Zacznę dodawać.Moderator: Estraven
Do surowizny nie dodałam. 

selene00 pisze:Szlag mnie trafi!Koci obiadek był przepyszny, bo pojechałam po mięsko i 1,5 kilo piersi i wołowiny porcjowałam. Nosik zjadł dużo i z apetytem i byłam przeszczęśliwa. Pół godziny później całość zwymiotował.
No i po radości.
Mam ochotę bluzgać!
Jadł już 4 razy i na pewno zje jeszcze przed snem. Oczywiście mówię o mokrym, bo suchego nie kontroluję, ale on nie ma na chrupy od kilku tygodni parcia. Wymiotów nie było więc jestem szczęśliwa, że wszystko jest w brzusiu, tyle że 
Walczyła o jej nietknięcie dzielnie, aż wróciłam z pracy i wzięłam próbkę. 
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości