♥ Niezwykle kochani Piotruś i Emilka proszą o głosy♥

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 09, 2012 16:24 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

A ta koteńka z dluższym wlosem już się nie pokazała od tamtej pory?

7ksiezyc jak kreseczka? Masz jakies wiesci z nowych domkow puchatkow? :oops:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie gru 09, 2012 18:46 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Och koteńki nie ma, pani karmicielka też nie wie co z nią, w schronisku nie ma, na poboczu przejechanej też nie, mieszkańcy nic o niej nie wiedzą...
Jakiś inny kotek tam się przyszwędał ale dorosły i wychudzony nie oswojony nie zaczepia ludzi. Część kotków tak tu się przewija są przez kilka dni potem nie ma może to kotki wypuszczane może z innych rejonów próbujące podbić ten region?
Ale tamta kicia wszystkich zaczepiała dlatego chciałam coś zrobić ale nie zdążyłam i się okropnie czuję.

A to ostanie zdjęcie (zrobione 2 tygodnie temu) kotka który mieszkał obok budynku w którym mieszkam i teraz go nie ma... Kochana krówka.
Obrazek

Żeby tylko nie stało mu się coś strasznego... Jego kumple szaraki są a on się nie pokazuje.
Może ktoś go jakoś wziął choć był dzikawy ale dający się głaskać. Wspaniały kot z niesamowitą osobowością.
Miałam go zaadoptować jako 2 kota ale pojawiły się inne bardziej potrzebujące pomocy a on sobie jakoś radził... aż do czasu...
Ostatnio edytowano Nie gru 09, 2012 18:59 przez piano, łącznie edytowano 2 razy

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 09, 2012 18:56 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Goyka: Fajne określenie one są takimi puchatkami w istocie rzeczy... Sześć puchatków a dwa do wzięcia, dziś fajowsko bawiły się kapselkami i wzajemnie na siebie polując... Są dynamiczniejsi od sióstr i brata.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 09, 2012 21:15 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Piano - najlepiej dawać antybiotyk regularnie, ale nie zawsze się uda, można jakiś dzień opuścić. Ostatnio podawałam 3 kotom średnio chorym tak około 8 dni codziennie wprawdzie i zupełnie wyzdrowiały, nawet moja znajoma karmicielka była w szoku.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 09, 2012 23:43 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

mam wiadomosci od dwupaku ze to sa najgrzeczniejsze kotki swiata
w zasadzie malo jedza, duza spia ale na wadze przybieraja :)
sa juz po szczepieniach

koteczka u pielegniarki zdominowała panią juz - boje się myslec co dalej ;)
Pani z pracy smiga prosto do domu zeby nie siedziala sama :mrgreen:

Musze napisac od ludkow ktorzy adoptowali kocurka, pisali 2-3 dni po tym jak u nich zamieszkał ze z dnia na dzien robi sie odwazniejszy :)

Kreseczka dziekuje za trzymanie za nią kciukow :mrgreen:
panna juz calkowicie zdrowa, w piatek zakonczylismy lecznie, jest malym lobuzem, to znaczy jest malutka ale lobuz z niej wielki :)
jak to szylkretka czy tri - maja baby charakterki - ale zakochana w niej po uszy jestem tym bardziej ze ona mnie na krok nie odstepuje, ale oddam - z bolem serca ale znajde jej najlepszy z najlepszych DS :kotek:

od piatku mam jeszcze 3 male tymczasy wiec roboty mam full - przyjechalay z Darlowa
ale nie bede u Piaono zasmiecac watku - zxalozylam maluchom ich watek wiec jak macie ochote je zobaczyc to zapraszam
viewtopic.php?f=13&t=148888&p=9451399#p9451399

podczytuje Was, ale pracy ostatnio mam tyle ze nie za bardzo mam czas pisac
Piano jak codzisz do kotkow ubieraj się cieplo i ja tez mam co dzien wyrzuty sumienia ze moje bezdomniaczki marzną, ale do budek tez wchdzic nie chca - w bloku obok jest otwarte okno w piwnicy wiec mam nadzijee ze tam spia ...
u mnie karma sucha na szczęscie nie zamarza (jeszcze nie zamarza) bo maz zbudował mi ocieplany domek na karme i umiescilismy go w roku bloku osloniete od wiartu - ale jak to bedzie jak beda wieksze mrozy wole nie myslec ...
niestety, wszytstkich kotow nie utarujemy ...
ale i tak uwazam robimy co się da ...

a Twoje puszki piano fajnie ze tez coraz odwazniejsze i takie zabawowe :)
4glowy smok był niemal nierozerwalny ;)
7ksiezyc
 

Post » Wto gru 11, 2012 13:03 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Wspaniale że u krówek i bielinki wszystko ok. Martwię się trochę o te robale? Czy wybite do ostatniego. Chyba ten największy kocurek miał z nimi największy problem i chyba przez to taki przybity był. Te w domu kotki co mam profilaktycznie odrobaczę jeszcze 3 raz. Koty są żwawe - skaczą przez siebie jak ja przez kozła na wuefie kiedyś. Szary zaczął dominować pierwszy pcha się do jedzenia i picia i zajmuje cały termofor - cwaniaczek, a potem tak niewinnie patrzy. Ale czarno-biały też ma swoje sposoby. Dziś znów mają miększą kupę i taka karuzela raz już dobrze potem znów miękko choć jedzą to samo wciąż.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 11, 2012 13:09 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

My fav kotek podwórkowy się znalazł juhuhu... Ale ma partyzanckie maskujące zabarwienie - w tym śniegu jest praktycznie niewidoczny.
Kotki wchodzą do budek ale jak tam się nikt nie kręci... No i często zmieniają miejsca pobytu. Raz szopa raz budka raz pod samochodem raz na samochodzie...
A ten nowy kotek wybiedzony biały to już parę dni tu jest (oby nie był samicą!!!).

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 11, 2012 14:30 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Od tego zimna to każdy trochę słabszy kot dostaje w kość. Wczoraj trafił do mnie kocurek, który słaniał się na nogach i przewracał, w ogóle to nie reagował na ludzi, cały drżał - tak wysoką miał temperaturę. Trochę się bałam jak go zgarniałam, że ma panleukopenię i po moich kotach w domu będzie, ale to chyba bardzo mocny wirus. Kot nie je sam, trzeba podawać mu strzykawką, nie wiem czy przeżyje, choć zaczął trochę kontaktować.
Mam nadzieję Piano, że ta kocia przybłęda to nie kotka - nastepna do sterylki, bo i tak na wiosnę masz jedną - jednego do złapania, a niech tak co tydzień zjawia się nowy kot to całą wiosnę będzie trzeba łapać. :mrgreen: Brrrrr.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 16:06 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Panleukopenia jest największym dziadostwem bo wirus poza organizmem jest niebezpieczny jeszcze przez pół roku. 20 lat temu miałam kotka chorego na to dziadostwo - na szczęście przeżył ale szanse miał małe. Wszystkiego najlepszego dla kocurka to ten co miałaś go złapać?

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 16:14 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Idę zaraz na 3 odrobaczenie a potem gruntowne sprzątanie klatki i aua mój kręgosłupie... A kotki uwielbiają patrzeć jak zamiatam, niedługo same się nauczą hihihi... Niedługo też szczepienia... i misie będą odporne na wiruszyska!!!

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 19:33 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

No właśnie nie ten kocurek co chciałam złapać tylko inny (ten u mnie to przewracał się na śniegu i podjęłam decyzję, że go biorę) Tamten kocurek na dworze dostaje teraz antybiotyk, ale .... i tak nic mu nie pomaga. On ma bardzo zapchane zatoki, czuję, że i tak antybiotyk nic nie da, siedzi na dworze, a powinien w ciepłym, antybiotyk do zatok trudno dochodzi, potrzeba bardzo ostrego leczenia. Raz próbowałam go łapać, ale to silny kocur mimo, że już przez nos to chyba nie oddycha taki ma zapchany. Powinnam łapać na klatkę-łapkę, ale teraz jest tak zimno, że za długo to bym nie postała na mrozie. Dzisiaj naprawiałam jeden domek na mrozie, bo taka Szarusia w nim zaczeła siedzieć i tak zmarzły mi ręce, że aż bolały. Domek naprawiony, kotara zrobiona a ręce - trudno do wesela się zagoją. :D
Cieszę się Piano, że te kociaki są u ciebie a nie na mrozie w tej szopie. Dzisiaj taki ziąb, myślałam sobie o tych maluchach i miło mi się zrobiło, że mają ciepło, ciepłe jedzenie. Takie kociaki to w domu dopiero zaczynają być kociakami, bawią się itd. Na dworze to one tylko żyją żeby przeżyć każdy następny dzień, o zabawie nie ma mowy, bo tam inne prawa żądzą.
I kocica zrobiona, można spać spokojnie do wiosny :mrgreen: Miałaś dziewczyno zacięcie, aż ci zazdroszczę, chyba nigdy się nie poddajesz. :ok:

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 19:52 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

To się nazywa dręczące sumienie ta motywacja...
Zauważyłam że jak kotów jest dużo to matka natura zrzuca na nie choroby... a tak żyć to się nie da...
Jak w krajach 3-go świata trochę.
Tutaj na osiedlu to nie sądzę żeby ktoś miał ochotę się zajmować takimi rzeczami. Albo ludzie są tu próżni i bogaci, albo biedni i ze przestarzałym światopoglądem.

Kotki po odrobaczeniu, teraz jeszcze trzeba zbadać im kupkę czy robaki nas opuściły a potem szczepienia. Klatka wyszorowana. Plecy nie żyją... Kotki pełne wigoru. Szary lubi ludzia bardziej niż czarny. :D
Radośnie czekają na domek.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 20:51 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

zagl;adam, podgladam :)
cała moja od piano czworeczka tez po 3 razy odrobaczona, dwupaczek po pierwszych szczepieniach :)
dzis widziałam dwupaczek - kurcze ale to sa kluchy :mrgreen:
i wiecie co - nie wiem jak to mozliwe ale to sa najgrzeczniejsze kociaki jakie w zyciu widziałam one jedza i spia (spia juz w lozku oczywiscie, bo legowiska nie dla kotow ;))
stosunkowo mala się bawia, nie chodza po szafkach czy po stole - takie niskopienne maluchy - nawet drapaka do polowy uzywaja :)

ale sobie mysle ze one jeszcze pokarza na cos tac male kociaki - sa troszke nieufne, ale po chwili glaskania przelamuja "lody" :)

3mam kciuki za domek dla Twojej dwojki piano :ok: :ok: :ok:

jutro postaram się jakis bazarek dla Ciebie ogarnac :D

bierzesz cos na ten bolacy kregoslup?
7ksiezyc
 

Post » Czw gru 13, 2012 21:08 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

Nic nie biorę bo mam też słabą wątrobę... Boję się iść do lekarza od kręgosłupa bo w młodości miałam potężną skoliozę
i jej nie leczyłam i teraz są efekty. Z drugiej strony może lekarz przyczyni się do wydania orzeczenia o pewnej niepełnosprawności. Najlepsze na kręgosłup jest nieschylanie się ale jak bez tego wyczyścić klatkę i podłogę...
A one tam robią miks żwiru z wodą i jedzeniem i "innymi" dodatkami ;).

Fajnie że u kotków jest ok. Wygrały los na loterii!!! Jeszcze raz ci dziękuję 7księzyc...
W sumie to ich matka jest spokojna i taka bardzo rozsądna tylko bojaźliwa, więc może to po matce ten charakter, ojciec lokalny samiec alfa jeden z 2 głównych reproduktorów przegania wszystkie koty i pracowicie zapylał wszystkie samice.
Teraz została mu tylko córka albo to syn.
Ciekawe co z tymi kocurkami co je mam bo są odrobaczone zastrzykiem anipracitem.
Czy te glisty da się wybić. Wszystko szoruję... Ale moja wyobraźnia co do tych robali i tak mnie wykańcza zwłaszcza jak czytam różne fora.
Być może trzeba będzie użyć czegoś jeszcze martwię się czy te kotki się nie wykończą od tego odrobaczania... Ciągle mają rozwolnienie. Głupie robale - kto je wymyślił i po co - nie widzę w nich nic pożytecznego.

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 13, 2012 23:12 Re: 2 malutkie kociaki poszukują dobrego domu!

u mnie nicienie wybil Profender
jeden kocurek którego miałam na Dt (Adolfik) miał nicienie plucne i 4 moich się zaraziła, zanim doszlismy do tego ze to sa nicienie plucne to dluzszy czas leczylismy kaszel ...
co 3 mce wszystkich rezydentow odrobaczam advocate, ale nie dał rady tym plucnym ...
ale po 3 razach u Twojej dwojeczki powinno byc juz ok
wkazdym razie 3mam za to kciuki :ok: :ok: :ok:

a do lekarza mimo wszystko bym Cie wysyłała ... bo jak długo można funkcjonowac z bólem?!
7ksiezyc
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 323 gości