Czyli jednak zostaje, a ja byłam wciąż przekonana że nadal jest tak jakby tymczasem choć pewien kontakt z DT miałam... No ale to dobrze z komunikacją to i pewnie ja też namieszałam ale dobrze że się wyjaśniło Gorzej że ta wada serca to poważna sprawa... Może by jakiś bazarek? Ja ze swojej strony zobaczę co mam jeszcze do wystawienia
nie wiem ona ciągle coś próbuje zeżreć i wylizuje garnki, patelnie i talerze a teraz zasmradza mi kuwetę ale Duża dała jej takie czarne tabletki pokruszyła na talerzyk i ta głupia zeżarła jak chrupki bo ona wszystko zeżre L.
a kto ją tam wie? może ona dziwna jest dziś złożyła kolejne noworoczne postanowienie postanowiłą być trzema innymi kobietami i to równocześnie to rzeczywiście mogą nadejść ciężkie czasy L.