kocham go szczerze i zawsze mam ochotę mu to powiedzieć, ale nie starcza mi odwagi
od razu zapodał mi ketonal dożylnie, pielęgniarka przybyła zaraz po jego wyjściu, dzięki czemu dziś funkcjonuję normalnie, przespałam noc i w ogóle jest git
w związku z tym kocham dr Kondzia jeszcze bardziej niż normalnie

(być może kiedyś trafi na ten wątek i przeczyta moje wyznanie miłości platonicznej)
co do czepków - niestety próbowałam uzyskać info skąd pochodzi ale podobno jest to reklamówka jakiejś firmy co coś tam dostarcza, to taki chirurgiczny czepek, niestety zapomniałam nazwy firmy z tego wszystkiego

Cieszy mnie Bubka - coraz z nią lepiej, aktywność wraca, leki zaczynają działać.
Wszystkim zaangażowanym w pomoc Bubulce wielkie uściski ode mnie a od Bubki na pewno chrumkanie - ciocia Ania potwierdzi



Dziś zaczynam chemię.