Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 08, 2012 22:03 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

kotkins pisze:Bolkowa...wychowawczyni sugeruje zmianę na inne liceum...wiesz , ja nie chcę średniej 6, 0 .
Ja bym chciała,żeby nie przeżywał tego,że "wszyscy sobie poradzili oprócz mnie" ,a ja "nie umiałam mu pomoc".
Bycie najgorszym to stres.
A MK slabo znosi stresy...podono "co nas nie zabije to zahartuje" .

Gdybym nie wierzyla,że on się pozbiera to bym o to tak nie walczyła.
A w liceum oceny nie ważne, ważna wiedza na maturę.

MK jest dzielny.
To,że sobie radzi w tej sytuacji świadczy o dzielności...wiem to.Ale mi Go żal.


A to inna para kaloszy, jednak internet nie jest najlepszym miejscem na rozmowy.
W tym wypadku czasami lepiej pułap obniżyć by dziecię rozwinęło skrzydła. Choć żywi niech nie tracą nadziei, pierwsza klasa LO to katorga, potem jest w drugiej lepiej, w trzeciej znowu przykręcają śrubkę ale jak się pierwszą przetrzyma, to w kolejnych człek z reguły staje się odporny.To trzymam kciuki!
MK wierzę w Ciebie :ok:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob gru 08, 2012 22:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Sorki, ale można ładnie poprosić o jakąś weekendową historyjkę z życia Kotkinsowa? Jakowaś chandra mnie dopada. Chyba mam uczulenie na zimę. No i na innym forum wdałam się w dyskusję o pseudohodowlach i kotach "rasowych" bez rodowodu - zupełnie niepotrzebnie, bo tylko mnie nerwy biorą, a jak ktoś jest święcie przekonany, że 2+2=5 to niezwykle ciężko jest go przekonać, że nie ma racji.
A trikolorowa gąsienica śliczna. Wymienię na marmurkowego małpiszona, który zdrapał mi plecy i dekolt łażąc mi po ramionach i głowie przy próbie wymuszenia kawałka ryby z mojego talerza :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35188
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 08, 2012 22:47 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

kotkins pisze:Jakby ją coś bolało.
A jak się zachowuje, bawi się normalnie (jak pers..)?


Całkiem normalnie. Bawi się , podskakuje. No cóż, weta po niedzieli zaliczamy.

MB&Ofelia ,sama sobie zawiniłaś , że masz te rysy.. :wink: jak mogłaś żałować kotusiowi rybki.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie gru 09, 2012 18:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Mje wykumpali!
Wew zlewie.
Nawet fajmnie było, bo lali mje cjepłom wodom i siem mje podobywało.
Wjenc siem darłam.
Mlody muwjał że siem drem jak by mje kto zez skury odzjerał.
Pszyszły chlopaki, Lełon siem paczył i Felek tesz.Se sjedzjały na parapapecie i mjały oczy beszczelmne!
Melon szczekał jak ja siem darlam i Durza muwjała ,że ja robjem zez jamnikuff pandemonjum.
Nje wjem czy ja je robje, ale drzeć to ja siem umjem! Pjenknie!
Jak siem razem z njem drzemy to Durze muwjom na nas BURKI Z BURAKISTANU.Siem Mela pytałam co to jezd ten burek a on mje że pjes.
Że niby ja jezdem pjes?Tesz coś!
Mje Durza pochfalała że jej nie gryzdnełam a mogłam.I nje drapjałam.
No ja teraz jezdem mondrom kotom i nje robjam tak.Jusz wjem,że Durze mje robjom dobrze.Tylko nje wjem po co , bo i tak siem pobrudzam jak se śpie zez jamnikuff wew jamiczym użku.

Potem mje szuszyła szuszarkom.
Tego nje lubjem.
Wjenc siem darłam.
Szczekał Melon a Lełon, Felek i Fjo zamjas mje pomuc se poszły.Widać siem bojali że jeich tesz uszuszom.
Jak mje czesali tesz siem darłam, bo by sobie pomyslały Durze że ja lubjem to czaseństfo .A nie lubjem.To siem dre.
Teras se leżem na kolanch Durzego bo tam mam ostatmnio mjejscufkem.Tak muwja Durzy.Że Lełon ma mjejscufke na Durzej.A Fjo na oparciu fotelowym.A Felek wew tapczanie Młodego.
Wszyskie mje chfalom że siem rozwimnełam , tak słyszałam jak Durza muwjała.Że siem ssosjalizowałam.I że jak siem tak dalej bendem rosfijała to nje bendzie siczkuff pode szafkom.
To mje nje znacie!Jezdem mondrom kotom!
Ja tam lubjem siczkować se czasem.I Durza tesz lubja jak siczkujem.
Mje biesze na rence i mje muwja "Amelciu...moja Amelciu..."
No ładmnie mje muwja, nje....?"

Shira jezdem srosptrzona bo se zgubjałam myszkem, te drugom.I jeszcze zgubjałam piłeczkem Lełona.I jeszcze bo mje wykumpali.
Wew wodzje.
Posdrawjam Was , siem nie kupcie wew wodzje i nje szuszcie!
Wasza
Amelia

***


Ameczka była naprawdę dzielna i jaka różnica w zachowaniu...oraz w ilości wyczesanej sierści podczas suszenia...
Kiedy ją kąpałam wiosną pogryzła mnie i podrapała.Krzyczała jak oszalała ,aż się ściany trzęsły.
Teraz pochlipywała tylko "mmmammmmaaaa", a po kapieli się wtuliła we mnie i dała suszyć.
Nieprzebrane są zaiste ilości amelijskiego futra!
Kąpiel maleńkiego szczurka to 5 minut, nawet z odżywką.A suszenie...1,5 godziny a futro wciąż wilgotne "pode spodem".

Ameczka to inny kotek,niż ta samodzielna i niezbyt zainteresowana towarzystwem ludzi szarawa i niezbyt włochata osoba, któr do nas przyjechała od Neigh.
Amka szuka naszego towarzystwa, uwielbi spać na nas,zwłaszcza na kolanch Małża.Wyhodowaliśmy sobie z dzikuski kota nakolankowego! :D
Dobrze,że jest leciuteńka i malutka.
Biega za MK po domu, całuje się w nosek z Leosiem i tylko Felka biedaka goni z zapałem owczarka zapędzającego owcę do stada.
Normalna kotka...?
No, chyba ,że ma nastrój siczkowy albo odwiedza wetrynarza.
Bo siczki bywają.Raz na kilka tygodni Amelcia godnie zasikuje nogę szafki albo drzwi wejściowe do domu.Dobrze,ze nie kanapę np.
Myślimy,że ona nie miała kuwety w poprzednim życiu i tak jej gdzieś z tyłu glowy zostało.Że się sika gdzie się stoi. Zwykle coś tam stuka i kieruje łapki amelkowe do kuwetki,ale czasem to coś jakoś zaypia ,albo się spóźnia i wtedy...
O wetrynarzu nie będę pisała, bo już to zrobiłam.
Małż się śmieje z naszych wetów :że też się dorośli ludzie boją słodkiego , trzykilowego kotka z różowym noskiem.Nooo...ja bym się też bała na ich miejscu!

Amelia ma teraz cos, co nazwałabym poczucie własnej, kociej wartości.
Wie co się kotu należy, gdzie jej miejsce i że jest absolutnie kochana.
I że nalezy żebrać o tuńmczyka, ktory ciągle pozostaje amelkowym hitem spożywczym numer jeden.

No i jeszcze taki drobiazg: ostatnio Amka połozyła się do melonskiego łoza pod nieobecność prawowitego właścieciela.I zasnęła.Przyszedł Mel, stanął wyczekująco i patrzy...A Mała otworzyła jedno oko, spojrzała, przekręciła się na drugi boczek i spała dalej.Pół roku temu uciekłaby w popłochu!
Melonik postał, postał i poszedł pospać na nasze łóżko...

I pomyśleć ,że to było takie małe, zahukane i biedne jak do nas przyszło...


I tylko Fio czasem Amelci przyleje.Tak dla zasady.

Nje cierpjem tej bjałej paskudmnej koty!!!Jak jom chcecie to se po njom pszyjećcie i se weźmnijcie!
Nje zbijem Was łapom!
Fjo

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 09, 2012 18:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

Durze... kupcie więcej tych myszek!
Fajnie patrzeć jak się kot tak rozwija....Moja Pyśka podobnie dojrzewa a już zaraz dwa lata u nas.....Każdy postęp cieszy jak nie wiem co :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 09, 2012 19:14 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

Opowiadanie dla amelkistów i życie jest piękniejsze. Zastanowię się, czy iść dzisiaj pod prysznic, no bo jak Amka odradza... :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Nie gru 09, 2012 19:15 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

rastanja pisze:Opowiadanie dla amelkistów i życie jest piękniejsze. Zastanowię się, czy iść dzisiaj pod prysznic, no bo jak Amka odradza... :mrgreen:

:ok: ot co....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 09, 2012 19:37 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

Taaa...zlikwidujemy łazienkę.
Zrobimy tam drugą kuchnię, ku radości Leona i Mela.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 09, 2012 19:38 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

kotkins pisze:Taaa...zlikwidujemy łazienkę.
Zrobimy tam drugą kuchnię, ku radości Leona i Mela.

To jest idea :idea:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 09, 2012 19:41 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

O, widzisz? Amka na pewno by też zaakceptowała ten pomysł :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Nie gru 09, 2012 19:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

rastanja pisze:O, widzisz? Amka na pewno by też zaakceptowała ten pomysł :mrgreen:

a jakby jeszcze w tej kuchni tuńmczyka dawali to Amka by z tej kuchni nie wychodziła :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 09, 2012 20:01 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

Ja też chcę nakolankowego kotka :crying: Kotkinsie, nie przyjmiesz może mojej Ofelki na szkolenie pt: "Jak być miłym, nakolankowym i zsocjalizowanym kotkiem"? Ofelia ma tak dużo wspólnego z Amelcią, że powinno ci się z nią udać. Mi niestety nie wychodzi :(

Cypisku - ja kotusi rybki nie żałuję, chyba że to jest smażona lub pieczona rybka z przyprawami. Ze 2,5 roku temu takowej jej nie żałowałam i skończyło się zmianą pościeli w środku nocy i wizytą u weta następnego dnia. Jakoś nie marzy mi się powtórka.

Całus w nosek dla Amelci, głaski dla Fio, drapanko za uszkiem dla Leosia, pod bródką dla Felka i czochraki dla Melona.

Amciu. Duża mówi, że ja siem sama wykąpiłam. Jak byłam miaulątkiem. I to dwa razy. Ale ja szypko ucieknęłam z wanny i teraz siem nie kąpiem. Ale siem jęzorkujem i pachmnę mokrą kotą.
Ofelia
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35188
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 09, 2012 21:34 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

MB do mnie Ameczka przychodzi wyłącznie o 5 rano żeby na mnie pospać.
Nakolankowa to ona jest dla Małża.Ze mnie ucieka.


Jak wychować..?Powoli.
Troszkę zmuszać.Troszę nie zmuszać.

I pogodzić się jeśli nic nie wyjdzie...jak z Fio.
Ona na kolana nie przychodzi, tylko mówi "nnooo miauuuu..." i mnie kocha.
A ja ją, najbardziej...
Taka już jest Fio, poprostu piękna Fio:)

Mam paranoję: Leoś nie śpi dziś ze mną na kanapie tylko na poduszce na podłodze.Śpi smacznie , zwinięty i pochrapuje.
I jakie ma mysli Kotkins??
Że kotek chory bo się izoluje...

Wariatka...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 09, 2012 21:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

ommmmm....kotkinsie 8)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie gru 09, 2012 21:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- dla amelkistów:)

No bo wiecie...Leoś to ...Leoś...
A że ostatnio miał okres nawarstwionego złodziejstwa jedzeniowego (wylizal kubek od jogurtu ze śmietnika, co za wstyd!) i bardzo mu w związku z tym wyskoczyły na skórze zmiany dostał tabletki.
I teraz się zadręczam,że niepotrzebnie dałam bo się kocio nie drapie co prawda,ale przecież we wtorek miał szczepienie, a to obniża odporność...

Mam paranoję zdrowotną jeśli idzie o moje koty, Małża a nawet MK.
No mam.


A Leoś taki delikatny...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości