Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 06, 2012 18:51 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

MK ma zdumiewający spokój.co mnie i martwi i cieszy.
Ja się za to czuję ,jakby mnie ktos skopał i do lodówki wsadził...rozmowa kosztowała mnie sporo nerwów.

Alab, ona tak ma.Bedzie wyła w nocy aż jej nie minie.U mnie robi to Fiona.
Na początku robiła co noc, potem raz w tygodniu ,teraz dwa-trzy w miesiącu.Sądzę ( i Neigh też tak myslała),że ona sobie przypomina jakieś rzeczy ze swojej przeszłości i się ich boi.
Ja wstawałam, przytulałam i szła spać.

2800- piękny wynik!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 06, 2012 19:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Wiesz kotkinsie, wnerwiłam się.
A nie powinnam.
Bo każdy rodzic ma inną wrażliwość/odporność.
Każde dziecko inne zdolności i inne umiejętności radzenia sobie ze szkołą.
Nie wiem czy MK też tak zależy na celujących ocenach :?:
Które z Was bardziej cierpi?
Z internetu wygląda mi, że cierpi kotkins, MK ma spokój i się uczy, ale internet wprowadza często w błąd.
Pytanie o cierpienie i spokój zostawiam kotkinsom, nie muszę tego wiedzieć, byleby kotkinsy odpowiedziały sobie szczerze na nie.

Idę jeszcze raz poczytać sobie o Leosiu i Amelce, to uspokaja mnie.

Nie dam rady, muszę to napisać:
MK trzymaj się! Ja w Ciebie wierzę!

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw gru 06, 2012 20:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

A ja wstaję przytulam, biorę do łóżka, ona sobie idzie i za chwilę znowu labidzi, no to wstaje mąż i ją zanosi do jej pokoju. Za chwilę labidzi, wstaje córka i ją uspokaja a ona znowu labidzi.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw gru 06, 2012 21:29 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Bolkowa pisze:Wiesz kotkinsie, wnerwiłam się.
A nie powinnam.
Bo każdy rodzic ma inną wrażliwość/odporność.
Każde dziecko inne zdolności i inne umiejętności radzenia sobie ze szkołą.
Nie wiem czy MK też tak zależy na celujących ocenach :?:
Które z Was bardziej cierpi?
Z internetu wygląda mi, że cierpi kotkins, MK ma spokój i się uczy, ale internet wprowadza często w błąd.
Pytanie o cierpienie i spokój zostawiam kotkinsom, nie muszę tego wiedzieć, byleby kotkinsy odpowiedziały sobie szczerze na nie.

Idę jeszcze raz poczytać sobie o Leosiu i Amelce, to uspokaja mnie.

Nie dam rady, muszę to napisać:
MK trzymaj się! Ja w Ciebie wierzę!

Bolkowa...wychowawczyni sugeruje zmianę na inne liceum...wiesz , ja nie chcę średniej 6, 0 .
Ja bym chciała,żeby nie przeżywał tego,że "wszyscy sobie poradzili oprócz mnie" ,a ja "nie umiałam mu pomoc".
Bycie najgorszym to stres.
A MK slabo znosi stresy...podono "co nas nie zabije to zahartuje" .

Gdybym nie wierzyla,że on się pozbiera to bym o to tak nie walczyła.
A w liceum oceny nie ważne, ważna wiedza na maturę.

MK jest dzielny.
To,że sobie radzi w tej sytuacji świadczy o dzielności...wiem to.Ale mi Go żal.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 07, 2012 8:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Kurka, Amelka i Ofelia rzeczywiście mają ze sobą dużo wspólnego :D . Ofelia ze dwa dni temu próbowała powąchać żarówkę. Świecącą się, oczywiście. Nochalek był ze dwa milimetry od gorącej żarówki.

Co do MK i jego osiągnięć naukowych, to myślę, że większość rodziców trzęsie się nad ocenami i sukcesami lub porażkami swoich pociech bardziej niż owe pociechy. U mnie też tak było, chociaż problemów z nauką nie miałam.
A mam kuzyna, któremu chyba cała rodzina próbowała pomagać w nauce, wszyscy stawali na uszach, żeby go podciągnąć - a on, z tego co zaobserwowałam, był ewidentnym leserem i nauka zwisała mu kalafiorem. Zamiast pomyśleć, pokombinować, wolał powiedzieć: "nie wiem, nie rozumiem". Jakoś zdał maturę, nawet poszedł na studia - kierunek artystyczny, pracę ma, kasę ma, więc ujdzie. Mnie w pewnym momencie, jak był w liceum, wkurzało zaangażowanie całej rodziny w jego naukę - bo on ewidentnie totalnie wszystko olewał, uczył się bo go pilnowano i niemal zmuszano, żeby się uczył.
Ale nie, nie, to powyższe to nie jakaś aluzja do MK. To tylko taka historyjka rodzinna, przykład jak to czasami wygląda, niestety. Bo co do MK - wierzę że w pewnym momencie stanie na nogi - i to na własne nogi - i spokojnie przejdzie przez liceum i maturę. Choćby z dwójką z fizyki. W końcu fizyka to nie pępek świata - prawda? A zresztą Reymont w szkole obrywał pały z polskiego, a później dostał literacką nagrodę nobla. Któż to wie, co jeszcze z MK wyrośnie.

Optymistycznie - koleżanka jakiś czas temu przygarnęła małego kociaczka. Długo się nie przyznawała, bo nie chciała zapeszyć - kociak był chory, wymagał leczenia, a ona niedawno straciła też przygarniętego kociaczka (najpewniej panleukopenia). No ale w końcu się przyznała. Wczoraj widziałam maluszka - niespełna kilogramowa kruszynka (choć przysięgłabym, że waży tyle co piórko), śliczny burasek z białymi dodatkami. Już zdrowy, choć nadal traktowany jako rekonwalescent. Do zacałowania. I tak oto zostało uratowane kolejne kocie życie. Nic tylko się cieszyć.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35174
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 07, 2012 17:56 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Dziekuje wszystkim za pamiec o Lotosie.
Boje sie wchodzic na forum,musze sie otrzasnac.
Tak bardzo nam Go brakuje...

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Pt gru 07, 2012 18:09 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

lolav, przytulam i współczuję Ci z całego serca. Też niedawno przeżyłam takie pożegnanie, więc wiem jak potwornie to boli. Lotos [*] był wspaniałym, pięknym kotem i wszyscy mieliśmy nadzieję, że będziecie się sobą cieszyć długie lata.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 07, 2012 19:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

lolav, mocno Cię ściskam i współczuję!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt gru 07, 2012 20:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Trzymaj się Lolav.
Myslę o Was ciągle, jakoś czuję się związana...rodzinnie...

Choć trudno w to uwierzyć "będą jeszcze inne tęcze" jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 07, 2012 22:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Puk, puk my tu z wizytą do cioci kotkins. Angelina została wyczesana, oczki zakropione, uszka także. Pozdrawiamy,

Pięknota szuka domu.!!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt gru 07, 2012 22:28 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Bella Angelina!!!! :D


A jak tam zdróweczko szanowne?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 07, 2012 22:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Zdróweczko szanowne= ogólne nic się nie dzieje, oczka troszę łzawią . Apetyt dopisuje, bawi się , jeśli jutro będzie mój wet to pojedziemy, jeśli nie to po niedzieli. Chodzi mi o ten jej grzbiet. Dzwoniłam do schroniska , pytałam czy tam też,tak chodziła. Powiedzieli ,że czasami tak..

Obrazek

Może wy macie jakieś doświadczenia z takim kotem pancernikiem.>?
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob gru 08, 2012 12:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Kurka, ale ona ma ładne włosy...a taka zaniedbana była...i tak szybko się ślicznie owłsiła...
Faktycznie ma wygięty grzbiet.
Co to może być?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 08, 2012 16:23 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

A czy koty tak się nie garbią jak maja bolesny brzuszek albo silne zaparcie? Mam nadzieję że to nic strasznego, piękna jest :mrgreen:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Sob gru 08, 2012 17:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona III- optymizmu...:(

Jakby ją coś bolało.
A jak się zachowuje, bawi się normalnie (jak pers..)?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości