jestem
nie pisałam bo się ogarnac czasowo nie mogłam, z Kreseczka było bardzo źle, było nawet podejrzenie pp ale od dzis w nocy wychdzimy na prosta i mamy zdecydowany przełom (bałam się wczesniej pisa cze jest lepiej czy dobrze, bo jak ostatnio napisąłem ze ejst ok to za 3 godziny było tak kiepsko ze myslałam ze mi serce peknie)
no ale moge juz napisac bo mała zrobila (ehhh ciesze się jak wariat) najpiekniejsza, pieknie uformowana kupke na swiecie

- co to się na swiecie porobilo ze czlowiek się z kociej kupy cieszy
kroplowki i karmienie strzykawką tez dały efekty bo przybrała na wadze i ma teraz 740g wiec jak na takie odzywianie i bieguny to "duzo" ciałka przybrała, choc to nadal chudzina
no i najwazniejsze pp wykluczone!!!
ale powiem Wam ze zapalenie jelit mnie przeraza i obym nigy wiecej nie spotkała na swojej drodze kotucha z takim problemem
ale teraz jest ok i mysle ze juz pojdzie nam z gorki!

piano a jak Twoje bąbelki?