i nie nabrudziła, tylko wyszła i zrobiła siusiu na podkład. Jak Oluś jest zamknięty w innym pokoju to Busia wtedy zwiedza mieszkanie. Nie przejawia agresji wobec malucha bo nawet pozwala mu ze swojej miski jeść. Tylko ona jest za spokojna, nawet troszkę pierdoła, bo pozwala małemu rządzić sobą.
Ale kochana, jak Ola ją woła po imieniu to przychodzi i kładzie się na kolanach i pozwala głaskać i brzuszek wystawia. Kot marzenie, tylko ten stres żeby pokonała.
Mam trochę zdjęć Busi, ale nie bardzo wyszły z tego aparatu, Busia też mrużyła oczy od lampy.




