Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 28, 2012 0:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Lubią te lniane gluty. :ok: Zacznę dodawać.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 28, 2012 9:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

OJ Noisiku, Noisiku......
Hmmm Bono nam wymiotował po mokrym i mięsie jest tylko na suchym (obecnie odchudzającym) - nie ma wymiotów pod warunkiem, że suche nie jest zbyt.....tłuste.
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 29, 2012 10:05 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Witaj Iwonko :1luvu:
Najważniejsze, że Noisik je coraz lepiej :ok: :ok: :ok:
Siemię lniane to na pewno dobry pomysł, chociaż osobiście nie przepadam :mrgreen:
Tak sobie myślę, że Noisik przez okresy niejedzenia może mieć stan zapalny układu trawienia, takie lekkie podrażnienie spowodowane nadmiarem wytwarzanych kwasów i może zobojętnienie tych kwasów przyniosłoby ulgę :? To tylko takie moje kombinacje, zez troski i zez serca :oops:
A propos serca, w moim jest totalny listopad - nadal :evil:
Ale ściskam Was majowo, czerwcowo. lipcowo i sierpniowo czyli przegorąco i radośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lis 29, 2012 16:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Je! :D I to jak! 8O Wczoraj wtrząchnął 4 mokre posiłki i każdy smakował. :D Do prawie każdego miał dodawany wywar z siemienia, a i tak było pyszne. :ok: Do surowizny nie dodałam. :wink:
Ha! A jaki klocek postawił! 8O :lol: Hm.... zbliża nam się termin badania kupy. Ciekawe czy wówczas będzie kocio chętny do współpracy.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 02, 2012 16:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Szlag mnie trafi! :evil: Koci obiadek był przepyszny, bo pojechałam po mięsko i 1,5 kilo piersi i wołowiny porcjowałam. Nosik zjadł dużo i z apetytem i byłam przeszczęśliwa. Pół godziny później całość zwymiotował. :evil: No i po radości. :( Mam ochotę bluzgać! :evil:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 02, 2012 18:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Może jadł zbyt łapczywie... :?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 02, 2012 18:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

na pewno tak było...u mnie nawet ten żarłok Coco jak pochłonie na raz zbyt łapczywie i zbyt dużo to rzyga...wiesz kot lepiej jak jada w mniejszych porcjach a częściej :oops:
nie martw się, to na pewno był paw z szybkości

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 02, 2012 18:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Mam nadzieję, że zjadł za dużo. Szybko to on nie je, choć to mięsko pochłaniał jak na niego dość prędko. Dostał połowę wcześniejszej porcji i jak na razie jest ok. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 03, 2012 10:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Kochana, dobrze, że drugą porcyjkę w brzuszku utrzymał :ok: :ok: :ok:
Również sądzę, że to łapczywość wymioty spowodowała. Moim też się tak zdarza przy okazji smakołyków :wink: :D
Przesyłam buziolki w Noisikowy nochal i ściskam Was szaaaaaaaallllllleeeeeennnnie gorąco, z iście grudniowym impetem :mrgreen: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon gru 03, 2012 12:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

selene00 pisze:Szlag mnie trafi! :evil: Koci obiadek był przepyszny, bo pojechałam po mięsko i 1,5 kilo piersi i wołowiny porcjowałam. Nosik zjadł dużo i z apetytem i byłam przeszczęśliwa. Pół godziny później całość zwymiotował. :evil: No i po radości. :( Mam ochotę bluzgać! :evil:

Moje też czasem jedzą zbyt zachłannie,ale pawie są raczej po suchym.
Skoro Noisik ma takie skłonności to chyba jednak lepiej dawać mu częściej po troszku,żeby zostawało w brzuszku.
Oj współczuję tych jedzeniowych stresów.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 03, 2012 20:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

I jak tam Noisio dzisiaj ?

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pon gru 03, 2012 22:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

A dziś jest ok. :mrgreen: :ok: Jadł już 4 razy i na pewno zje jeszcze przed snem. Oczywiście mówię o mokrym, bo suchego nie kontroluję, ale on nie ma na chrupy od kilku tygodni parcia. Wymiotów nie było więc jestem szczęśliwa, że wszystko jest w brzusiu, tyle że :lol: drugi dzień poluję na kupę. :lol: Noise postanowił nagle, że kupy w mojej obecności robić nie będzie. :? Krępuje się czy co? :roll: A ja chciałabym wziąć do badania względnie świeżutką. :wink: Ha... i jeszcze mieć pewność autorstwa mistrza. :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 04, 2012 15:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Iwonko Kochana, Ty nawet o qupalku pięknie napiszesz :lol:
Się ucieszyłam z Noisikowego apetytu i uchichrałam z reszty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekam na happy end tego przedsięwzięcia :mrgreen: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto gru 04, 2012 15:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Mam kupę!!! :D Kika upolowała, przypilnowała i uchroniła przed rozpadem, i zażwirowaniem. :ok: Walczyła o jej nietknięcie dzielnie, aż wróciłam z pracy i wzięłam próbkę. :lol: Obserwując moje poczynania, stwierdziła że laborantką by być nie mogła. :twisted: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 04, 2012 20:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Czyli to była zbiorowa akcja :lol: . Najważniejsze, że zakończona sukcesem ;) . No i oby kupa była już bez dodatku obcych :ok: .

karola7

 
Posty: 3044
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości