DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 05, 2012 9:20 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

dzięki Gosiu :P
Rzeczywiście dużo łatwiej jest mi pisać, niż mówić :lol:
Wczoraj w nocy musiałam się udać do weta ludzkiego, no i jestem sobie w domku z zapaleniem oskrzeli i tchawicy.
Dostałam antybiotyk i tonę innych paskudztw do łykania, więc koty mają w tym towarzystwo :mrgreen:
Doktor chciał mi dać zwolnienie na ponad tydzień, ale siem uparłam i siem nie zgodziłam.
Mam dwa dni na dojście do siebie i powrót do pracy (przykre realia, ale mam pracę na pewno tylko do marca, a potem kto to wie, więc na niezarabianie nie mogę sobie pozwolić....)

Dzisiaj byliśmy już z Kołeczkiem u dr.Czubek.
Niestety wczoraj po południu gorączka znowu wróciła, więc dr. dała dzisiaj jakiś długo-działający p/zapalny i gorączkowy, ja mam dalej dawać antybiotyk i czekamy co będzie dalej.
Na chwilę obecną niestety się miotamy próbując małego jakoś wyciągnąć.
Dr. coraz częściej mówi, że to może być uaktywnienie się białaczki :|

Dla odmiany podwyższoną temperaturę ma dzisiaj i Karolina :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2012 10:29 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

ech, zdrowia!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 05, 2012 10:41 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Haniu, lecz się skutecznie, bo kto będzie dbał o futrzaki. :ok:
Kołeniek malutki musi się wyciągnąć!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw gru 06, 2012 22:50 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Jesteśmy już po wizycie z Rysią u okulisty w klinice dr.Garncarza.
Potwierdzono nasze podejrzenia, że Rysiunia zupełnie nie widzi, jej oczka nie reagują nawet na światło-cień :| .
Obecne uaktywnienie się herpesa spowodowało w lewym oczku dalsze zmiany, tzn trzecie powieki przykleiły się do rogówki i czegoś tam jeszcze, tak więc mamy się za bardzo nie przejmować nieciekawym wyglądem oczka, takie już zostanie.
Dr po dokładnych oględzinach stwierdziła, że nie ma wskazań do zabiegu chirurgicznego (ani usunięcia chorego oka, ani jego kosmetyki, czyli mechanicznego odklejenia 3cich powiek), bo to niepotrzebne narażanie koty na stres, który może spowodować dalsze pogorszenie zdrowia.
Dostaliśmy nowe krople i wytyczne jak ich używać i mamy obserwować oczko.
Powoli powinien zmieniać się kolor z żywo-różowego na blady, a potem biało-szary i takie już lewe oczko Rysiuni zostanie -dla nas t i tak najpiękniejsza szylkretka jaka z nami zamieszkuje :love: , więc wyglądem oczka zupełnie się nie przejmujemy, byleby tylko małej nie bolało.
Mamy też aktywnie wzmacniać jej system odpornościowy różnymi środkami, w tym nawet Interferonem, który biorą nasze felviki (kolejny raz usłyszałam, że nie ma potwierdzonego działania, ale na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc).
Dr. powiedziała też, ze jeśli osłuchowo wszystko będzie ok, to ze względu na stan zapalny oka nie są już konieczne bolesne zastrzyki z antybiotykiem.

Niestety długo-działający lek p/gorączkowy podany Kołeczkowi wczoraj okazał się krótko-działającym i dzisiaj rano mały miał znowu ponad 40st :|
Znowu w użyciu jest Tolfa, którą podaję tak, żeby nie dopuścić do ponownego wzrostu gorączki.
Kołeczek jest ciut żywszy, ale zatykający katar aż poranił mu nosek :|

Jutro wieczorem kolejna wizyta na Białobrzeskiej z Koleczkiem, Taktem (oczko znowu ciut lepsze niż ostatnio) i Rysią.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 7:31 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Och Haniu - przykro mi ,że nie możecie wyjść na prostą :( .
Ściskam mocno Ciebie i wszystkich mieszkańców Twojego domku :1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pt gru 07, 2012 7:42 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Dzień bez weta jest dniem straconym :roll:

Za zdróweczko Wasze :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt gru 07, 2012 9:49 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Haniu, kciuki nieustające :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 7:32 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Kołeczek przestał jeść :|
Od wczoraj wieczór kolejny raz przerabiam sytuację, że kot podchodzi do miski, a potem nad nią stoi i po chwili odchodzi.
Gorączka albo przekracza 40,5 albo po Tolfie spada poniżej 38.
W nocy próbowałam nakarmić go strzykawką, ale wyrywa się, kręci głową. buczy i po prostu nie daje nic sobie wcisnąć na siłę.
Chcę rano pojechać, żeby założyli mu wenflon.
Bardzo się martwię.
Trzymajcie kciuki, żeby jeszcze się udało.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 7:36 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Kołeczku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Ile to zmartwień :( ,Haniu i dla Ciebie :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob gru 08, 2012 7:38 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Kołeczku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 8:57 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Haniu - my też ślemy ciepłe myśli :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob gru 08, 2012 8:59 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 22:53 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Kołeczek dalej nie je, choć pierwszy podchodzi do miseczek jak tylko otwieram drzwi szafki z jedzonkiem.
Wiem, że kroplówki dają mu to co do życia potrzebne, ale jak długo to potrwa :?
Po kroplówkach gorączki na razie wciąż nie ma, choć od zastrzyku minęło już dobrze ponad 12 godzin.
Jakiś czas temu wypuściłam felviki do przedpokoju (zamknęłam zdrowych w pokoju) i teraz trójka rudo/czarno/bura go roznosi :ryk:
Jak oni się bawią, jak mało im do szczęścia potrzeba, tylko nowe pomieszczenie i nowe przedmioty do zabawy.
Nawet Kołeczek wyszedł z kuchni i położył na szeleszczącym posłanku w przedpokoju.

A w pokoju mam dwukoci gang: Tosia/Tolek :mrgreen:
Wspaniałe rodzeństwo rozrabia jak pijane zające, aktualnie odrywają taśmę klejącą (taką mocną, srebrną), którą przyklejone są filtry na górach obudowy krytych kuwet.
dziady siłują się tak długo, aż wreszcie oderwą :twisted:
Reszta paczy, a potem niektórzy też próbują :twisted:

Rysieńki oczko leciutko lepiej.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2012 0:54 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Ehh, Kołeczek... Mam nadzieję, że lekowy koktajl wkrótce postawi go na nogi. Bardzo mocno trzymam za to kciuki!

mpd

 
Posty: 149
Od: Sob sty 28, 2012 1:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 09, 2012 8:12 Re: DT u Hani, czyli..- Nasze FelVki-życie codzienne..Kołecz

Ja już nie mam tapety w kuchni.Po zdarciu zabrały sie za tynki.Ekipa remontowa kocia mać :roll: Drapak rozniesiony bo już płytę w budce widać. O filtrach nie wspomne...
Kołeczku, zdrowiej.Za wizytę dzisiejszą u wetka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Iza KaeR, marta_kociara i 210 gości