Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 26, 2012 19:27 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Nadrabiam zaległości ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

U nas ok. Pierwsze próby z suchą karmą przynoszą efekty. Zaczęłam jej podawać z ręki. Już kilka razy sama podeszła i chrupała.

Pozdrawiamy cieplutko!
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pon lis 26, 2012 19:50 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Hej Ślicznotko! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lis 27, 2012 6:43 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Ach, jakie pieknosci :1luvu:
I te cudne oczy :P
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 27, 2012 10:21 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Cześć.Właśnie przeczytałam cały wątek,więc się przywitam.
Tym,że kicia woli mokre od suchego,wcale bym się nie martwiła,a wręcz cieszyła.Mięso jest o wiele zdrowsze dla kota niż chrupki.Należało by je suplementować i o tym poczytaj na wątkach barfowych.Co ja bym dała żeby moja Scarlet chciała jeśc mięso :roll:
Naprawdę Sisi jest śliczną kicią :kotek:
Ja trafiłam na żwirek PROFESSIONAL CLASIC z ZOOPLUSA i jest rewelacyjny.Zbryla się błyskawicznie w twarde kule,nie rozpada się i nie przylepia.Moje koty nie chcą robić do drewna i przetestowałam już różne żwirki i ten najlepszy jest.

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pon gru 10, 2012 13:50 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Witam ;)

Przepraszam za długą przerwę ale obowiązki nie pozwoliły mi usiąść tu na dłużej.
U nas wszystko w porządku. Sisajka rośnie, broi, drapie, gryzie... Paskuda. Rozważam spotkanie z kocim psycholigiem jak nie znajdę na nią sposobu. Psikacz narazie nie wchodzi w grę bo ona dość płochliwa jest. Boję się, że kilkukrotne użycie spryskiwacza zrazi ją do nas. Czytam różne porady w internecie i narazie każda próba gryzienia to u mnie przerwanie zabawy i ciche pssssssss..... Zwykle ona wtedy udaje, że się nic nie stało i że wcale nie chciała ugryźć tylko polizać i liże... A za chwilę znów łapie mnie pazurkami i podgryza. Staram się z nią dużo bawić różnymi piłeczkami na sznureczku, wędką, myszką, kulamy sobie żołędzie, bawimy się maskotkami, żeby na nich wyładowywała swoją agresję ale i tak często wzięta na ręce i głaskana odwdzięcza się pazurkami. Ja czasami już sama nie wiem czy to sygnał, że nie chce się głaskać czy po prostu że chce się bawić... Jak chce spać to zmienia się w ogromnego pieszczocha, pcha się na kolana i wtedy głaskanie jak najbardziej, nawet brzuch wywala do głaskania. Śpi w ciągu dnia albo na czyichś kolanach albo w swoim koszyku albo gdzieś na krześle. Kiedyś jeszcze właziła do tapczanu ale teraz już jej przeszło. W nocy zawsze u kogoś w łóżku, zwykle w nogach ale bywa, że i przy głowie. I bywa, że oddychajcy człowiek nagle wyda jej się obiektem do polowania... Pół biedy jak poluje na kołdrę, gorzej jak z pazurkami startuje do twarzy... Martwi mnie to bo w domu są dzieci i nie chciałabym jej od nich separować bo ona lubi z nimi przebywać ale te jej zachowania są ciągle jeszcze niebezpieczne...

Z suchą karmą - zależy jaki ma dzień. Raz idzie i chrupie aż miło, innego dnia wogóle nie tknie, nawet podanego z ręki, wypluje. Hrabianka. Rozpieściliśmy ją i teraz mamy ;) Jak dla mnie to dobrze, że lubi mięso ale boję się o te niedobory... Może najwyższa pora zaopatrzyć się w jakieś suplementy, muszę się zorientować jakie to są koszty i gdzie najlepiej się zaopatrzyć.

Zbliża się termin szczepienia. Pisałyście tu wcześniej o testach - jakie testy i dlaczego testować przed szczepieniem? Gdzie znajdę coś na ten temat?

Mój m. coraz bardziej toleruje kocinę w naszym życiu. Złości się jak ona próbuje włazić na stół czy idzie spać na jego kołdrę ale to dobrze bo ja jestem miękka i pewnie na zbyt wiele bym jej pozwalała...

