25 kotów żadnego pana,Potzrebna kasa na sterylki ;(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob gru 08, 2012 20:53 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Mnie również nagonka na Kocią Dolinę nie podoba się.
W moim przekonaniu robią tyle, ile mogą.
Mnie udzielili takiej pomocy, o jaką się zwróciłem. Czego nie mogę niestety powiedzieć o kilku innych, dużo lepiej traktowanych na tym forum, fundacjach.

Podoba mi się natomiast to, że przedstawiciele Kociej Doliny pomimo wszystko nie obrażają się i pomagają.
I w dodatku zachowują zimną krew i nie wdają się w nic nie wnoszące pyskówki, tylko spokojnie przedstawiają swoje racje.
Zobaczymy, czy rzeczywiście udało im się dokonać tego, co podobno nie było możliwe, czyli skruszyć beton strzelińskich urzędników :)

edit:
bezdomne koty są własnością gminy


Ani bezdomne, ani wolno żyjące koty nie są własnością gminy.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Sob gru 08, 2012 21:45 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

To nie jest wątek Kociej Doliny. To jest wątek Lidki. Prywatnej osoby, która poświęca swoje pieniądze i czas, żeby dokarmiać koty.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob gru 08, 2012 21:51 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Mapi, czy możesz mi podać wątek Kociej Doliny? Znajduję tylko zewnętrznego bloga :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob gru 08, 2012 21:58 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

kamari pisze:To nie jest wątek Kociej Doliny. To jest wątek Lidki. Prywatnej osoby, która poświęca swoje pieniądze i czas, żeby dokarmiać koty.

Prawda jest taka,że dla wielu osób na stołkach taka Lidka to kula u nogi i "puknieta"kociara,a nie "normalny"człowiek.Tak jest wszędzie.Dla mnei wystarczyło jak pewien facet mi powiedział:"a myslałem,ze kociary to takie stare ,smierdzace baby,a pani to całkiem fajna babka"tak,takie pojęcie maja ludzie o kociarach..i dla niejednego kot to niestety szkodnik w miejscach takich jak bloki,czy atrakcje turystyczne...RZECZ...kot ,pies to rzecz...kontenery maja tez inne przeznaczenie niz siedzenie pod nimi-wrzuca się do nich niepotrzebne "rupiecia"-koty jak najbardziej przed świętami
a co moze taka fundacja zrobić?pójsc pogadac i tyle,nie ma mocy sprawczej,żeby urzędnikom klepki w głowach przestawić...
u nas teraz w mieście jest nowy regulamin-10kg suchej na karmiciela(nie wazne ile ma kotów pod opieka)...A ja jestem na wsi,gdzie maja mnie w ...i nawet nie pisze,bo wiem jak walcza z wałesajacymi się psami,wiec wole uniknac "łapanek"czy rozkładania trutek...a tacy sa niestety ludzie...wola zabic,niz pomóc...nie ma kotów=nie ma kłopotu,tak to wyglada.Ja zebram w TOZie,cokolwiek-sterylki darmowe,czy jak jest kot/pies po podwieszeniu,czy wypadku,czasami jakies zabiegi ratujace zycie są na TOZ,inaczej wszystko z własnej kieszeni :( Niestety i toz nie ma kasy...niby sie te zwierzaki sterylizuje,a i tak nowych przybywa i w kółko to samo :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob gru 08, 2012 22:20 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

BOZENAZWISNIEWA pisze:
kamari pisze:To nie jest wątek Kociej Doliny. To jest wątek Lidki. Prywatnej osoby, która poświęca swoje pieniądze i czas, żeby dokarmiać koty.

Prawda jest taka,że dla wielu osób na stołkach taka Lidka to kula u nogi i "puknieta"kociara,a nie "normalny"człowiek.Tak jest wszędzie.Dla mnei wystarczyło jak pewien facet mi powiedział:"a myslałem,ze kociary to takie stare ,smierdzace baby,a pani to całkiem fajna babka"tak,takie pojęcie maja ludzie o kociarach..i dla niejednego kot to niestety szkodnik w miejscach takich jak bloki,czy atrakcje turystyczne...RZECZ...kot ,pies to rzecz...kontenery maja tez inne przeznaczenie niz siedzenie pod nimi-wrzuca się do nich niepotrzebne "rupiecia"-koty jak najbardziej przed świętami
a co moze taka fundacja zrobić?pójsc pogadac i tyle,nie ma mocy sprawczej,żeby urzędnikom klepki w głowach przestawić...
u nas teraz w mieście jest nowy regulamin-10kg suchej na karmiciela(nie wazne ile ma kotów pod opieka)...A ja jestem na wsi,gdzie maja mnie w ...i nawet nie pisze,bo wiem jak walcza z wałesajacymi się psami,wiec wole uniknac "łapanek"czy rozkładania trutek...a tacy sa niestety ludzie...wola zabic,niz pomóc...nie ma kotów=nie ma kłopotu,tak to wyglada.Ja zebram w TOZie,cokolwiek-sterylki darmowe,czy jak jest kot/pies po podwieszeniu,czy wypadku,czasami jakies zabiegi ratujace zycie są na TOZ,inaczej wszystko z własnej kieszeni :( Niestety i toz nie ma kasy...niby sie te zwierzaki sterylizuje,a i tak nowych przybywa i w kółko to samo :(

To prawda ;( my w ośrodku te kotki co byly wysteryzowaliśmy a jednak znów są nowe , znów są małe ...NAWET TERAZ DZIŚ WYSZŁO JAKIES MALEŃSTWO :cry: Bym musiała jak złapie zanieś do gminy bo to ich kot ( kociak ) ale jak uda mi się go złapać tego nie zrobie wszyscy wiemy dlaczego :( ...Czy my kociary , psiary , będziemy mogły przespać choć raz jedną noc spokojnie ;(........................

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob gru 08, 2012 22:27 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Czy my kociary , psiary , będziemy mogły przespać choć raz jedną noc spokojnie


Myślę, że kiedyś może tak. Żeby tak było nie wystarczą jednak zastępy karmicielek i szwadrony mądrych urzędników.
Przede wszystkim niezbędna jest edukacja całego społeczeństwa i zmiana podejścia do zwierząt.
Oczywiście nie chodzi o to, że wszyscy mają być wielkimi miłośnikami zwierząt, ale wszyscy powinni poczuć się w pewnym stopniu za nie odpowiedzialni.
Bez tego nawet najlepsze programy rządowe i samorządowe, ciężarówki pieniędzy, itd. nie rozwiążą problemów.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Sob gru 08, 2012 23:07 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Wyrok uniewinniający mnie po sądowej kociej aferze brzmiał mniej więcej tak: Koty wolno żyjące są własnością gminy i ona jest odpowiedzialna za te zwierzęta a karmicielka nie jest zobowiązana do sprzątania po nich tylko gmina i administrator terenu...
U mnie w Urzędzie wiedzą o tym doskonale, bo kiedy w Wydz. Ochrony Środow. dziękowałam Panu za współpracę to mi odpowiedział cytuję: " Pani nie ma nam za co dziękować, to my powinniśmy podziękować Pani bo Pani nas wyręcza"

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Sob gru 08, 2012 23:33 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

To, że gmina ma pewne obowiązki w stosunku do kotów wolno żyjących (czy bezdomnych), to jeszcze nie znaczy, że są one jej własnością.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Nie gru 09, 2012 1:41 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Iwonami pisze:Kocia Dolino! Skoro działasz tak prężnie w gminie i u burmistrza. Spowoduj, żeby burmistrz i władze gminy powieliły wzorce z Warszawy. Niech rada gminy przypomni mieszkańcom, że bezdomne koty są własnością gminy, że administracje mają obowiązek udostępniać piwnice bezdomnym kotom. Niech rozwiesi takie informacje na mieście albo chociaż w internecie, również za Waszym pośrednictwem.
Fakt, o którym piszesz, że karmę można rozdawać karmicielkom niezarejestrowanym oznacza, że jeśli ja przyjadę do gminy to taką karmę też otrzymam? Dla moich kotów?
Jestem zarejestrowaną karmicielką, dlatego dostaję także talony na sterylizację. Na jakiej podstawie wobec tego rozlicza się u Was wydane na ten cel pieniądze? A może takie nie rejestrowanie sprzyja temu, że pieniądze są wydatkowane na zupełnie inne cele? Bo nie ma karmicieli?
Coś mi tu delikatnie mówiąc nie pasuje.
I przyjmijcie do wiadomości, że to Lidka przejęła obowiązki gminy. Z pomocą osób z tego forum, z innych miast i z innych gmin.
I burmistrzowi to chyba bardzo pasuje, dlatego nie robi nic.
Gdy się do gminy dzwoni jest bardzo miły i wszystko obiecuje, a potem i tak wszystko jest po staremu.
Gdyby to ode mnie zależało, wysłałabym do gminy porządną kontrolę i sprawdziła jak to z przestrzeganiem ustawy o ochronie praw zwierząt w tej gminie faktycznie jest.


Iwonami, ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie mówi, że:
"Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin." One nie są własnością gminy, to daleko idące i nieprawdziwe uproszczenie. Nie ma odgórnego przepisu zobowiązujące administracje do otwierania okienek piwnicznych dla kotów. Już od dawna Warszawa nieco inaczej, lepiej dla kotów rozwiązuje pewne sprawy, ale niestety nie wszędzie tak jest. Znajdą się głosy (nie tylko w urzędach, ale wśród administratorów bloków i wśród samych mieszkańców), że zimno, że coś im w piwnicy marznie i sto tysięcy powodów.
Przyłączyliśmy się do pomocy dla dobra kotów, a tu znów nagonka - naprawdę, odechciewa się wszystkiego.
Nie działa jakoś strasznie prężnie w gminie Strzelno, bo jesteśmy z innej gminy, sporo kilometrów dalej i tu też są koty wymagające pomocy. Robimy co w naszej mocy, ale nie zostawimy naszych podopiecznych, aby pomagać innym.
I nadal twierdzę, że gmina nie musi rejestrować opiekunów społecznych, aby rozdawać karmę. Jeśli musi - proszę o obligujący do tego gminy przepis. To wewnętrzne regulacje gminy. Gminy mają tylko obowiązek zapewnić karmę - do tego obliguje je prawo. Nie maja nawet jednoznacznego obowiązku sterylizacji. W ustawie jest jedynie mowa o zapewnieniu opieki, w tym dokarmianiu kotów wolno żyjących. Obowiązek sterylizacji jest tylko jasno sprecyzowany wobec kotów bezdomnych w schronisku. Nie można porównywać Warszawy do Strzelna. W Warszawie dla własnej wygody i sprawnego działania rejestruje się opiekunów - podejrzewam, że podczas rejestracji sprawdza się, czy osoba rzeczywiście dokarmia jakieś stadko i potem na podstawie dokumentu tylko wydaje się karmę. W Strzelnie pewnie tego sprawdzać nawet wielce nie trzeba, bo tam "wszyscy się znają" (w cudzysłowie, bo pewnie jednak nie wszyscy, ale to małą mieścina). W naszym mieście np. obowiązek ten urzędnicy scedowali na 2 organizacje, które dysponują funduszami w tym zakresie i to my mamy kontrolować, kto otrzymuje wsparcie. Jesteśmy z tego szczegółowo rozliczaniu łącznie z oświadczenia, zdjęciami po operacji itp. Zdaje się, że w Warszawie nie trzeba przekazywać materiału zdjęciowego do rozliczenia talonów na sterylizację. Opiekun otrzymuje talon, realizuje i już.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie gru 09, 2012 1:46 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

kamari pisze:Mapi, czy możesz mi podać wątek Kociej Doliny? Znajduję tylko zewnętrznego bloga :oops:


Kamari, nasze wątku umarły na forum śmiercią naturalną. Nie mamy czasu tu bywać. Teraz jesteśmy tylko dla dialogu w jednym miejscu z Panią Lidką na temat pomocy dla Przyjezierza.
Nasze "umarte" wątki tutaj viewtopic.php?f=1&t=103458&start=150 i tutaj viewtopic.php?f=13&t=103625&start=330
Zaniechaliśmy pobytu na miau, bo w pewnym okresie było tu duszno od afer, pieniactwa, pretensji itp., a to nie sprzyjało i nie sprzyja wykonywaniu swoich obowiązków i pracy.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie gru 09, 2012 1:55 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

puszatek pisze:o matko i córko, jakie to żenujące...jestem na wątkach Lidki już bardzo długo, mogę chyba spytać Waszą Fundację...gdzie byliście do tej pory :?: :?: :?:
gdzie byliście gdy Lidka potrzebowała pomocy na jedzenie, sterylki, kastracje, na leczenie
gdzie byliście gdy potrzebowała pomocy z Gminy :?: teraz chcecie zbierać tacki :?: pomyślałyśmy o tym wcześniej, Lidka ma tacki zebrane przez zaprzyjaźnione osoby z Forum, wykastrowała i wysterylizowała kilka kotów za pieniądze podarowane przez osoby z Forum którym dobro kotów leży na sercu...
macie możliwość kupić suche dla kotów...to kupcie, Lidka na pewno nie zapomni o żadnym głodnym kocie, pójdzie do niego czy to mróz, śnieg, deszcz czy upał i nakarmi
przecież robi to cały czas..................................

