Gdyby dało radę do przewieźć jakoś do warszawy, to domek by się znalazł, czekam tylko na potwierdzenie ostateczne ok znajomej, która się w kiciu zakochała
Do świąt jeżdżę z Warszawy do Gdańska pociągiem i z powrotem. Poniedziałek-czwartek. Już dwa razy robiłam za kociego kuriera dla Kotiki, to mogę porobić i trzeci
Jak będzie sygnał, że jest domek w Warszawie, to pakujemy kotecka w kontenerek i heja.
Domek z jednym kotkiem (głuchym) był jeszcze jeden kot, ale odszedł śmiercią naturalną. To moja koleżanka z roku...mają jeszcze rybki i papugę, ojciec jej to kociarz, w przedpokoju zrobił ogromny drapak dla swoich pupili, mieszkanie w bloku, kot niewychodzący, lato spędza ze swoimi dużymi na działce za miastem. Taki dom to wymarzony dom, bo tam się kocha zwierzęta.
Trochę mnie nie było, a tu takie wiadomości. Myrzapl cieszę się, że wróciłaś i od razu gotowa do transportu. Muszę wam powiedzieć, że do Maurycego jest kolejka. Jego dom tymczasowy ma poumawiane kilka wizyt. Czekamy więc na efekt rozmów, a ja tak czy inaczej dziękuję za kciuki, starania i poparcie dla maurycego.
Najlepsze kotki są od Kotiki. Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.
Dziękujemy wszystkim za kibicowanie, za kciuki i oczywiście jo.annie za chętny domek. Chętni na Maurycego przeszli srogą selekcję, aby kociak nie musiał już się nigdy tułać. Maurycy jest już w nowym domu. Został zaszczepiony a później zostanie wykastrowany. Za towarzyszkę będzie miał koteczkę, którą jej opiekunka znalazła maleńką i wykarmiła butelką.
Najlepsze kotki są od Kotiki. Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.
Przykro mi jo.anno ale jeśli ten kot jest na ulicy, to mała szansa na to aby znalazł dom. Maurycy miał tylu chętnych, bo krótko błąkał się na ulicy, szybko udało się mu przywrócić wygląd kota domowego. Wystarczyło go umyć, wyczesać,odkarmić. Gdybyśmy go ogłaszały zaraz po znalezieniu, nie byłoby odzewu.
Najlepsze kotki są od Kotiki. Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.