Szafka z kuwetą gotowa. Sisi zaakceptowała ją w ciągu jednego popołudnia. Super sprawa a jeszcze lepsza zabawa jak wymiatam stamtąd rozsypany żwirek a ona poluje na miotełkę raz z jednej a raz z drugiej strony ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sisajka uwielbia też jak otwieram zmywarkę, nie wiem czy to to ciepło ją tak przyciąga czy zapachy ale zawsze przychodzi i patrzy jak wyjmuję naczynia. Tak samo obieranie ziemniaków nie może się bez niej odbywać. Choćby mocno spała to zawsze usłyszy i zaraz przybiega i próbuje wskakiwać za obierkami do kosza...

Ostatnio myłam okna i miałam niezłego pietra bo ta wariatka ciągle krążyła koło mnie. Mamy pozakładane siatki ale tylko na pojedyncze skrzydła. Dobrze, że na balkon też mamy juz kupione zabezpieczenie.

To tyle jeśli chodzi o nas ;)

wiolka Ty karmisz mięsem z suplementami? Muszę poszukać tego żwirku, teraz mamy benka lawendowego, też jest fajny.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pon gru 10, 2012 15:00 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

ale rewelacyjna szafka!! :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2012 17:54 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Niestety nie karmię mięsem bo Scarlet nie zje niczego poza chrupkami :? Jest taki wątek BARFNY ŚWAT poszukaj,tam dużo się dowiesz.Ten żwir o którym pisałam do zdobycia tylko w ZOOPLUSIE chyba,
Bardzo Fajnie schowaliście tą kuwetę.
Sisi to szylka,więc swój charakterek musi pokazać :D

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Pon gru 10, 2012 19:32 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Witam,
przeczytałam cały wątek, powiem że ja w lipcu przygarnęlam znajdkę i dopóki byl izolowany od reszty moich kotów to bawił się tak jak twoja Sisi, atakował moją rękę a nawet twarz. Gryzł bardzo mocno, mówiłam wtedy ostro 'nie'., ale to pomagało na chwilę. Bałam się że kot nie będzie mógł być w domu z malymi dziećmi bo je poprostu w zabawie zaatakuje. W końcu skończyła się kwarantanna i Antoś trafił na salony do moich dwóch rezydentow. Pokochał od razu Zuzię z wzajemnością i ataki na ludzi skończyly się jak ręką odjął. Teraz do zabawy ma Zuzię i z nią się mocuje i gryzie , dają sobie po pyskach, a za chwilę ona go liże a on się temu poddaje. Teraz Antoś jest największym miziakiem w rodzinie, uwielbia być noszony na rękach i całowany przez wszystkich .Koty wyrastają też z takiego zachowania, ale przy małych dzieciach trzeba uważać.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 15, 2012 10:12 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Odpukać ale jest lepiej... I w sumie pokojarzyłam fakty - mieliśmy w pokoju dzieci mały remont - nowe meble. Zamieszanie przez kilka dni, łóżka dzieci wyniesione do innego pokoju, dzieci bawiły się w dziennym na dywanie, ona chyba po prostu czuła się zagubiona bo ten dziecięcy pokój to od początku był jej świat a tu nagle drzwi zamknięte, mnóstwo obcych zapachów, dzieci nie spały na swoim miejscu przez co ona sama nie wiedziała gdzie się ma kłaść... Znów zaczęła sypiać w zakamarkach, głównie w koszyku, nie kładła się na widoku, na fotelach, kanapie, atakowała przy pierwszej próbie głaskania. Od kilku dni jest lepiej. Choć i tak jest nieobliczalna. Są chwile że nie ma problemu z głaskaniem, leży, nastawia się, mruczy a za chwilę jakby się jej lampka zapalała ostrzegawcza - i pac łapką, ciach zębami... A kiedy ma swoje "głupawki" to nie ma szans do niej podejsć, atakuje od razu, cokolwiek się rusza, nawet swoje odbicie w lustrze... Myślę, że ona ciągle się uczy życia w domu. Z ludźmi. Że tu panują inne zasady niż na ciemnej, zimnej budowie. Do pełnej miski już się przyzwyczaiła. Do stałej obecności ludzi też. Więc i do pieszczot się przyzwyczai. Zwłaszcza, że wieczorami, w nocy nie ma z tym problemu, sama przychodzi, kładzie się koło mnie i daje się głaskać wszędzie. Czasu trzeba...
mirkaka dzięki, dzieciaki już na szczęście się nauczyły rozpoznawać jej humory, na moje nieszczęście przekupują ją jedzeniem. Podają kawałeczki szynki pod stołem, chlebek do wylizania, miseczkę po mleku do dopicia ;) I ona ciągle przy stole waruje jak jemy. A ja sama nie wiem co z tym robić, to w sumie dla dzieci jedyna okazja z nią bliżej poobcować bo ona za jedzenie "ze stołu" zrobi wszystko, siada z nimi na krześle i prosi, pomiaukuje a oni wykorzystują tą sytuację. Z drugiej strony za chwilę nie zjemy spokojnie obiadu choć jak ja albo mój m. siedzimy przy stole to raczej nas omija...
Fajne jest takie uczenie się siebie nawzajem, docieranie, poznawanie swoich zachowań, reakcji...