puszatku - zapraszam an stronę Kociej Doliny do działu do adopcji - tam możesz zobaczyć powody naszej nieobecności tam, gdzie ktoś wymagał, abyśmy byli. Wiele osób zapomina, że takie fundacje jak my nie biura z nudzącymi się paniami, to kawał brudnej i darmowej, jak każdego z Was roboty. Kiedyś też było głośno o naszych kotach, jak potrzebowały pomocy. Dziś świat o nich zapomniał, jest głośno o nowych, do nas ma się pretensje, że nie działamy w kolejnym obszarze wymagającym pomocy, a tamte koty zapomniane, nadal sa u nas, nadal chorują, nadal trzeba je pielęgnować, sprzatać wokół nich, zapewniać im jedzenie, ciepłe miejsca, posłanie, opłacenie weterynarza. To tez zabiera dużo czasu. Wybaczcie, ale nie cierpię na bezsenność - o tej godzinie, co teraz jestem w sieci, bo w ciągu dnia po prostu często nie zdążę. Z powodu obowiązków zawodowych, okołokocich i z powodu obowiązków domowych. Może wielu z Was ma dorosłe dzieci lub ich wcale nie ma - ja mam dwulatka, który też czasem chce być z mamą. I czasem mam wrażenie, ze dlatego, że założyłam fundację, powinnam przepraszać ogół, że śmiem jeszcze pracować zawodowo, mieć mężą, dziecko i rodzinę dalszą czy bliższą.

Kamari dobrze napisała - to wątek Pani Lidki, więc może skończmy już te podjazdy na Fundację Kocia Dolina. Pani Lidka też już się wypowiedziała w tym temacie - co mieliśmy do siebie zostało powiedziane i teraz kotom trzeba pomóc. I chyba każda pomoc się liczy, nawet wyklętej Fundacji Kocia Dolina.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie gru 09, 2012 2:06 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Pani Lidko - pisze Pani o kotach z miasta, że jest tam jakiś magazyn. Co to za magazyn - czyj, co tam jest?
Czy widzi tam Pani bezpieczne miejsce, gdzie można by ulokować budkę. Nawet może nie dokładnie w tym miejscu, ale w jakiejś bliskiej okolicy - myślę, że koty dałoby się "namówić", aby przeniosły się na jedzenie i do ciepła kawałek dalej.

I jeszcze o kociętach. Niedaleko Przyjezierza jest zdaje się leśniczówka Wysoki Most, z drugiej strony Przedbórz. Jest jeszcze coś o nazwie Leśniczówka Ostrowo. Wiem, ze w którejś z nich też jest sporo kotów. Blisko jest miejscowość Gaj - i tam zapewne są koty. Nie ma obowiązku sterylizacji, jak wiadomo, dlatego te kociaki mogą być podrzucane lub nawet z jakimś dorosłym kotem tam przyjść. Niestety nie da się ukryć, że zawsze co pewien czas pojawia się młody, nawet w gromadzie posterylizowanych i kastrowanych. Albo trafi za jedzeniem albo dzięki człowiekowi.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie gru 09, 2012 2:40 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

:ok: najważniejsze są koty i pomoc dla nich, szczególnie teraz w mrozy... :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2012 11:02 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Nie wyobrażam sobie pootwieranych okienek w piwnicy naszego bloku mimo całej głośnej afery... Niby nikt nic już głośno nie narzeka na koty a Spółdzielnia Mieszkaniowa zwłaszcza Pan Prezes jest bardzo przychylny kotom ale ludzie i nadal ich przekonanie, że koty śmierdzą i wieje zimnem. Często sami zostawiają pootwierane drzwi ale gdyby udostępnić okienka kotom to "zjedliby mnie, Prezesa i koty pewnie potruli.. To niestety cały czas takie nastawienie do kotów a najbardziej smutne,że w większości ci zażarci wrogowie kotów to właściciele zwierząt. Pogadaj z takim a będzie się rozczulał jak on kocha zwierzęta ...ale swoje, inne mogą umierać z zimna i głodu nic go nie obchodzi.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie gru 09, 2012 11:21 Re: 25 kotów i żadnego pana ...

Wiecie co ,że zwątpiłam czy tu trochę nie przeinaczyłam wyroku sądu po wpisie Igulec..
Po sprawie karnej nie dają w łapkę wyroku (przynajmniej u mnie tak było), trzeba samemu pisać pismo no i zapłacić.Zależało mi by mieć wyrok to poprosiłam adwokatkę, ona napisała i przywiozła mi wyrok ale tu tylko napisane, obwiniona niewinna.Nie ma uzasadnienia. Zwątpiłam czy było przeczytane koty wolno żyjące są własnością gminy czy obowiązkiem gminy jest sprzątanie po tych kotach.
Nie rozwieję moich wątpliwości bo musiałabym raz jeszcze występować z wnioskiem do sądu a sami rozumiecie,że to był wielki stres ta sprawa dla mnie horrorem więc nawet nie wiedziałam dobrze gdzie jestem i czego słucham zanim ochłonęłam po wyroku.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, koszka i 94 gości