Kocie przemiany Na ratunek porzuconym 2013

[natawojtek]

Witam,
melduję że do mnie też juz dotarło to cudo.
Wielkie dzięki dla wszystkich o WIELKIM SERCU od pomysłodawcy i wykonawcy po kocio-ludzką ekipę pakowaczy
Zdjęcia piękne, historie wzruszające no i ten ujmujący wiersz na pierwszej stronie......MISTRZOSTWO.

[magdalena99]

Kalendarze dotarły.
Na szczęście w dobrym stanie.
Są piękne!
Bardzo dziękuję

[czarno-czarni]

yes yes yes
ja ja ja
da da da
ano ano ano
oui oui oui

PIĘKNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[zabers]

A ja chciałam dodać, że odwiedziłam dziś Miss Maja - Mrówkę. Jest śliczna, zadbana, w doskonałej kondycji, milutka, kontaktowa, przytulaśna, a futerko lśniące, że achjej.

[asiak]

Do mnie też przesyłka dotarła!

Dziękuję za super kalendarz

[LimLim]

Kalendarze dotarły w całosci - dzięki

[anka22]

Kalendarze dotarły, dziękuję, są piękne , oczywiście znów się poryczałam czytając te historie. Ktoś tu na forum wspomniał o wierszu na pierwszej stronie, jest po prostu nieziemsko prawdziwy, jeszcze raz dzięki, że takie kalendarze powstały a ja byłam w gronie wybranych , które mogły je kupić

[WarKotka]

dotarły i do nas

[EwaKa]

Dotarł do mnie kalendarz, jest cudny !

Tylko poczta go trochę wygniotła, barany jedne, ale już naprostowałam

[Axa76]

Do mnie też dotarł (odebrałam z poczty) i też zniszczony - został złożony na pół. Papier nie jest w tragicznym stanie, ale druciki się pogięły i nie da się prostu powiesić, ciężko się otwiera.
Mam takie pomysły na następne pakowanie:
- naklejka "pod żadnym pozorem nie zginać"
- do środka zamiast pasków kartonu, które się zgięły bez problemu, kawałki np. cienkiej sklejki czy czegoś w tym stylu, a nawet patyk - tego nie da się zgiąć, trzeba złamać.

Ależ mnie wkurzył ten listonosz (akurat mamy nowego, beznadziejny jest).

[Aaaśka]

Do mnie właśnie dotarł, na szczęście nie uszkodzony. Mam fajną panią listonoszkę - ofiarnie niosła przesyłkę pod pachą, bo nie wiedziała co jest w środku i nie chciała zniszczyć upychając do torby.
A kalendarz - przecudny!

[boniantos]

Do mnie tez dotarł (odebrałam z poczty) i też zniszczony - został złożony na pół. Papier nie jest w tragicznym stanie, ale druciki się pogięły i nie da się prost powiesić, ciężko się otwiera.
Mam takie pomysły na następne pakowanie:
- naklejka "pod żadnym pozorem nie zginać"
- do środka zamiast pasków kartonu, które się zgięły bez problemu, kawałki np. cienkiej sklejki czy czegoś w tym style, a nawet patyk - tego nie da się zgiąć, trzeba złamać.

Ależ mnie wkurzył ten listonosz (akurat mamy nowego, beznadziejny jest).

strasznie mi przykro. Dotychczas nie było nigdy problemów . Widocznie format robi swoje . Sklejka fajna, jasne. Patyk mógłby z kolei porysować kalendarz. Ale tych kalendarzy wysyłam ok. 150 sztuk, skąd ja bym to wzięła . Już kartony zbierałam w pracy jak głupia wiele tygodni, żeby mieć to usztywnienie . Koledzy mi pomagali nieść do samochodu, tyle tych pudeł było. Myślę, że trzeba będzie kupić w przyszłości takie tekturowe koperty kartonowe, które się składa samodzielnie. Trudno, 3 PLN więcej w kosztach przesyłki, ale większa pewność...

[Axa76]

Następnym razem dopłacę do paczki Może paczkomistrz nie zniszczy

[Brzózka]

Przesyłka odebrana. U mnie na szczęście listonosz był rozumniejszy, bo podpisałam oświadczenie o poleconych do skrzynki ...

Wierszyk cudny, uwielbiam kocią poezję Klimka. Lubię cytować pewien cytat, który jest przy wierszu "Żeby":
Kot został przysłany na ten świat, aby obalić dogmat, że wszystko
zostało stworzone po to, aby służyć człowiekowi.

No i w ogóle uwielbiam wiersz "Żeby"

[weatherwax]

Do mnie tez dotarł (odebrałam z poczty) i też zniszczony - został złożony na pół. Papier nie jest w tragicznym stanie, ale druciki się pogięły i nie da się prost powiesić, ciężko się otwiera.
Mam takie pomysły na następne pakowanie:
- naklejka "pod żadnym pozorem nie zginać"
- do środka zamiast pasków kartonu, które się zgięły bez problemu, kawałki np. cienkiej sklejki czy czegoś w tym style, a nawet patyk - tego nie da się zgiąć, trzeba złamać.

Ależ mnie wkurzył ten listonosz (akurat mamy nowego, beznadziejny jest).

strasznie mi przykro. Dotychczas nie było nigdy problemów . Widocznie format robi swoje . Sklejka fajna, jasne. Patyk mógłby z kolei porysować kalendarz. Ale tych kalendarzy wysyłam ok. 150 sztuk, skąd ja bym to wzięła . Już kartony zbierałam w pracy jak głupia wiele tygodni, żeby mieć to usztywnienie . Koledzy mi pomagali nieść do samochodu, tyle tych pudeł było. Myślę, że trzeba będzie kupić w przyszłości takie tekturowe koperty kartonowe, które się składa samodzielnie. Trudno, 3 PLN więcej w kosztach przesyłki, ale większa pewność...

Słuchajcie, na głupotę ludzką nie ma lekarstwa. Przesyłka jest duża i sztywna, zgiąć ją jest ciężko. Kim trzeba być, żeby zrobić coś takiego? Albo tępym idiotą, albo złośliwym gburem. Albo jedno i drugie. Jasne, napis typu "ostrożnie, nie zginać" jest jak najbardziej zasadny, ale jak ktoś zechce coś zniszczyć, to zniszczy. Przykre jest to, że ktoś taki może pracować w usługach. Ja bym chociaż poszła do kierowniczki poczty i poskarżyła się, niech namierzy półgłówka z danego rejonu i choć trochę go obsztorcuje.
Ja też podpisałam zgodę na wkładanie poleconych do skrzynki, ale z uwagi na format przesyłki mój pan listonosz pofatygował się na 4. piętro bez windy. Uprzejmy człowiek z mózgiem.