Tymczasy u horacy7. Basia walczy, koty szukają domów.

Tych pań w schronisku pewnie nikt nigdy nie przeszkolił, jak sądzę. Ani odnośnie postępowania z psami, ani tym bardziej z kotami. Pewnie przeszły jakieś obowiązkowe szkolenia bhp i tyle. Chociaż i szkolenia bhp w schronisku powinny mówić o chorobach odzwierzęcych. Jeśli uda nam się stworzyć Przyschroniskowy Klub Przyjaciół Zwierząt, to zobowiązałam się przeprowadzić szkolenie dla nowych (mam nadzieję) wolontariuszy i dla personelu (w końcu na coś mi się w praktyce przydadzą studia podyplomowe z bhp :lol:

)
Ja tam bym nie winiła tych pracujących tam pań. Choć oczywiście mi też uszy zwiędły jak to pytanie usłyszałam...

Jeszcze bardziej przeraziłam się Basi obawą, żeby go przypadkiem nie uśpili... to mi nawet do głowy nie przyszło. Nie dawałabym tego opisu od weta, gdybym przypuszczała, że może do tego dojść.
Jak pójdę w środę po Malwinkę na testy, to spróbuję uspokoić te panie i opowiedzieć im w skrócie czym jest ten FIV... czy lepiej nie?

Jeśli istnieje ryzyko eutanazji, to trzeba im wyjaśnić co to za choroba, żeby z głupoty i niewiedzy nie doszło do tragedii.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

marta-po pisze:Jeśli istnieje ryzyko eutanazji, to trzeba im wyjaśnić co to za choroba, żeby z głupoty i niewiedzy nie doszło do tragedii.

Niestety, tak

Boję się, że nie zdążę :cry:

Żeby chociaż jakiś DT niezakocony się znalazł.

Dziewczyny kochane, może uda Wam się zorganizować klatkę by (nawet w schronisku) Bezik zyskał chwilę czasu.
Jeśli wet schroniskowy zobaczy, że Boluś jest nosicielem FIV i nie będzie miał gwarancji izolacji podejmie decyzję o eutanazji :cry:

Wiem, że łatwo radzić na odległość :oops:

Ech, dlaczego mieszkam tak daleko, klatka chwilowo się nudzi

.

Z całych sił zaciskam kciuki za to by kotobus pękał w szwach w nadchodzącą niedzielę!!! Oby i Bezik mógł się w nim znaleźć :ok:

Basieńko

, życzę Ci naprawdę dobrego dnia, wielu sił i wielu dobrych wiadomości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Skupiamy się na Beziku, ale tu trzeba spojrzeć dalej... Bezik, z moich wczorajszych obserwacji, jest bardzo pro ludzki, ale bojowy w stosunku do kotów. W lecznicy podszedł wrogo do małej kotki, która siedziała sobie spokojnie w kąciku i od razu strzelił ją łapą. Zapomniałam jakoś o tym wczoraj napisać.
W obliczu ewentualnej eutanazji, musimy znaleźć jakieś wyjście. Na razie Bezik jest odizolowany od reszty kotów, jest sam, w oddzielnej klatce. Ale jak go już wypuszczą, to stwarza zagrożenie dla pozostałych, chociaż ja i tak się obawiam, że kotów FIV+ jest tam więcej. Niestety mamy zimę, a to sporo utrudnia, bo tak naprawdę przydałoby się przetestować wszystkie koty (a nie jest ich tam tak znowu wiele) i wybieg przedzielić na części: zdrowych, FIV+, FeLV+ ... no ale skąd wziąć "domki" na wszystkie wybiegi...

Brzmi to może jak pobożne życzenie, ale gdyby jakąś zbiórkę na TOZ przeprowadzić, na takie testy dla wszystkich (pewnie w hurtowni można by kupić takie testy), to może udałoby się chociaż rozprzestrzenianie tych chorób powstrzymać.
To takie moje luźno rzucone spostrzeżenie na szybko. Pisać możemy długo (zmieniając niestety wątek Basiowych tymczasów

), ale jak każdy rzuci pomysłem, to możemy się zebrać do kupy i zacząć działać.

Spadam do wieczora

Pomyślcie co tu można zrobić, ja jutro z babeczkami w schronisku porozmawiam i uspokoję.
Teraz mi jeszcze przyszło do głowy, że może skoro kwarantanną stał się teraz, zimową porą, wóz na psim wybiegu (nie taki zły ten wóz), to może Bezika "zainstalować" po kwarantannie, na starej "kwarantannie". Tam są psie budki, wiem, ale je też można do tego czasu ocieplić, albo zrobić nowe. Meksykanka ostatnio podesłała mi bardzo fajny wątek o budkach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=67461 Przeczytałam go z otwartą buzią, jak to dobrze mądrych poczytać :ok:

Nie wiem czy zrozumiecie ten mój bełkot tu, bo piszę w biegu (muszę jeszcze opony wymienić przed wyjazdem do Olsztyna, bo wczoraj jakoś dzień zleciał :roll:

). Wyjaśnię jak wrócę w razie czego :ok:

Miłego dnia :ok:

Basiu kochana :1luvu:

zdrowia zdrowia zdrowia :ok:

Dołączam się do życzeń. Żyj nam długo i szczęśliwie :1luvu:

Ja zadzwoniwszy... życzenia przekazawszy
Basia siedzi, pije kawę z Danusią
Długo spała
Niech świętuje

I ja przyłączam się do życzeń. Basia, spełnienia tych marzeń, o których głośno nikomu nie mówisz. I zdrowia przede wszystkim! Dużo dobrego.

:balony:

**Adopcje: 12 >>**

po_prostu_kaska pisze:I ja przyłączam się do życzeń. Basia, spełnienia tych marzeń, o których głośno nikomu nie mówisz. I zdrowia przede wszystkim! Dużo dobrego.

100 lat