PALUCH 8.MRAU. Całe morze kociąt. Wciąż przybywają...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 07, 2012 13:07 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Revontulet pisze:I&S tu masz info o stanie, także psychicznym, kotki:
jamkasica pisze:Trikolorka- zwrotka (właściwie to nie zwrotka tylko zguba albo wyrzutka) słabo :( Siedzi skulona na wybiegu kwarantannowym choć pogoda jest jaka jest.

:(
Wydaje mi się, że to wystarczające informacje, żeby wiedzieć, że kotka jest w fatalnym stanie i czas odgrywa tu istotną rolę :? A to oznacza, że nie ma czasu na zbieranie informacji, zadawanie pytań jak kot się czuje, itp.
Trzeba działać! Bo kot może nie doczekać na pomoc :(

Przed końcem kwarantanny TYLKO właściciel może kota wyciągnąć ze schronu.
A ta znajoma oddała kotkę bez przepisania umowy w schronie?


No właśnie próbuję to ustalić - już jej napisałam, że kicia podobna do Lenki jest w schronie i wysłałam jej zdjęcie. Nie wydaje mi się, żeby ją oddała, przepisując umowę w schronie. Czyli zapewne wg prawa można ją potraktować, jako właściciela kici. Myślę, że oddała ją jakimś dalszym znajomym, lub wręcz obcej osobie, w pośpiechu. Do mnie pisała ok 2 tygodnie przed porodem.

Napisałam jej też, że kicia może nie doczekać tych 2 tygodni. Widzę, ze w stanie psychicznym jest złym (choć w jej przypadku to może być obrażony kot, a nie załamany). Pytanie, w jakim jest stanie fizycznym? Ja bym nigdy nie oddała kota z powodu dziecka, a oni to zrobili. Więc zupełnie nie wiem, jak zareagują na chorego kota :(

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 13:21 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

I&S pisze:No właśnie próbuję to ustalić - już jej napisałam, że kicia podobna do Lenki jest w schronie i wysłałam jej zdjęcie. Nie wydaje mi się, żeby ją oddała, przepisując umowę w schronie. Czyli zapewne wg prawa można ją potraktować, jako właściciela kici. Myślę, że oddała ją jakimś dalszym znajomym, lub wręcz obcej osobie, w pośpiechu. Do mnie pisała ok 2 tygodnie przed porodem.

Napisałam jej też, że kicia może nie doczekać tych 2 tygodni. Widzę, ze w stanie psychicznym jest złym (choć w jej przypadku to może być obrażony kot, a nie załamany). Pytanie, w jakim jest stanie fizycznym? Ja bym nigdy nie oddała kota z powodu dziecka, a oni to zrobili. Więc zupełnie nie wiem, jak zareagują na chorego kota :(


Smutne to bardzo :( .
Zły stan psychiczny bardzo szybko przekłada się na zły stan fizyczny - zestresowany kot w depresji po prostu zaczyna chorować, odmawia jedzenia...
Nie sądzę, że siedzenie w taką pogodę na wybiegu jest wynikiem focha. Koty na Paluchu nie są obrażone na cały świat -one są przerażone!
Wydaje mi się, że skoro ta znajoma podpisała umowę to właśnie ona cały czas odpowiada za tego kota (NIE miała prawa oddać komukolwiek kota bez poinformowania o tym schroniska).

I&S pisze: Ja bym nigdy nie oddała kota z powodu dziecka, a oni to zrobili. Więc zupełnie nie wiem, jak zareagują na chorego kota :(

No właśnie :(
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 13:33 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Revontulet pisze:Smutne to bardzo :( .
Zły stan psychiczny bardzo szybko przekłada się na zły stan fizyczny - zestresowany kot w depresji po prostu zaczyna chorować, odmawia jedzenia...
Nie sądzę, że siedzenie w taką pogodę na wybiegu jest wynikiem focha. Koty na Paluchu nie są obrażone na cały świat -one są przerażone!
Wydaje mi się, że skoro ta znajoma podpisała umowę to właśnie ona cały czas odpowiada za tego kota (NIE miała prawa oddać komukolwiek kota bez poinformowania o tym schroniska).

I&S pisze: Ja bym nigdy nie oddała kota z powodu dziecka, a oni to zrobili. Więc zupełnie nie wiem, jak zareagują na chorego kota :(

No właśnie :(


No tak.. wet mi mówił, że 3 dni bez jedzenia to początek nieodwracalnych zmian w wątrobie kota :(
A o tym, że nie można oddawać zwierząt bez powiadamiania schroniska nawet ja nie wiedziałam, więc sądzę, ze oni tym bardziej. Tak więc najprawdopodobniej kot jest dalej ich kotem, jeśli w ogóle nim jest. Na razie dręczę Martę na FB, bo to mój jedyny sposób kontaktu z nią. Na razie bez odzewu, bo zniknęła z listy dostępnych po zaakceptowaniu mojego zaproszenia.
Myślę, że może się również przerazić konsekwencjami prawnymi oddania kici bez umowy. Skoro nie miała takiego prawa, to znaczy, że takie konsekwencje ją czekają.

Czy wiesz może, od kiedy kicia znów jest w schronie?

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 13:49 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

I&S pisze:A o tym, że nie można oddawać zwierząt bez powiadamiania schroniska nawet ja nie wiedziałam, więc sądzę, ze oni tym bardziej. Tak więc najprawdopodobniej kot jest dalej ich kotem, jeśli w ogóle nim jest.

Taki zapis jest w umowie, którą podpisała więc powinna wiedzieć.
I&S pisze:Czy wiesz może, od kiedy kicia znów jest w schronie?

Od 04.12.2012
http://www.paluch.org.pl/index.php?do=a ... _lat=&idz=
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 14:08 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Revontulet pisze:
I&S pisze:A o tym, że nie można oddawać zwierząt bez powiadamiania schroniska nawet ja nie wiedziałam, więc sądzę, ze oni tym bardziej. Tak więc najprawdopodobniej kot jest dalej ich kotem, jeśli w ogóle nim jest.

Taki zapis jest w umowie, którą podpisała więc powinna wiedzieć.
I&S pisze:Czy wiesz może, od kiedy kicia znów jest w schronie?

Od 04.12.2012
http://www.paluch.org.pl/index.php?do=a ... _lat=&idz=

Ale ona nie wzięła kici ze schroniska. Ona jest jej pierwszym właścicielem, miała ją od małego kociaka. Zakładam, ze kotka miała po niej jeszcze 2 właścicieli - tego, który porzucił ją we wrześniu (to musi być osoba, której Marta oddała kotkę tuż przed porodem, bo nie wierzę, ze ją po prostu wyrzuciła na bruk) i tego, który porzucił ją w grudniu. Natomiast rozumiem, że ten, który porzucił ją w grudniu ma ze schroniskiem podpisaną umowę :(

Jeśli kicia jest w schronie od 4-go i nie je, to już prawie nie ma czasu na znalezienie właściciela tak, aby zdążył ją zabrać, zanim się pochoruje :(

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 14:22 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

I&S pisze:Ale ona nie wzięła kici ze schroniska. Ona jest jej pierwszym właścicielem, miała ją od małego kociaka. Zakładam, ze kotka miała po niej jeszcze 2 właścicieli - tego, który porzucił ją we wrześniu (to musi być osoba, której Marta oddała kotkę tuż przed porodem, bo nie wierzę, ze ją po prostu wyrzuciła na bruk) i tego, który porzucił ją w grudniu. Natomiast rozumiem, że ten, który porzucił ją w grudniu ma ze schroniskiem podpisaną umowę :(


We wrześniu, którego roku?
Wiesz, to chyba nie ten sam kot.
Poprzedni numer kotki 370/09 oznacza, że pierwszy raz trafiła do schronu w 2009 roku...
Z tego co pisałaś zrozumiałam, że to właśnie ze schronu Marta adoptowała kota, a potem wyniknęły problemy z ciążą i w rezultacie kotka została przekazana komuś innemu i ten ktoś porzucił ją teraz w grudniu...
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 14:58 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Revontulet pisze:We wrześniu, którego roku?
Wiesz, to chyba nie ten sam kot.
Poprzedni numer kotki 370/09 oznacza, że pierwszy raz trafiła do schronu w 2009 roku...
Z tego co pisałaś zrozumiałam, że to właśnie ze schronu Marta adoptowała kota, a potem wyniknęły problemy z ciążą i w rezultacie kotka została przekazana komuś innemu i ten ktoś porzucił ją teraz w grudniu...

Mi też Marta już odpisała, że to nie Lenka, bo ludzie, którym oddała swoją kicię ciągle są z nią w kontakcie i wie, że kotka ma się świetnie. Oddała im ją w tym roku w sierpniu.
Myślałam, że 09 to wrzesień, a 12 to grudzień...
Szkoda, że to nie Lenka, bo pewnie by po nią pojechali :(

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 15:12 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Kazda zrozumiała po swojemu i sobie pogadałyśmy :mrgreen:
Dobrze, że Lenka jest bezpieczna.
Pozostaje mieć nadzieję, że tri się zgubiła i jednak zgłosi sie po nią opiekun :roll: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 19:28 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

jamkasica pisze:Ode mnie też już składka poleciała :ok:

Dziewczyny które będą w sobotę zwróćcie proszę uwagę na Chojraka- pokój drugi, wita czułym syknięciem. Słabo z apetytem, ale zachęcony zjada z ręki.

Trikolorka- zwrotka (właściwie to nie zwrotka tylko zguba albo wyrzutka) słabo :( Siedzi skulona na wybiegu kwarantannowym choć pogoda jest jaka jest.


Chojrak czyli Esteban?(czarny przestraszony w 2 pok?) Dziś mi siedział na rękach i mruuuuuuczał :1luvu: Mam go pod specjanlym nadzorem od samego początku w A1. Już nie syczy a nieśmiało nastawia się do głaskania :)
Dałam tri kolorce troche tuńczyka na parapet, ale nie chciała jeśc tylko schowała sie w pokoju.
Postanowiłam "zapoduszkować" wszystkie wyjścia na wybiegi (czyli zamaskować poduchami) bo wydaje mi się, że z dwojga złego (mniej przestzreni czy zimno) zimno w tej chwili jest gorsze - a i tak nie sposób jest kogokolwiek zaprzęgnąć do zrobienia kocyków na drzwiach (walcze o to od 2 mies :evil: ).
Dziś poszły 3 dorosłe. Doniosłam 3 dorosłe i 3 małe.
Rozczuliła mnie jedna kotka z numerem 200 coś..(czyli jest w schronie DŁUGO).
Czarna, bardzo chuda, z brzydkim futerkiem...
wrzuciłam ją do drugiego pokoju do Chojraka/Estebana, dałam jeść..zjadła, obwąchala pokój i w jednej budce znalazla taką białą mięciutką podusie....
ugniatała ją chyba z 15 min mrucząc..
ot takie małe szczęscie schroniskowego kota :kotek:
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Sob gru 08, 2012 20:20 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Przepraszam, ja po ostatnich nieobecnościach nie na bieżąco z imionami :( Chojrak dostał takie imię jeszcze na kwarantannie- nie byłoby problemu gdyby miał nadal wisiorek z imieniem :roll: Ale tak czy inaczej fajnie, że masz na niego oko :) Wiem, że on utajniony pieszczoch tylko ma ewidentnie gorszy humor niż wcześniej.
A cóż jeszcze przeniosłaś oprócz czarnuli? Czy może dymny po złamaniu łapy (tkwił razem z Chojrakiem na grzybach) załapał się już na A1?
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 20:28 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Serduszka już ugotowane - porozpieszczam jutro tę całą bandę :) i czarną chudzinę i coraz milszego Estebanka
ps. głupio mi że takie myśli przychodzą mi do głowy, ale aż mi szkoda, że Budynia ktoś już dzisiaj zabrał i go sobie niepogłaskam jutro :oops:
Obrazek

MissJoas

 
Posty: 598
Od: Wto sie 31, 2010 8:12

Post » Sob gru 08, 2012 20:34 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

mnie też głupio ale zawsze tęsknię za tymczasami co grzeją tyłeczki w poduchach :oops:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Sob gru 08, 2012 20:54 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

a kto dorosły jeszcze poszedł? Obstawiam Lucka i któreś z parki- Szadoł/Esteban :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 21:46 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

jamkasica pisze:Przepraszam, ja po ostatnich nieobecnościach nie na bieżąco z imionami :( Chojrak dostał takie imię jeszcze na kwarantannie- nie byłoby problemu gdyby miał nadal wisiorek z imieniem :roll: Ale tak czy inaczej fajnie, że masz na niego oko :) Wiem, że on utajniony pieszczoch tylko ma ewidentnie gorszy humor niż wcześniej.
A cóż jeszcze przeniosłaś oprócz czarnuli? Czy może dymny po złamaniu łapy (tkwił razem z Chojrakiem na grzybach) załapał się już na A1?

poszedl lucek 666 i mloda bialo bura przeniesiona w piatek 600 cos. Shadow wciąż jest.
Przenioslam rudego chlopaka i bialo bura 600 cos która jeszcze pamietam z kwarantanny.
Na posterylkowym jest 6 kotów -więc to pocieszające. Na ozdrowieńcach 4 - to już mniej ;(
Ja Estebana przeniosla, na A2 ze 2 mies temu a wylowilam go schowanego w budce w pokoju sterylek i był w beznadziejnym stanie.
Swoja droga moznaby dac impuls doktorowi K zeby sprawdzil czy z grzybow nie ma nic do przerzucenia...
Koty z A2 wyglądają SUPER w porównaniu z tymi co przechodzą z A1. Np Monti i Rashomon - oni są grubi!
Małgosiu Z - jak Ci zostanie serduszek - to wiesz gdzie je ulokować ;)
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Nie gru 09, 2012 20:35 Re: PALUCH 8.MRAU.Czyżby Fundusz Paluszkowy?:>dołącz przed z

Z mojego szybkiego "przejazdu" przez schron zrobiły się 3 godziny :roll: .

Esteban/Chojrak grzeje się w swoim domku :ok: .

Czarna , bardzo chuda kotka lubi zwykłego Whiskasa :mrgreen: . Do jej pokoju w miejsce Estebana dołączyła śliczna tri po sterylce z nr 569. I mała ok.5mies (zwrot z adopcji) słodka króweńka.
Niestety w schronie wysiadło ogrzewanie i jest chłodno(żeby nie powiedzieć zimno 8O ).

Bardzo proszę , aby nie stawiać wiklinowych budek na posadzce i do tego jeszcze przy ścianie zewnętrznej . One w ten sposób nie ogrzeją kota. Także twarde , wysokie poduchy przykryte ręcznikami w chwili obecnej są marnym posłankiem :? . Radzę wykładać koce , polary , miękkie podusie , kołdry ( można przeciąć i owinąć czymś przytulnym).

Biała norweska kotka jeszcze istnieje , ale tylko na kroplówkach. Sama nie je :( .Próbuję sobie wyobrazić w jakim stanie jest jej wątroba i nerki . I nie potrafię :cry:

DZIĘKUJĘ DARCZYŃCY , KTÓRY CHCE POZOSTAĆ ANONIMOWY :1luvu: :1luvu: :1luvu:
za najróżniejsze pyszności dla naszych paluszkowych kotków i piesków .
Dla psiaków trafiło we właściwe ręce aby dalej dostać się do brzuszków :D .
Mam nadzieję ,że koci opiekun też rozdał wg instrukcji :wink: .
Razem z pysznościami od Patkazal , zawiozłam całkiem pokaźną ilość żarełka :D
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Majestic-12 [Bot], nfd i 84 gości