Kocurki i ja pozdrawiają 7księżyc:

i życzą szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiają też siostrzyczki i barciszka.
Goyka: Ten czarno-biały to usiedzieć na tyłeczku nie może ciągle coś kombinuje. W kuwecie ciągle bałagan bo malce wywalają żwir.
A czarno-biały napiskuje ma różne dzwięki umie nawet rżeć jak koń

. Szarasek jest spokojny jak ktoś mu zaburza spokój to zostaje osykany. Bardzo im apetyt dopisuje jedzą suche mokre, kuraka. Nie wybrzydzają. One prawie w ogóle nie śpią
w porównaniu do tamtych kociów! One są nieustannie aktywne. Dziś czarnulek uciekł i mieliśmy gonitwę. Ale wygrałam ja i tak. Oraz na siebie polują i okładają łapeczkami.
Golla: ta pani wszystkie czarne koty nazywa murzyn. Kocica miała 11 małych w tym roku wyrabiała normę za pozostałe które rodziły od 2-4.
Kocica dorodna ale umiała się spłaszczyć i uciec przez taką małą dziurkę na przynętę. Jak ona to zrobiła nie wiem.
Ma charakterystyczny płaski nosek (bez wgłębienia miedzy oczami) widzę jej profil na stole operacyjnym hihi. Jej starsze dzieciaki chyba za nią tęsknią bo jakieś takie nieskoordynowane. Dobrze że już ma spokój bo była bidulka taką maszynką do rodzenia. Była wykończona jak na nią patrzyłam...
7księżyc: tu jest więcej jej zdjęć z pierwszym wiosennym miotem:
viewtopic.php?f=13&t=143869Fundacjo KOT: cieszę się że z jej zębalami i uszami ok. W końcu ma podobno 5 lat i dobrze się trzyma. Oby jak najdłużej bo się od niej uzależniłam...
KOTKI pozdrawiają wszystkich i przesyłają noski.