Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 20, 2012 18:46 Re: Broszka & Company

W sumie nieważne, gdzie się co nosi.. , ale srebro jest piękniejsze od złota. Ma też znaczenie karnacja osoby - nie na każdej skórze dobrze wygląda albo jedno albo drugie. A w srebrze mogą być szlachetne kamienie. Albo kamienie bez srebra i złota... :mrgreen:
A Twoja siostra chyba ma jakieś zainteresowania, pasje, cos lubi? Ulubione kolory, materiały .. ? Niczego nie zbiera np.?

A jak wprowadzka? Koty? Zdjęcia?? :mrgreen: :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26160
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 18:57 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Tak mi się opatrzył nick wiewiur że napisałam wiewiurki zamiast wiewiórki :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
Przepraszam za psucie pamięci wzrokowej. Też już nie widzę błędu w swoim nicku. Chciałam być wiewiórem, ale był już zajęty (a z ciekawości zajrzałam na listę użytkowników i osoba, która "podprowadziła" mi nick, napisała kilka postów i znikła z forum :evil: ).

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 20, 2012 19:13 Re: Broszka & Company

wiewiur pisze:
Broszka pisze:Tak mi się opatrzył nick wiewiur że napisałam wiewiurki zamiast wiewiórki :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
Przepraszam za psucie pamięci wzrokowej. Też już nie widzę błędu w swoim nicku. Chciałam być wiewiórem, ale był już zajęty (a z ciekawości zajrzałam na listę użytkowników i osoba, która "podprowadziła" mi nick, napisała kilka postów i znikła z forum :evil: ).

Cały dzień się z tego śmieję bo błąd zauważyłam dopiero jak Revontulet napisała poprawnie :lol:

morelowa pisze:A Twoja siostra chyba ma jakieś zainteresowania, pasje, cos lubi? Ulubione kolory, materiały .. ? Niczego nie zbiera np.?

No jest ten mały problem że od lat nie utrzymujemy kontaktów a widujemy się mniej więcej raz w roku przez kilka godzin - nic nie wiem o jej gustach czy zainteresowaniach i nasza mama również niewiele może powiedzieć choć czasem się kontaktują mailowo czy skajpowo :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 19:19 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:A jak wprowadzka? Koty? Zdjęcia?? :mrgreen: :mrgreen:

Na razie nadal nic - TZ miał wieczorami kończyć te framugi i drzwi ale wczoraj wrócił o 21 i był zbyt zmęczony :( I nie może w tym tyg wziąć wolnego a ja sama nas nie przepowadzę tak więc chyba dopiero w weekend :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 20:17 Re: Broszka & Company

Muszę napisać, że Mamba to Mambol dopiero dzisiaj zauważyłam, że pod ogonkiem ma jajka. Musiałam pomacać bo wcześniej tego nie było. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Przed godzinką poszedł Mambol do swojego domku stałego. Kotunie moje już szczęśliwe, że przestaną fukać bo maluszka już nie ma. :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance2:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lis 21, 2012 12:00 Re: Broszka & Company

O 6.45 :twisted: rudy kot zaliczyl pluść w wannie z wodą i obudzil wszystkich (a ja szlam spać o 3) :evil: :evil:
Pozostali zerwali się jak oparzeni i najpierw oglądali go z wyraźną podejrzliwością, a potem - na obniżonym podwoziu - poszli na inspekcję lazienki :lol:
Nie wiem po co lazil po wannie o tej porze :roll:

ps. Wody nalalam trochę w nocy, żeby mieć czym w kibelku spuszczać, bo dzisiaj coś wymieniają w hydroforni i do popoludnia mamy w kranach suszę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 22, 2012 11:49 Re: Broszka & Company

Cicho wszędzie, głucho wszędzie...
Czyżby przeprowadzka trwała w najlepsze?

