TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 07, 2012 9:17 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

Pozostaje jeszcze pierwsza strona do zaktualizowania ;)
Bardzo się cieszę z domku dla tej cudnej kotki :1luvu:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 9:28 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

Wszystkim Wam dziękuję za ciepłe słowa!

Jakoś się lubimy z Apaszką i jak kazdy kot ma niezbywalne prawo do głaskania (nawet jak jest takim SerNickiem i o tym nie wie) to takie prawo ma, i tez Apaszka co nie jest bardzo adopcyjnym kociakiem. I też niech nie ma stresa z nowym mieszkankiem. No i jak na wstepie - polubiliśmy się!!!

I formalnie to mój pierwszy kort (w domu rodzinnym tez jest, ale on mamowy)

A z kotami coraz lepiej mi wychodzi!

Wczoraj w obiekcie "G" wkladalem wiklinową budke do czarnych dwóch co w klatce. Budka z kocykiem, co by im ciepło było! No i budkę w klatce udało mi się zamontować, tylko koty się na zewnątrz wymontowały. Próba bycia tyranem i ograniczeniu ich ruchów wolnościowych skończyła się ugryzieniem w palec. Nic to, zadzwonię do Łukaszenki i się poradzę, jak się z wolnością walczy profesjonalnie i im pokaże!!!!
Ukłony
Sqpien
SP5VJS
SP-0330-Wa

sqpien

 
Posty: 455
Od: Sob paź 16, 2010 17:31

Post » Pt gru 07, 2012 9:35 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

No właśnie byłem ciekaw czy Asia już została młodą wdówką, ale widzę że Cię jednak oszczędziła :twisted: :twisted: :lol:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt gru 07, 2012 9:40 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

:evil: :evil: :evil: no ale ja chyba nie - pomagałam ostatnio łapać te gałgany :evil:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt gru 07, 2012 9:42 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

No to potem zastąpisz sqpienia u boku jopop :ryk: :ryk:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt gru 07, 2012 10:10 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

wczoraj po ugryzieniu nie zachowywały sie jak gałgany, raczej jak elektrony w sensie kwantowym - wszędzie i nigdzie na raz były!
Ukłony
Sqpien
SP5VJS
SP-0330-Wa

sqpien

 
Posty: 455
Od: Sob paź 16, 2010 17:31

Post » Pt gru 07, 2012 23:30 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

Właśnie oczyściłam uszy wszystkim którym się da oczyścić w pojedynkę. Zużyłam 99 patyczków :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie gru 09, 2012 9:32 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

szczebelki na balkonie oplecione siatką, okna uchylne i kot który do tej pory nie uległ wypadkowi... odpisałam dość szczegółowo dlaczego to nie wystarcza, zobaczymy jaka będzie odpowiedź.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie gru 09, 2012 22:47 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

No, dziś wielki dzień - przeprowadzili się do ciepłych domków już prawie wszyscy mieszkańcy Gersona :) Ostał się ino SirNick, ale on ma gruby pancerzyk ;)

idę na pierwszą stronę aktualizować... :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2012 22:51 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

a tu sobie wrzucę opisy i fotki jakbym kiedyś szukała...

1. Zwisłoucha - przesympatyczna kotka z poważnym stanem zapalnym uszu i zdeformowanymi małżowinami - ok. 3-4 lata
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

2. Piotruś - biało-czarny kocur, ok. 2-3 lata, lubi drapanie po głowie, ale potrzebuje trochę czasu by zaufać
Obrazek Obrazek Obrazek

3-5. Dwie kotki (Magnolia - przemiła pingwinka i Mahonia - trochę wystraszona łaciata) z lasu pod Grójcem i maluch
Magnolia
Obrazek Obrazek Obrazek

Mahonia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Maluch z lasu pod Grójcem (ur. ok. 15 maja 2012)
Kalina - szylka bura
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

7. Cegła (ur. marzec 2012) z Targowej 64
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

8-9. Kocięta z Łojewskiej, ur. marzec 2012
Kenia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kongo
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2012 12:26 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

sqpien pisze:Próba bycia tyranem i ograniczeniu ich ruchów wolnościowych skończyła się ugryzieniem w palec.

Maszerzy twierdzą, że psa się gryzie w ucho. Może to zadziała lepiej, niż podgryzanie tych Twoich biednych kociaków po palcach.

PS. Gratulacje z powodu Apaszki. Ale wiesz, głupio tak z jednym kotem, kot towarzystwa potrzebuje. Może idąc za ciosem w przebogatych zasobach własnego domu znajdziesz jakiegoś towarzysza dla Apaszki

mkk

 
Posty: 144
Od: Czw lut 07, 2008 10:36

Post » Wto gru 11, 2012 22:47 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wygrana w KRAKVET, DZIĘKUJEMY!!!

A i owszem jopop, trzydziesty wypalił więc Tatuś Andrzej miał prezent na imieniny :)

Oto krótkie sprawozdanie córy: Mamusia podejmowała już kilka prób napisania, ale skutecznie jej w tym przeszkadzałam :) Lubię jak mnie przytula do cyca i nuci piosenki. Ma za mało rąk żeby mnie zabawiać i pisać jednocześnie. Ostatnio nie daję jej spać w nocy i jestem bardzo marudna ale i tak wiem, że mnie kocha i dałaby sobie wykroić za mnie serducho. Obsługa mnie jest czasami wyczerpująca ale daje jej dużo radości. Kiedy Tatuś jest w domu, opiekują się mną razem. Mama się śmieje, że gdyby też miał mleko, mógłby być samowystarczalnym tatą. Bardzo mamie pomaga i nie boi się już brać mnie na rączki, przewijać i kąpać. Wspólne kąpanie jest fajne choć jeszcze troszkę się awanturuję kiedy wkładają mnie do wody. Ogólnie się dogadujemy, w ciągu dnia daję jej jedną długą przerwę bo potrafię przespać do 4h po nocnym łobuzowaniu. Mama mówi, że pomimo niedużych gabarytów, jestem bardzo silna. Mam mocny uścisk rączek i bardzo maltretuję jej brodawki ale to nic bo Mama też jest silna i nie narzeka.
W szpitalu Mamusia bardzo bała się, że umieram w jej brzuszku ale lekarze szybko mnie wyjęli i wszystko dobrze się skończyło. Wiele godzin próbowała urodzić mnie sama ale ja byłam za leniwa i moja główka nie chciała wejść w tunel (pomimo pełnego rozwarcia). Była uparta i próbowała do końca. Przestraszyła się kiedy po długiej i bolesnej walce lekarze ściągnęli ją z łóżka i boso biegła korytarzem do takiego pokoju gdzie rozcięli jej brzuszek. Tatuś bardzo wtedy płakał i przybyło mu siwych włosów ale Mamusia była dzielna i razem dałyśmy sobie radę. Długi czas było jej bardzo smutno i wszystko ją bardzo bolało ale teraz jest szczęśliwa i jesteśmy sobie takie Ludki trzy, a może kiedyś, kiedy Mama przestanie się bać, rodzice zmajstrują mi braciszka albo siostrzyczkę (Tatuś chciały drugą taką dziewczynkę jak ja). Mamusia czasami jeszcze płacze ale czas na pewno zagoi rany. W piątek zdjęli jej szwy i teraz Mamusia smaruje ranę takim specjalnym kremem, żeby się szybciej goiło.
Mamusia czuje się z dnia na dzień lepiej ale jeszcze nie wychodzi ze mną na spacery. W środę idziemy wszyscy razem do pediatry w Milanówku i wtedy może pójdziemy na mój pierwszy, krótki spacerek. Lekarz w szpitalu mówił, żeby z tym nie zwlekać i mnie hartować. Tatuś załatwił mi już taki dokument, co się nazywa akt urodzenia i już oficjalnie jestem Anitką (choć Babcia bardzo upierała się na Emilkę i próbowała wywrzeć na Tacie presję).


Nasz koci dwupak podchodzi do Małej z zainteresowaniem i rezerwą jednocześnie. Luśka wąchała jej główkę po czym położyła na niej łapkę. Zabawnie reagują na dźwięki wydobywające się z elektronicznej niani :) Myślę, że urośnie nam nowa miłośniczka zwierzaków ;) Oby nasze futra przetrwały pierwsze lata jej pewnie nieporadnych z początku przytulańców... Pozdrawiamy wszystkich kocich ludzi!

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, puszatek i 104 gości