Dziękuję.....
Iwonko- miałam okazje tu na forum spotkac wiele wspaniałych osób, których na codzień sie nie spotyka...pomimo ,że moge miec inne zdanie na temat jakis postepowań , czy działan to co do wartości osób tu spotkanych bez wyjątków jestem pełna podziwu ..
wśród moich znajomych nie mogłam liczyc na jakiekolwiek zrozumienie...moja kolezanka w tym tygodniu zabroniła do mnie przychodzic jej córce zeby sie nie zaraziła
TY JEDNAK UJĘŁAŚ MNIE SZCZEGÓLNIE.
Dziękuję Ci ,że wzięłas bez zastanowienia Tigre do siebie....to Ty jej dałas tyle miłości...opieki....pierwszy objaw BIEGUNKA a Ty juz z nia byłas u weta!!!!!!! szybka diagnoza...i pomimo ,że Tigra przegrała- to nie doszło do kolejnego dramatu ...mogła zarazic sie Frotka osłabiona po kk i zapaleniu oskrzeli, Łatka...z kóra jezdzisz dzień w dzień do weta....
I tym bardziej Cię podziwiam bo jestes z tym wszystkim sama ..nie masz pomocy z nikąd, wiem ,że jej czasem potrzebujesz....jestes honorowa....nawet sie do tego nie przyznasz......wiem ile kosztuje leczenie chorego zwierzaka ...wiem ile poświecasz na ratowanie zycia zwierzat....sama wszystkim pomagasz...a wiem ,ze czasem sama tej pomocy potzrebujesz:( ....nikt nie organizuje bazarków na Twoje kociaki, czasem bardzo chore, nie oferuje jakiejkolwiek pomocy....nikt nie przyniesie Ci żwirku, jedzenia ...przynoszą Ci tylko - CHORE KOCIAKI...
Jak zobaczyłam jakie warunki mają do życia kociaki ,które trafiaja pod Twoja opiekę byłam o Tigre spokojna.ONE MAJĄ U CIEBIE MAŁY RAJ .
Dziękuje,ze jak mialam chwile załamania o 1 w nocy mogłam do Ciebie zadzwonic...tłumaczyłas ,radziłas, pocieszałas....
DLATEGO CHCE ZEBYS WIEDZIAŁA ,ZE MOZESZ NA MNIE LICZYC....CO TYLKO BĘDE MOGŁA ZROBIC DLA CIEBIE i KOTECZKÓW- ZROBIĘ....W MIARE MOICH MOŻLIWOŚCI ...
DZIĘKUJĘ IWONA