Rudy kot postanowił zostać pływakiem :mrgreen: Trzeba go wpierać i umożliwiać rozwijanie pasji.
Mi dwa koty wpadły podczas kąpieli do wanny. Przeżycia niezapomniane- i dla mnie i dla kotów :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 22, 2012 12:12 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Muszę napisać, że Mamba to Mambol dopiero dzisiaj zauważyłam, że pod ogonkiem ma jajka. Musiałam pomacać bo wcześniej tego nie było. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Przed godzinką poszedł Mambol do swojego domku stałego. Kotunie moje już szczęśliwe, że przestaną fukać bo maluszka już nie ma. :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance2:


8O
No ładnie - taka śliczna koteczka okazała się mieć jajca :ryk: :ryk: :ryk:
Trzymam kciuki za powodzenie w nowym domku :ok:


felin pisze:O 6.45 :twisted: rudy kot zaliczyl pluść w wannie z wodą i obudzil wszystkich (a ja szlam spać o 3) :evil: :evil:
Pozostali zerwali się jak oparzeni i najpierw oglądali go z wyraźną podejrzliwością, a potem - na obniżonym podwoziu - poszli na inspekcję lazienki :lol:
Nie wiem po co lazil po wannie o tej porze :roll:

ps. Wody nalalam trochę w nocy, żeby mieć czym w kibelku spuszczać, bo dzisiaj coś wymieniają w hydroforni i do popoludnia mamy w kranach suszę.

Współczuję takiej pobudki :twisted:
Biedny kotecek, chyba nieźle się musiał wystraszyć? ;)



Revontulet pisze:Cicho wszędzie, głucho wszędzie...
Czyżby przeprowadzka trwała w najlepsze?

Przeprowadzka dopiero w weekend :(
Zła jestem że wszystko tak się przeciąga...

TZ bardzo zapalił się do pomysłu zrobienia u nas wigilii :roll:
Ma to dobre strony bo zmobilizowało go żeby wszystko wykończyć na tip-top a nie jak zawsze wykończeniówkę w nieskończoność przekładać na kiedy indziej - np w kuchni dotąd nie zrobił a mija półtora roku od remontu :twisted:
Tak więc mam szansę na piękne odnowione drzwi, progi i może nawet uda się zrobić renowację przedwojennej sofy i kredensu które docelowo mają stać w jadalni ;)


Aha, poprosimy o kciuki bo dziś po południu przyjeżdża wet na pobranie krwi i przegląd chorowitków.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lis 22, 2012 12:20 Re: Broszka & Company

Mam nadzieję, że Broszka nie zginęla śmiercią tragarza, przygnieciona przez jakieś większe pudlo :wink:

Rudy kot ma kompletnie nierówno pod sufitem, ale widać rude tak mają :mrgreen: Wspieram jego rozwój jak mogę, ale treningi plywackie w środku nocy, to jednak przesada :evil:

Mój nieżyjący rezydent-senior uwielbial lazić po brzegu wanny, kiedy ja siedzialam w kąpieli z pianką i polować na pękające bąbelki :roll: Raz się omsknąl i zaliczyl lądowanie w tej piance: wszystko trwalo ulamek sekundy i nie zdążylam zareagować, choć mialam już wizję swojego organizmu ze sznytami we wszystkich miejscach - zamachal rozpaczliwie ogonem, po czym elegancko przyplaszczyl uszy, żeby mu się woda nie nalala, przymknąl oczy, podniósl brodę do góry i najwyraźniej byl gotów do plywania 8O Udalo mi się go zaraz wylowić i odstawić na dywanik przy wannie, gdzie - z wyraźnym obrzydzeniem - "osuszal" się przez 20 minut :lol: Po czym natychmiast wskoczyl z powrotem na brzeg wanny lowić bąbelki :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 22, 2012 12:22 Re: Broszka & Company

Kciuki som! :ok: :ok: :ok:

Ale jak już się wprowadzicie, to będzie pięknie :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 22, 2012 12:23 Re: Broszka & Company

Broszka pisze: 8O
No ładnie - taka śliczna koteczka okazała się mieć jajca :ryk: :ryk: :ryk:

To już nie pierwszy na forum przypadek niespodziewanej zmiany plci :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 22, 2012 12:28 Re: Broszka & Company

felin pisze:Mam nadzieję, że Broszka nie zginęla śmiercią tragarza, przygnieciona przez jakieś większe pudlo :wink:

Rudy kot ma kompletnie nierówno pod sufitem, ale widać rude tak mają :mrgreen: Wspieram jego rozwój jak mogę, ale treningi plywackie w środku nocy, to jednak przesada :evil:

Mój nieżyjący rezydent-senior uwielbial lazić po brzegu wanny, kiedy ja siedzialam w kąpieli z pianką i polować na pękające bąbelki :roll: Raz się omsknąl i zaliczyl lądowanie w tej piance: wszystko trwalo ulamek sekundy i nie zdążylam zareagować, choć mialam już wizję swojego organizmu ze sznytami we wszystkich miejscach - zamachal rozpaczliwie ogonem, po czym elegancko przyplaszczyl uszy, żeby mu się woda nie nalala, przymknąl oczy, podniósl brodę do góry i najwyraźniej byl gotów do plywania 8O Udalo mi się go zaraz wylowić i odstawić na dywanik przy wannie, gdzie - z wyraźnym obrzydzeniem - "osuszal" się przez 20 minut :lol: Po czym natychmiast wskoczyl z powrotem na brzeg wanny lowić bąbelki :roll:

Najwyraźniej senior był wyjątkiem potwierdzającym regułę że koty nie lubią się moczyć w wodzie :mrgreen:

Broszka nie zginie śmiercią tragarza bo nie zamierza dźwigać ciężkich pudeł, wykorzysta do tego TZta :twisted:
Ale możliwe że rozwalcuje ją bela sianokiszonki :twisted:
czasem jak za bardzo podbiorę potrafi się poturlać a waży z 700kg :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lis 22, 2012 12:42 Re: Broszka & Company

To uważaj Broszeczko - zgniecenie czy pudłem, czy belą sianokiszonki nie jest miłe.

Moja koleżanka miała/ma koty, które wprowadziły nowy punkt programu do kąpieli: 0. Zamknąć koty w pokoju. 1. Przygotować kąpiel. One były z łaźni, więc kochały wodę i lubiły się kąpać - cóż, kiedy Iwonka nie lubiła kociej sierści w kąpieli :lol:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 22, 2012 12:53 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Ale możliwe że rozwalcuje ją bela sianokiszonki :twisted:
czasem jak za bardzo podbiorę potrafi się poturlać a waży z 700kg :wink:

To też w sumie śmierć tragarza :wink:

Senior byl wręcz zafascynowany wodą, ale z kąpielą (jego znaczy), to już różnie bywalo.
Na ogól do fazy wycierania bylo ok, ale potem to już wszędzie mial zęby i pazury 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 22, 2012 13:20 Re: Broszka & Company

:ok: :ok: :ok:
kciuki zaciśnięte :mrgreen:
Broszka, nie daj sie sianokiszonce!

Norka towarzyszyła mi podczas kąpieli-jak była kocięciem siadała na brzegu wanny i paczyła. Ale dupsko zaczęło jej rosnąć więc w końcu wpadła. I od tego czasu towarzyszyła mi w łazience śpiąc na sedesie.
W nowym mieszkaniu specjalnie dla niej zrobiliśmy półeczkę przy wannie, zeby mogła wygodnie obserwować moją kąpiel. Niestety nie dożyła do przeprowadzki :cry:
Z kolei Maurycy czasem urządza sobie spacery brzegiem wanny i kiedyś wpadł do środka. Połowa kota była w wodzie, a przednimi łapkami oparł się o mnie. Maurycy cały zesztywniał, przestał oddychać i tak był zszokowany, że nawet nie próbował wydostać się z wanny :lol:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 156 gości