Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Villentretenmerth pisze:Odiś jest bardzo przewidywalny. Ma trzy tryby działania. Tryb "spalny". Tryb "paczania". Tryb "wyjadanie z miski Albertowi". Dwa pierwsze są nieszkodliwe dla otoczenia. Trzeci w zasadzie też, choć Albertos ma inne zdanie i nauczył się już łapkoczynów w stereo.
Natomiast Albert... Posiada jeszcze jeden dodatkowy tryb działania pod tajemną nazwą "szwung". W centralnej części kraju swojsko zwany "pierdolcem". Ten tryb działania kota wart jest oddzielnego omówienia. W swoim czasie. Aha. Zapomniałbym. Jest jeszcze tryb pośredni - tryb "kot ma nudy". Występuje po "paczaniu" i zazwyczaj prowadzi w prostej linii do "szwungu".
MB&Ofelia pisze:Szwung? To chyba to, co u nas nazywa się głupawką, względnie głupizną. Albo kocim momentem pędu. Trzeba szybko schodzić z drogi, bo można doznać "podcięcia" lub zderzenia z pędzącą futrzaną torpedą. Swego czasu najpopularniejsza trasa głupawki wiodła od jednego parapetu z odbiciem tylnymi kopytkami od szyby przez krzesło, jeden pokój, przedpokój, drugi pokój i krzesło do następnego okna, z odbiciem tylnymi kopytkami od szyby, następnie krzesło, jeden pokój, ... itp. Obecnie - prawdopodobnie z powodu przestawienia jednego z krzeseł, trasa powyższa uległa drobnym modyfikacjom. Szyby w oknach odetchnęły z ulgą. Duża takoż.
Jaką trasę preferuje Albercik? Bieg jednostajny prostoliniowy czy cross z przeszkodami?
Villentretenmerth pisze:Albert lubi wyzwania. Zdecydowanie preferuje cross z przeszkodami na wysokości 0,5-2,5m. W trybie "szwungu" bardziej go słychać niż widać. I porusza się raczej w okolicy ścian i parapetów, oraz po meblach, omijając środek pomieszczenia. Wrrróć! Wszystkich pomieszczeń. Ja nie wiem jak ten tłuścioch wskakuje na szafę, do której ledwo sięgam?
A Odiś patrzy na ten Paryż-Dakar lekko zniesmaczony... "Albert, Ty smarku..."
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 52 gości