Burisia i Titoś moje kicie

Na tych ostatnich zdjeciach jest Burisia?
Pisałam Ci już, że jak dla mnie Burisia wygląda na chłopaczka, a Titoś na dziewczynkę? :oops:

Mam nadzieję, że nie podpadłam Ci :wink:

Nie, na dwoch ostatnich jest facet. Titoś ma urodę dziewczyny, ale Buri jest bardzo delikatna w rzeczywistości i ma smukły pysio.
Nie podpadłaś :mrgreen:

Revontulet pisze:Nie daję kotom wieprzowiny.
Ale wołowinę już tak. Surową.
Nie gotuję mięsa, bo surowe jest dla kotów lepsze (nie pamiętam dokładnie o co chodzi. Coś z białkiem- po ugotowaniu jest go jakos więcej, albo staje się trudniej strawne dla kota? Jakos tak to leciało).
W ogóle chciałabym, kiedyś przejść na BARFa .
Ratunku! Ja już teraz nic nie wiem .
Sucha karma to samo zło, mokra zawsze bedzie tylko konserwą, surowe mięso=robaki, gotowane jest nieodpowiednie dla kociego przewodu pokarmowego. To czym karmić koty?
smarti pisze: podobno tasiemiec siedzi teraz właśnie w mięsie

Przerażające

koty najlepiej karmić MYSZMI :ryk:

ale ta moja Burisia śliczna :1luvu:

-wiadomo-ma dobre geny :ok:

ale jej utuczyłaś pyszczek

Titoś też jest cool chłopak :kotek:

niech żyją buraski

(czarnuszki też

)

A, czyli wszystko mi sie pomieszało.
Ale teraz już wiem kto jest kto :wink:

Piękne koty.
Fajny misio z Titosia

. a Burisię to chyba obudziłaś? Śliczne oczka ma :wink:

.

smarti pisze:koty najlepiej karmić MYSZMI

Dzisiaj czas mi sie kończy, ale jutro wybiorę się na polowanie i przyniosę kotom myszy :ryk:

Jeszcze nie wiem, gdzie ich będę szukać, ale na pewno znajdę :mrgreen:

śliczna, śliczna panienka jest
odpasiona w dt smarti więc nie może być mizerna

czarnuszki też są piękne, wszystkie ogoniaste są piękne

[quote="Revontulet"]A, czyli wszystko mi sie pomieszało.
Ale teraz już wiem kto jest kto :wink:

Piękne koty.
Fajny misio z Titosia

. a Burisię to chyba obudziłaś? Śliczne oczka ma :wink:

.

Buri ma takie sowie oczy, zawsze zdziwione i niewinne, kochany przytulak jest.

JolaJ pisze:czy macie jakieś doświadczenia z tą karmą?

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... f_the_wild

Przepraszam że się wtrącam , ale moje doświadczenie z tą karmą jest fatalne. Wszystkie trzy moje koty robiły po niej "na rzadko". A Filon jest kotem , który zajada głównie RC pure feline łączone z fibre response ponieważ ma duże problemy z wypróżnianiem. Tosia natomiast jest wszystkożerna. Ogromna ilość ziemniaków w tej karmie nie była do zaakceptowania przez moje koty.
Tak naprawdę opinię o składzie karmy "wydaje" moja Betinka . Ona nie toleruje zbóż w tym ryżu i glutenu. Biegunkę ma po :Applaws ,Taste , Natural&Delicious,Acana Wild Prairie (za dużo kurczaka karmionego zbożem?) . Już nie pamiętam co jeszcze testowałam z tych bezzbożowych ale nie ma problemu po Acana Grasslands i Pacifica , Orijen i Happy Cat La Cuisine. Tu na 100% nie ma zbóż.
Tak samo jest w przypadku karm mokrych . Niby taka Feline Porta21 kurczak65% i rosół35%, a Betinie szkodzi. Dla niej dobre jest Grau bez zboża , Sheba z tapioką ,Defu Bio.Na szczęście pojawia się coraz więcej tych karm , więc nadal będę testować. No i dostaje surową wołowinę ( krowę :wink:

) ,średnio co drugi-trzeci dzień na kolację. U mnie wszystkie koty jedzą dużo surowej wołowinki ( NoNutki jeszcze nie). Zmieniam i urozmaicam im zarówno suche jak i mokre. Żywienie jest pod kątem Betinki , tylko Filona muszę "przepychać" :wink:

.
Sorry ,że tak wlazłam w temat :oops:

Witamy nową Cioteczkę i dziękujemy za opinię

Niestety, na jaką karmę nie spojrzę to wszędzie pełno kurczaka, aż za bardzo.

no Małgosia-masz rację z TOTW o tyle że u mnie nikt jej nie chce jeść-i rezydenci i tymczasy wyjadają royala a TOTW zostaje.
tylko uliczne ją zjadają-swoją drogą to nie wiem czym ci sąsiedzi je karmią skoro z takim smakiem wyjadają u mnie co podleci :mrgreen:

ale przy anemii aby przyswoić potas wetka zaleciła,robić kotu papkę z ugotowanego ziemniaka z sosem mięsnym-podobno w tej formie najłatwiej kotuś przyswoi potas.

no a co do surowej wołowinki to ja bym się bała-po tym co widziałam.
wiadomo przecież ze nie każdy kawałek mięsa który jest w sklepie jest badany-bada się losowo.
ja lubię tatara i swoim zdrowiem mogę ryzykować ale kotów bym się nie odważyła.
z faktami się nie dyskutuje, nawet jeśli to kotu nie pasuje- u mnie na surowe mięso szlaban choćby mnie Charlie miał zamiaukolić na śmierć przy robieniu obiadu

Moim workiem TOTW rok temu wykarmiłam dzikie koty na Mazurach . Ale też się na to nie rzucały :roll:

.
A jak moje futerka mają ochotę na ziemniaka , to albo kradną obierki podczas obierania albo zjedzą mi gotowane z talerza :mrgreen:

.
Na Acanę moje koty specjalnie się nie rzucają , ale pomalutku znika . Orijen też bez emocji ale to Happy Cat La Cuisine im smakuje . A jest wersja z kaczką lub rybką.
Kurczaka nie ma Acana Grasslands i Pacifica .
Co do surowego mięsa nadal będę "ryzykować". Dzikie koty tym się żywią i dla mnie to naturalne. Jak niektóre Cioteczki wiedzą , moja Betina w zeszłym roku zaginęła na Mazurach . Spędziła w lesie ,na bagnach czy sama tylko wie gdzie 7tygodni ( przebyła prawie 10km). Musiała żywić się tym co upolowała(gryzonie , owady ,żaby) i znalazła na śmietnikach np rybie resztki. I pomimo tego ,że nie toleruje glutenu i wiele rzeczy jej szkodzi , naprawdę nie była w najgorszym stanie. Jadła co natura dała :wink:

.
I tak sobie myślę ,że nawet te ewentualne robale w mięsie nie są tak szkodliwe , jak sztuczna karma , którą teraz żywimy zwierzaki. Bo co by nie mówić , to są tylko "fabrykaty".

A jeśli chodzi o ilość zjadanych przez nas ludzi robali , to na mnie przypadnie ich nie kilka a kilkanaście kg :roll:

. Jestem uzależniona od owoców :twisted:

Jak to dobrze że zapytałam i nie zamówiłam tego. Spróbuję tych innych pyszności które Małgosia proponujesz.
Moja Buri ma cukrzycę więc muszę uważać co je.
Dziś jest pierwszy dzień na nowej insulinie i ma lepszy apetyt na 100 % bo wylizanej miseczki to już dawno nie zostawiła.
Czy Wasze koty też ciągle śpią? Bo ja to nie mam już z kim pogadać w domu.

na dobranoc

to Titosiowe ?
do zacałowania :1luvu:

a w naturze mięsko jest troszkę inne niż w sklepach-myślę że bez porównania zdrowsze.

ale stado zarobaczone lamblią lub tasiemcem to nie są żarty-nie pomaga nic co wg. wszelkich mądrych ulotek powinno...
i aż strach żeby kota ciągłym i mało skutecznym odrobaczaniem nie zatruć :roll:

mam wrażenie że te chamskie robale to się wycwaniły i nie poddają się odrpbaczaczom tak chętnie jak jeszcze niedawno :roll:

ale oczywiście -każda z nas ma swoje racje i swoją intuicję.
i uważam że fajnie jest poczytać różne argumenty i wcale się nie odrażac o to że ktoś myśli inaczej..i miło być na takim wątku gdzie można się pięknie różnić sposobem myślenia

jak wiadomo-nie wszędzie tu tak można

dobrej nocki

Burisia i Titoś moje kicie

Kto przegląda forum