Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

[ilgatto]

Kubusiu, pakuj manele...zapraszamy...ale będzie wesoło...juhu
Bździągwy
P.S.Tylko czy Cioci Miraclle nie będzie smutno?

Dużej będzie smutno nie mogę pakować maneli
Ostatnio nawet nie jest taka zła, dużo się ze mną bawi. Dieta jest, jednak czasem dostajemy z Tofisiem po smakołyku
Kubuś

Kubusiu, tak myślałyśmy ...trudno, trochę nam smutno ...ale lubimy wesołe Ciocie, więc Cię nie zabierzemy Cioci....
Ciociu Miraclle cieszysz się?
Bździągwy

A ja się zastanawiam nad dużą choinką...przy Kleo i Mafi co to by było?...Ich pomysłowość w szkudzeniu jest wieeeelka

[Miraclle]

Kubusiu, tak myślałyśmy ...trudno, trochę nam smutno ...ale lubimy wesołe Ciocie, więc Cię nie zabierzemy Cioci....
Ciociu Miraclle cieszysz się?
Bździągwy

A ja się zastanawiam nad dużą choinką...przy Kleo i Mafi co to by było?...Ich pomysłowość w szkudzeniu jest wieeeelka

Cieszę się bździągwy oj cieszę, że nie zabierzecie mi Kubisia

Zawsze mieliśmy sztuczną choinkę i Kubuś zazwyczaj się na nią wspinał, szarpał igły, zrzucał bombki i łańcuchy. Teraz drugi rok będzie żywa w doniczce. Ta rok temu wzbudzała zainteresowanie, próbował na niej ostrzyć pazurki, jednak igły go kuły i szybko odpuścił.
Niestety drzewko zostało za szybko wystawione na dwór i zmarzło, ta tegoroczna jest dość większa. Jestem ciekawa jaka będzie reakcja gdy zostanie przyozdobiona


Teraz z tych niemiłych wieści
Zauważyłam u Kubusia czerwoną plamkę na prawej przedniej łapce po wewnętrznej stronie na wysokości pachy. Zaobserwowałam to gdy siedział na stole, od razu go złapałam i przyjrzałam co to takiego... jest owalne, sierść w tym miejscu wyłysiała, pod palcami czuć jakby suchą skórkę. Obawiam się, że to grzybica
Ostatnio ma niską odporność... poczekam z tym do czwartku bo i tak ma mieć robioną morfologię po co mam go ciągnąć dwa razy, a myślę że dwa dni niczego nie zmienią.
Jest to mniej więcej na tej samej wysokości co wetka daje ucisk przy pobieraniu morfo... może to otarcie, alergia, albo grzybica...

Niestety obawiam się najgorszego do tego ta jego odporność ehhhh

[ilgatto]

Oby to było otarcie.

[Miraclle]

Oby to było otarcie.

Nie chciałam go z rana denerwować... jednak dokonałam "wzrokowych" oględzin i wygląda jak by futrem zaczęło zarastać hmmm dziwne.

[Miraclle]

Fotki gromadki

W różu mi do pysia

Próby czajenia na aparat

Spoglądam ukradkiem

W trakcie zastraszania ofiary

To pierzaste będzie moje

[Danusia]

To pierzaste będzie moje [/quote]


jaki slodziak

witanko

[Miraclle]

jaki slodziak

witanko

O tak słodziak z niego tylko po nocach budzi to słodko-gorzka miłość

[Miraclle]

Wieści z zasypanego Śląska

Łapka Kubusia jakby zarastała sierścią, jest tam mały strupek, kolor też zdrowszy dwa dni temu było różowo-czerwone, dziś blado różowe. Nie wygląda mi to obecnie na zmianę grzybiczą. Chyba faktycznie to otarcie, przez dwa ostatnie tygodnie ganiał jak wariat za laserem, myślałam te nad tym czy coś go nie ugryzło, może pająk (ale to moje fanaberie ).

Tofi wczoraj miał luźniejszą kupkę, lecz dziś już ok . Od paru tygodni nie daje się wyspać, nocne zabawy są najfajniejsze

Dzulka prowadzi szczęśliwe psie życie, kocha śnieg, biega po nim jak za czasów szczenięcych. Oczywiście wychodne jedynie w kubraku, muszę zrobić jej zdjęcie wygląda w nim cudnie

[AnnAArczyK]

[quote="Miraclle"]Fotki gromadki



Co za spojrzenie



Oj, jaka ona jest śliczna psia





Co u Ciebie robi moja Kropka?

[ilgatto]

Pozdrawiam wieczornie.

Wieści z zasypanego Śląska

Łapka Kubusia jakby zarastała sierścią, jest tam mały strupek, kolor też zdrowszy dwa dni temu było różowo-czerwone, dziś blado różowe. Nie wygląda mi to obecnie na zmianę grzybiczą. Chyba faktycznie to otarcie, przez dwa ostatnie tygodnie ganiał jak wariat za laserem, myślałam te nad tym czy coś go nie ugryzło, może pająk (ale to moje fanaberie ).

Tofi wczoraj miał luźniejszą kupkę, lecz dziś już ok . Od paru tygodni nie daje się wyspać, nocne zabawy są najfajniejsze

Dzulka prowadzi szczęśliwe psie życie, kocha śnieg, biega po nim jak za czasów szczenięcych. Oczywiście wychodne jedynie w kubraku, muszę zrobić jej zdjęcie wygląda w nim cudnie

Lubię takie wieści Udały Ci się zdjęcia chłopaków. Dzulka to psia słodycz. Czekam na nowe zdjęcia...niecierpliwie.

[Miraclle]

Co za spojrzenie

Oj, jaka ona jest śliczna psia


Co u Ciebie robi moja Kropka?

Kubuś zawsze ma mord w oczach jak robię mu fotki Dzulia udaje, że mnie nie widzi, a Tofi mruży oczęta

Kropka ? Nie, nie to nie Kropka, to Tofiś jak się patrzy

[Miraclle]

Pozdrawiam wieczornie.

Lubię takie wieści Udały Ci się zdjęcia chłopaków. Dzulka to psia słodycz. Czekam na nowe zdjęcia...niecierpliwie.

Witam
Dobrych wieści ciąg dalszy, aż się boję żeby los się nie odwrócił od nas
Dziś wypadła nam morfologia Kubusia.

Na wstępnie wetka zobaczyła łapkę, ładnie zarasta siercią, jednak jak by nie zarosła całkowicie mam przyjechać.
Pobieranie krwi nie szło gładko. Przy pierwszej próbie Kubuś podskoczył i igła poleciała na podłogę. Przy drugiej tak się spiął, że krew nie chciała lecieć.
Asystentka chciała kłuć druga łapę, jednak wetka upatrzyła sobie żyłkę z tylnej łapki. Miała rację, ładna żyłka tam jest poszło gładko
Jednak były ofiary w postaci zgolonego futra na łapce
Pai wet powiedziała, że to fryzurka na święta

Leukocyty poszły nam w górę w ciągu dwóch tygodni z 2,1 na 3,5
3,5 jak na Kubusia to bardzo wysoko. Płytki co prawda nie sa w normie ale nie ma strachu. Za dwa miesiące kolejne badanie.
Ufffff aż mi kamień spadł z serca, chyba faktycznie to wynik stresu był.

Po świętach czeka mnie morfo i biochemia Tofiego, jak nie jeden to drugi Duża nie ma lekko wieczne stresy z dzieciakami
Później wkleję foty Dzulki z wczorajszego spaceru w kubraku

[Kotina]

Pozdrawiam wieczornie.

Lubię takie wieści Udały Ci się zdjęcia chłopaków. Dzulka to psia słodycz. Czekam na nowe zdjęcia...niecierpliwie.

Witam
Dobrych wieści ciąg dalszy, aż się boję żeby los się nie odwrócił od nas
Dziś wypadła nam morfologia Kubusia.

Na wstępnie wetka zobaczyła łapkę, ładnie zarasta siercią, jednak jak by nie zarosła całkowicie mam przyjechać.
Pobieranie krwi nie szło gładko. Przy pierwszej próbie Kubuś podskoczył i igła poleciała na podłogę. Przy drugiej tak się spiął, że krew nie chciała lecieć.
Asystentka chciała kłuć druga łapę, jednak wetka upatrzyła sobie żyłkę z tylnej łapki. Miała rację, ładna żyłka tam jest poszło gładko
Jednak były ofiary w postaci zgolonego futra na łapce
Pai wet powiedziała, że to fryzurka na święta

Leukocyty poszły nam w górę w ciągu dwóch tygodni z 2,1 na 3,5
3,5 jak na Kubusia to bardzo wysoko. Płytki co prawda nie sa w normie ale nie ma strachu. Za dwa miesiące kolejne badanie.
Ufffff aż mi kamień spadł z serca, chyba faktycznie to wynik stresu był.

Po świętach czeka mnie morfo i biochemia Tofiego, jak nie jeden to drugi Duża nie ma lekko wieczne stresy z dzieciakami
Później wkleję foty Dzulki z wczorajszego spaceru w kubraku

Witamy się i ujawniamy - cichy podczytywacz Kotina

I tak trzymać Miraclle - żadnych złych wyników, żadnych stresów .... przed świętami.

Miło pooglądać takie zadbane i wychuchane koteczki miło poczytać, że gdy się panikuje bo tak kichnęła a tamta zakasłała, to nie jest się odosobnionym .... inni tez tak mają i od razu człekowi jest lepiej

[Danusia]

Oby jak najwięcej takich dobrych wieści

dobry wieczór

[Miraclle]

Witamy się i ujawniamy - cichy podczytywacz Kotina

I tak trzymać Miraclle - żadnych złych wyników, żadnych stresów .... przed świętami.

Miło pooglądać takie zadbane i wychuchane koteczki miło poczytać, że gdy się panikuje bo tak kichnęła a tamta zakasłała, to nie jest się odosobnionym .... inni tez tak mają i od razu człekowi jest lepiej

Witam cieplutko
"przewrażliwiona" to moje drugie imię jednak wolę dmuchać na zimne
Zawsze powtarzam jak koty szczęśliwe to i duża szczęśliwa