czy to był FIP? pewnie tak... Mirabelki nie ma już ze mną :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 23, 2012 9:22 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

Nieustająco :ok:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt lis 23, 2012 9:29 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

dzięki, kciuków nigdy za wiele :)

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 9:32 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

Również mocno zaciskam :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt lis 23, 2012 10:04 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

sentimenti pisze:wczoraj podczas badania palpacyjnego lekarz bardzo długo ugniatał pęcherz, Mirabelka się posiusiała na stole, może chciał opróżnić pęcherz przed USG, ale jak już się wysiusiała to ugniatał dalej z fiolką pod ogonkiem żeby do badania uzbierać, ugniatał i ugniatał i nic już nie wycisnął, ja się nie znam, dla mnie to dość brutalnie wyglądało, bo ona taka chudziutka i słabiutka, ale pewnie tak to wygląda... ale wczoraj po powrocie do domu, w nocy i rano plami, wycieka jej trochę moczu tam gdzie leży, wczoraj pomyślałam, że to jeszcze świeżo po tym badaniu i dlatego, ale nie przechodzi...
i martwię się czy coś się z tym pęcherzem nie stało, Wy się sto razy lepiej na tym znacie...


Nie mam pojęcia po co wet to robił - z tego co piszesz to było nieco bezsensowne działanie, najpierw pęcherz opróżnił, potem gniótł nie wiadomo po co, bo szans na uzyskanie moczu do badania nie miał.
Nie mówiąc o tym że jest to kotka z niezidentyfikowaną chorobą, niedawnym wodobrzuszem, możliwe że ma podkrwawiający guz w jamie brzusznej czy inne cuś, takie wygniatanie brzuszka jest mocno ryzykowne :(
Nie umiem znaleźć powodu. Nie sądzę by badanie moczu było tak ważne w tym momencie - a jesli z jakiegoś powodu było - to trzeba go było pobrać od razu a nie kocinę męczyć.
Chyba że chciał dokładnie wymacać jelita a nie pęcherz - no ale przed usg to też jaki miało sens?
Nie wiem :(

Nie wiem dlaczego kotka teraz popuszcza mocz, ma to prawdopodobnie związek z wczorajszymi zabiegami :(
Możliwe że wymiętolony i pouciskany pęcherz plus zwieracz który też dostał w kość - są troszkę porażone jeśli chodzi o unerwienie.
To powinno minąć.
Kotka oddaje mocz normalnie?
Idzie i sika?
Czy sika bardzo dużą porcją?
Lub malutką?

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 23, 2012 10:16 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

chodzi do kuwety, w nocy kilka razy słyszałam szuranie żwirku więc chyba siusia częściej ale mniejszymi porcjami, mieszka teraz z nami w sypialni żebym miała ją na oku nawet w nocy...

osłabiają mnie takie sytuacje, najpierw ten niedowład nóżki tuż po dwóch zastrzykach w tę nóżkę, teraz to...
może to zbiegi okoliczności, ale może wcale nie...

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 10:30 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

Nie wiem, co chciał zrobić wet. Ale najpierw wycisnął mocz (do USG pęcherz raczej powinien być pełny), a potem chciał pobrać próbkę???
Wyciskanie moczu z kota jest jedną z metod pobieranie moczu (opróżniania pęcherza), ale to wymaga wielkiej wprawy, bo jest to działanie siłowe. Ja się zawsze trochę boję takiej opcji (pozwalam na to tylko zaufanym wetom i bardzo rzadko - kiedy konieczność jest bezwzględna).
Obawiam się, że mogło pójść coś nie tak. Kontroluj sprawę sikania u Mirabelki. W razie czego jedź do lekarza.

Edit: teraz zobaczyłam, że Blue już napisała (przepraszam za powtórkę).
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 23, 2012 12:44 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

teraz piszę w sprawie sterydów

skończyło się działanie sterydów, mam w domu tabletki, ale nie podaję Mirabelce, powiedziałam o tym wczoraj lekarzowi i stwierdził żeby nie podawać;
natomiast lekarz "rodzinny" kotki przypomina mi dziś, że konieczna jest kontynuacja leków sterydowych w iniekcji...

co o tym sądzicie?

czemu tego wyniku z Niemiec jeszcze nie ma, kurier zabrał próbkę w poniedziałek, w środę miałam informację, że badanie jest w toku...

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 13:04 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

Pamiętaj, że nie będzie to wiążący wynik. To nie będzie rezultat badania typu: jest /nie ma FIPa.
Skupiłabym się (tak jak sugerowały inne osoby) na szukaniu diagnozy poza FIPem, sprawy ewentualnych powtórnych badań krwi, no i coś w związku z łapką (chyba pisałaś, że nie jest lepiej). Co powiedział wet o tym?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 23, 2012 13:12 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

ja to wszystko wiem, ale bardzo czekam na wynik bo chciałbym się posunąć dalej w algorytmie diagnozowania FIP;

a Mirabelka już w kontenerku bo mąż zaraz zabiera ją na kroplówkę i pobranie krwi do badań, skupienie jest, małe kroki do przodu też;

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 13:13 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

aha, łapka - spytał po jakich zastrzykach to się stało, niestety nie wiem, lekarz nie wpisał do książeczki co to było...

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 17:53 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec...

Mirabelka wróciła od lekarza, dostała kroplówkę, miała badania krwi wątrobowe, morfologię, rozmaz na pasożyty, nie dostaliśmy wyników ani opisów, jutro Mira jedzie rano na kroplówkę i wtedy mam nadzieję, że opisy będą gotowe;

a czy plamienia kotki to może być coś innego, nie mocz, coś związanego z wątrobą? coś takiego wspominała lekarka ale mąż nie dopytał...

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Pt lis 23, 2012 18:56 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec i szukamy innej przyczy

Ta kotka jest kastrowana?
Ta wydzielina jest przeźroczysta?
Nie widzisz jej śladów w okolicach sromu?
Może to być też wydzielina z pochwy/macicy.

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 23, 2012 19:23 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec i szukamy innej przyczy

wygląda jak mocz tylko jaśniejszy, taka lekko żółta woda (mówię o tym płynie, o którym pisałam rano, że plami moczem);
kotka spędziła dziś w lecznicy 2,5 godziny na kroplówce, lekarze się jej dokładnie przyjrzeli, lekarka tylko powiedziała mężowi, że martwi ją wypływający płyn i jutro jak będą znali wyniki wymazu to będę więcej wiedzieć, nie wiem może on coś źle zrozumiał, nie chcę tu namieszać, w każdym razie w miejscach gdzie kotka leży są mokre plamy, prawie jak od wody tylko lekko żółte...

Mirabelka jest wysterylizowana

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Sob lis 24, 2012 10:14 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec i szukamy innej przyczy

dostałam przed chwilą email z informacją, że przyszły wyniki z Niemiec i że potwierdzają FIP...
:cry:

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

Post » Sob lis 24, 2012 10:18 Re: FIP? czekamy na wyniki z Niemiec i szukamy innej przyczy

tak lakonicznie mi napisał, poprosiłam o przesłanie mi tego wyniku...
Mirabelka pojechała na kroplówkę, mam nadzieje, że wyniki wszystkich badań w tamtej lecznicy dziś już dostanę

sentimenti

 
Posty: 174
Od: Pt lis 09, 2012 22:13
Lokalizacja: Zagłębie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 73 gości