iwoo1 pisze:Agnieszko, nie wiem co Ci zrobię jak Cię spotkam...............
Dziękuję za dobre słowa pod moim adresem, za pamięć i za to że jesteś. Dzięki Tobie nie byłam sama jak do tej pory i bardzo cenię sobie wszystko co zrobiłaś dla Tigruni i innych kotków.
Wiiwii, nikomu się nie przelewa, Tobie również. Jeżeli cokolwiek od kogoś przyjmę, to dla ratowania kolejnych kotków. Niech jednak będą to symboliczne dary, ze wszystkiego będę się cieszyła. Mam teraz świadomość, że są bratnie dusze, które mnie rozumieją i to największy dla mnie dar.
Dziękuję Wam kochane dziewczynki.
Za bazarki z góry dziękuję, aż mi serce rośnie że ktoś, coś dla mnie.
przytulisz mnie i bedzie oki....
Iwonko..przy takiej ilości kociaków z różnymi problemami zdrowotnymi ,ostatnie wydarzenia - nie można byc samemu....to nie są Twoje kociaki...to są nasze kociaki...gdyby nie Ty - wylądowały by w schronie

lub umierały gdzies w samotnosci w cierpieniach...
wiem ile Cie kosztuje leczenie... miasto CI nie finansuje sterylek, zadne stowarzyszenie Ci nie pomaga , sama odmawiasz sobie wiele rzeczy zeby pomóc innym...zeby dbac na wysokim poziomie o kotki, które trafiaja do Ciebie...
w 100 % warto pomagac również Tobie ....bo kociaki ,które trafiaja do Ciebie , nawet jezeli żyją krótko

choc przez chwile maja
mały raj na ziemi