
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:Los rzucił Kota ochłapek
Na mróz
Na głód
Na poniewierkę
Śmiał się okrutnie widząc
Jak umęczony kot cierpi
Los cisnął wrak Kota
Na krzywdę
Na ból
Na umieranie
Nic nie warta z Ciebie istota
Wołał , stojąc nad nim
Ręce ciepłe Kota uniosły
Utuliły
Wyleczyły
Ukochały
Dom najlepszy dla niego
Długo, długo szukały
Los z perfidnym uśmiechem
Dał Dom
Dał szczęście
Dał miłość Dużego
A potem wraz z życiem zabrał
Powiedz mi Boże, dlaczego?
Jeszcze przed nami czas PO świętach. I zbieranie porzuconych prezentów...ASK@ pisze:Mamy 2 cyfrową liczbę kotów i zaczynamy się motać z kuchnią. To co koty z niej wyczyniły zakrawa na pomstę.
Strach mnie ogarnia jak to wszystko ogarniemy.
Jak z kotami bedzie. Malców miało już nie być.Kotów miało być już mniej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości