Malutka Perełka znalazła dom :-)))

Edytko jeżeli szukasz domku dla kociaków to może podrzuć jakiś link

.

Potrzebuję kciuków do przyszłego piątku.

Dyktatura pisze:Jesteśmy po wecie. Mała dostała zastrzyk i synulox w tabletkach. Po kuracji mamy się pokazać. Ale to jeszcze nic, przy okazji wetka zajrzała jej kontrolnie do uszu i okazało się, że mała ma początki świerzba, więc od razu na kark poszedł stronghold. A dopiero kupiłam jej tabsa na robaki. No nic będzie na za miesiąc.

Mała dostała dziś drugie szczepienie. Katarku już nie ma.

Dostała jeszcze do uszu Oridermyl, bo jeszcze czarna woszczyna wychodzi. Myślę, ze po tym będzie już wszystko super.

Domki zaczęły się odzywać i w tej sprawie kinia098 napisałam do Ciebie pw.

Jeszcze raz prosimy o kciuki do piątku.

Kciuki są, duuuuże :ok:

bonsai88 pisze:Edytko jeżeli szukasz domku dla kociaków to może podrzuć jakiś link .

muszę im założyć wątek

Dziś o 15 zanoszę Perełkę do jej domku. :cry:

( to łzy szczęścia i smutku, że nas opuszcza )
Już tam na nią czekają. Wyposażenie w pełni. Od drapaka po kuwetę przez żwirki, wędki, myszki, piłeczki i dobre chrupeczki.

jak domek dobry to będzie szczęśliwa :ok:

Ostatnie wspólne chwile Lilka i Perełki - wersja na śpiąco
Obrazek

Malutka musi być szczęśliwa. Zasługuje na to.

Super, że na Perełkę czeka już domek

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Perełka jest już w nowym domu :-)

Domek przygotował się wzorowo na przyjęcie Perełki, kupił 3 rodzaje karmy, żeby sobie wybrała ulubioną, drapak i inne akcesoria.
Cieszę się bardzo, że mała znalazła taki dobry dom i dziękuję Dyktaturze i jej TZ-owi za to, że opiekowali się nią w domu tymczasowym :1luvu:

Super

Oprócz 3 rodzai karmy czekała tez puszka Animondy carny dla kociąt.
Kurde nie mogę myśli zebrać, jutro napiszę więcej.

No to świetnie, kolejny kociaczek ma dom

. Poproszę o info, że można odpiąć banerek.

Trzymam zawsze do tygodnia

Mogę pisać.
15 listopada zadzwonił tel. Odbieram, rozmawiam z bardzo miła kobietą, ale kiedy pada pytanie czy miała już kota pada odpowiedź, ze mieli psa. no to powiedziałam jej chyba wszystkie wady kota jakie tylko można i kobiecinie głos zrzedł. Postanowiła jednak przemyśleć jeszcze raz tą sprawę z mężem i ewentualnie jeszcze ona zadzwoni.
Prawdę mówiąc nie liczyłam na to. Ku mojemu zaskoczeniu odezwała się tegoż samego dnia wieczorem. Pognałam do Kareny i obgadałyśmy sprawę, z decyzja początkowa na tak, choć po wizycie p.a. miało się wszystko okazać.
W piątek odbyła się wizyta bardziej uświadamiająca we wszelkich kwestiach i decyzja się utwierdziła.
Kobieta jednak nie chciała brać od razu Perełki, bo nie miała wyposażenia. Umówiłyśmy się na ten piątek, bo Pani stwierdziła, że przez weekend będą razem z małą w domu i będą się mogli lepiej poznać i pokochać.
W czwartek dogadałyśmy godzinę przekazania Perełeczki i dowiedziałam się jakie to cuda czekają na niunię w jej nowym domku.
Noc była ciężka, ranek był tulaśny i wybiła godzina zero.
Pojechałyśmy.
Mała była wystraszona nowymi zapachami i otoczeniem. Mocno się tuliła a mi łzy ciekły mimo woli. Całe popołudnie i wieczór wyjęty z życiorysu.
Dziś ok 16 odebrałam tel. z dobrymi wiadomościami. Mała w nocy biegała po nowych dużych, spała z nimi i już czuje się jak u siebie, a ja nadal przeżywam.

Malutka Perełka znalazła dom :-)))

Kto przegląda forum