Wczoraj rozmawiała z gołębiami za oknem. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że później rzucała się na kukurydzę! Dostała kilka ziarenek do miseczki i wyjadła wszystko! U Moniki na wątku doszłyśmy do wniosku, że ona musiała być w poprzednim życiu gołębiem...
I dorwała się do siana. Mamy na komodzie taką choineczkę z sianka - przedszkolaki robiły. I pewnego dnia ją przyłapałam podjadającą to sianko. Chyba czas na kocią trawkę, co...?

wiolka nie mam tu zooplusa więc narazie zostaje mi benek i bazyl. To w sumie niedrogie a dobre żwirki są. Z braku laku znów skusiłam się na tani z Auchana i jest beznadziejny... Niby robią się bryłki ale przy wyjmowaniu się rozpadają na sto malutkich i potem muszę łowić każdą malutką po kolei. Wymieszałam go z benkiem i jakoś dajemy radę. Więcej taniego marketowego nie kupię.

Jakby tu jeszcze jakaś dobra dusza zajrzała i powiedziała mi jak to jest z wątróbką i jajkiem - jak często mogę dawać i czy jajo całe czy tylko żółtko i czy mogę surowe czy musi być sparzone, ugotowane? Wiem, ze gdzieś to tu pisze ale przed świętami jestem taka zalatana, że nie mam czasu usiąść i spokojnie poszukać, jakby któraś była taka miła i mi tu zostawiłą receptę ;) to będę wdzięczna. Sisi też.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Sob gru 15, 2012 16:32 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Sisi jest przepiękna! :1luvu:
A ta szafka-bajka! :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 22, 2012 0:44 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Noooo się działo u nas w tym tygodniu. Poniedziałek - szczepienie i ogólna kontrola. Sisi w porządku, waga 1,700 :D Widać po niej, że się robi duża. Zresztą jest u nas już 1,5 miesiąca, ona sama ma około 3miesięcy więc nic dziwnego, że się zmienia...
Je coraz lepiej. Uwielbia surowe mięsko ale saszetką nie pogardzi. Jak nie ma nic mokrego w misce to idzie na suche. Namietnie kradnie nam jedzenie ze stołu, nic nie mogę zostawić. Już nawet spryskiwacz poszedł w ruch ale co z tego. Ona ucieka a kolejnego dnia znów jest na stole...
Drapie i atakuje nas nadal ale to już nie to co kiedyś. Coraz częściej pozwala się głaskać, coraz częściej zamiast pazurkami to pacnie samą łapką, będzie z niej porządny kot :D
Mój m. skapitulował. Już nie goni jej za każdym razem z łóżka, czasem jej nawet wędką pomacha, codzień rano jedzą sobie razem śniadanie... Ktoś by pomyślał, że to taki zagorzały przeciwnik kotów ;)
Stanęła u nas choinka mimo moich wielkich obaw i narazie nie jest źle... Po pierwszej nocy tylko jedna bombka i jeden cukierek leżały na podłodze. Obwiesiliśmy ją nietłukącymi ozdobami więc Sisi może szaleć ale wolałabym nie znaleźć rano całej choinki na podłodze. Jutro mój m. przywiąże ją do karnisza - tak robiliśmy kiedy dzieci były małe.

Zostawię jeszcze kilka zdjęć i zmykam spać bo jutro kolejny dzień przygotowań...

Jakbyście nie wiedziały to Sisi jest szkolona - umie już liczyć do 20 ;)
Obrazek
Obrazek
tak się zwędza jedzenie ze stołu. Z klasą. Że niby siedzę i jem śniadanie jak wszyscy domownicy...
Obrazek
gadająca z gołębiami
Obrazek
Obrazek
jak ma humor to i brzuch wywali do głaskania, jak nie ma to rzuci się nawet na palec...
Obrazek

No i jeszcze jej dziwne zamiłowanie do Buddy - tak czułam, że ona ma jakieś wschodnie korzenie... Nie na darmo dałam jej na imię Zaida...
Obrazek
Obrazek

Dziś miałam ochotę na mleko, czemu nikt mi nie nalał? O nalane, no to piję...
Obrazek

Luuuuubis mnie kotecku?
Obrazek

i akcent świąteczny pt Sisi na choince:
Obrazek

i "zjadłam Mikołaja, świąt nie będzie!"
Obrazek

Udanego weekendu!
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Sob gru 22, 2012 11:19 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Świetne zdjęcia.
Miło się ogląda jak panna rośnie i widać, że się u Was dobrze czuje.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt!

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon gru 31, 2012 11:31 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Z cyklu "nauka języków obcych" - rozmówki po gołębiowemu ciąg dalszy:
Obrazek

udaje maskotkę a tak naprawdę to jest przyczajonym tygrysem, panterą, czeka tylko aż jakaś ofiara się pojawi w zasięgu pazurków
Obrazek

Ufnym wzrokiem patrzy w Nowy Rok więc napewno będzie dobry, lepszy niż ten mijający - czego i Wam życzymy!!!
Obrazek
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt sty 04, 2013 13:10 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

I to znów my. Sylwester przetrwaliśmy bezproblemowo. Albo taki typ kota albo młody wiek. O północy się pchała ze mną na balkon a w koło aż świstało...

W środę zaliczyliśmy weterynarza i kolejne odrobaczanie (nasz wet zalecił odrobaczanie co miesiąc aż do ukończenia pół roku). Sisajka waży 2kg i nawet bardzo nie protestowała tym razem, widać, że robi się coraz bardziej ufna. Za dwa tygodnie kolejne szczepienie.

Z jedzeniem już w zasadzie bezproblemowo. Je mokre, suche, surowe - gotowane mniej chętnie ale też zje. Z suchym - za radą poprzedniej właścicielki, która podawała tymczasom Whiskasa - kupiłam Whiskas Junior suchy i to był przełom. Teraz mieszam jej Purinę i Perfect Fita z tym whiskasem i zjada. Martwi mnie bo nie pije. To znaczy ja nie widzę, żeby piła kiedykolwiek wodę z miseczki, jeśli już to chlipnie bo wydaje mi się, że ciagle tyle samo wody w miseczce jest. Za to namiętnie wylizuje wannę i umywalkę w łazience, wcześniej się bała a od kiedy zobaczyła, ze to nic strasznego to chodzi tam. Bieżącej wody narazie nie chce pić, nie umie jej podejść. Nie chce też już pić mleka, choć wczesniej piła go chętnie. Teraz śmietanka albo jogurt są pycha! Ale dostaje malutko i nie codziennie.

Jeśli chodzi o życie w stadzie - robi się coraz bardziej ufna, coraz mniej się boi choć i tak potrafi się nagle czegoś przestraszyć i najeżyć. Chętnie się bawi i z nami i z dziećmi. W nocy raczej śpi choć ostatnio rano znalazłam kilka orzechów na podłodze - musiała zrzucić z miski z komody, kolejnego dnia cukierek z choinki leżał na środku pokoju więc coś tam się w nocy rządzi ale nas jakoś nie budzi. Jest za to bardzo czuła na pobudki dzieci. Jak śpi ze mną i usłyszy, że któreś się obudziło to pierwsza wstaje i biegnie do pokoju dzieci. Byłaby z niej dobra kocia mama ale niestety, jej czas się zbliża ;) Pewnie za półtora - dwa miesiące będziemy się umawiać na sterylizację. Wczoraj ze zdziwieniem się doliczyłam, że ona jest u nas już 2 miesiące.

Kilka fotek i zmykam:
Obrazek

Uwielbia sypiać w koszyku w którym ją przywiozłam i który służy nam za transporterek. Ostatnio przyłapaliśmy ją nawet na spaniu brzuchem do góry co wczesniej było niedopuszczalne ;)
Obrazek

Intrygująca kropelka
Obrazek
Obrazek

Wejść do wanny czy nie wejść...
Obrazek
Obrazek

Portrecik
Obrazek

Nowa zabawka od Duszka
Obrazek
Obrazek
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt sty 04, 2013 15:22 Re: Półdzika mała Sisi zamieszkała z nami - jest coraz lepie

Im starsza tym ładniejsza. Szylkreci gagatek :1luvu:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 9 gości