Morelowo-migdałowo..:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 18, 2012 13:55 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:A tam ziemniaki - ślimaki ... :?

Tyle dziś na wątkach [obserwowanych przeze mnie] złego się dzieje... :(

Ale to nie powód żeby nie najeść się pysznych pieczonych pyrek :wink:
Trzeba sobie osładzać życie i dogadzać - pomimo wszystko...
Żeby mieć siły na walkę z codziennością i wspieranie innych :ok:


morelowa pisze:Ale ja chciałam , żeby one były prawie jak z ogniska :? Takie w całości.. Jakoś w folii robią czy coś.. Ja jednak jestem noga jeśli chodzi o takie gotowanie :mrgreen: Ale za to umiem po indyjsku :lol:
Tak sobie może zrobię na święta :D

Często piekę pyry w ognisku i wydaje mi się że nie ma szans żeby uzyskać z piekarnika podobny smak :roll: Natomiast pieczone blanszowane i nie blanszowane smakują bardzo podobnie :wink:
Kiedy chcę szybko upiec ziemniaki to kroję je w dość drobną kostkę, wrzucam na wrzątek na dwie-trzy minuty, oddcedzam, wrzucam do brytwanki, doprawiam i wstawiam do piekarnika dosłownie na kilka minut :) Spróbuj kiedyś - polecam :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lis 18, 2012 16:24 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A może pięknego, fotogenicznego Migdała zgłosisz: viewtopic.php?f=20&t=148065 ? :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 19, 2012 19:47 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Coś nie mam weny do konkursów... i kasy :?

Lista nie testowanych i testowanych na zwierzętach kosmetyków i innych produktów. Z wizażu ściągnięte.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

Broszka pisze:
morelowa pisze:A tam ziemniaki - ślimaki ... :?

Tyle dziś na wątkach [obserwowanych przeze mnie] złego się dzieje... :(

Ale to nie powód żeby nie najeść się pysznych pieczonych pyrek :wink:
Trzeba sobie osładzać życie i dogadzać - pomimo wszystko...
Żeby mieć siły na walkę z codziennością i wspieranie innych :ok:


morelowa pisze:Ale ja chciałam , żeby one były prawie jak z ogniska :? Takie w całości.. Jakoś w folii robią czy coś.. Ja jednak jestem noga jeśli chodzi o takie gotowanie :mrgreen: Ale za to umiem po indyjsku :lol:
Tak sobie może zrobię na święta :D

Często piekę pyry w ognisku i wydaje mi się że nie ma szans żeby uzyskać z piekarnika podobny smak :roll: Natomiast pieczone blanszowane i nie blanszowane smakują bardzo podobnie :wink:
Kiedy chcę szybko upiec ziemniaki to kroję je w dość drobną kostkę, wrzucam na wrzątek na dwie-trzy minuty, oddcedzam, wrzucam do brytwanki, doprawiam i wstawiam do piekarnika dosłownie na kilka minut :) Spróbuj kiedyś - polecam :ok:


Tak, wiem, chodziło mi o skalę ważności.
One, te pokrojone kartofelki mają być w jakimś oleju czy coś?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25732
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 10:09 Re: Morelowo-migdałowo..:)

To może by mi ktoś odpowiedział na wątpliwości co do odkłaczacza? Juz kilka lat temu dyskutowałam z wetem jak to jest, że taki agresywny środek [jakieś pasty] co to rozpuszcza kłaki, nie uszkadza kota...
No, ale kupiłam tego miamora i chciałbym wiedzieć jak często go podajecie. Jeśli podajecie :mrgreen:

Broszka, widziałam, że miałaś banerek tych dwóch starych kotków od Lidki02. Też odpięłam,a adopcja sie nie udała :( tzn nie doszło do niej - sprawa brzydka jakaś :twisted:

Napisałam do nivea.pl jak to u nich z testami na zwierzętach. Bo Beiersdorf jako taki testuje. Chcę wiedzieć dokładnie. Jak nie odpisza - znaczy testują. Podobnie z sudocremem, tym co większość stosuje dla maluchów. Na razie nie mam odpowiedzi.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25732
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 10:38 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Ja do odkłaczania od dawien dawna podaję kotom gimpet malt soft extra (z tym, że moje koty nie mają duzych problemów z zakłaczaniem). Daję go rzadko - raz na kilka dni, czasem raz w tygoniu. Gdy mam wrażenie, że kłaki im się zbierają (to jest bardzo subiektywne wrażenie) dostają odkłaczacza codziennie przez kilka dni, a potem przerwa.
Miamora jest sześć saszetek w opakowaniu i myślę, że zakłaczony kot powinien dostać go codziennie właśnie przez sześć dni. Moje niezakłaczone koty dostały go profilaktycznie na pół-czyli przez trzy dni).

Z tymi staruszkami u Lidka02 to rzeczywiście jakiś koszmar. Co za ludzie :roll: I jak zwykle koty cierpią :(

Jak dostaniesz odpowiedź z nivea to daj znać.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 20, 2012 10:52 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:One, te pokrojone kartofelki mają być w jakimś oleju czy coś?

Ja zawsze dodaję trochę oleju, przyprawy i obowiązkowo drobno poszatkowaną cebulę - wszystko mieszam. Często dodaję też inne warzywa np marchew, kalafior, brokuł, groszek, pieczarki czy co tam wpadnie pod rękę :) Te twardsze jak marchew blanszuję razem z ziemniakami.
Oj, zrobiłam sobie smaka - chyba sobie zrobię dziś na obiad :mrgreen:

morelowa pisze:To może by mi ktoś odpowiedział na wątpliwości co do odkłaczacza? Juz kilka lat temu dyskutowałam z wetem jak to jest, że taki agresywny środek [jakieś pasty] co to rozpuszcza kłaki, nie uszkadza kota...
No, ale kupiłam tego miamora i chciałbym wiedzieć jak często go podajecie. Jeśli podajecie

Mi się wydaje że pasty nie ropuszczają włosów tylko słód w nich zawarty powoduje poślizg i zapobiega zbijaniu się kłaków w kule więc łatwiej przelatują przez jelita i nie tworzą zatorów :roll: Który składnik rozpuszcza włosy?
Normalnie podaję odkłaczacz mniej więcej raz na tydzień ale jak zmieniają sierść lub widzę problemy to częściej. Przy podejrzeniu zatkania podaję prafinę. Ale oprócz malt past/budyni moje koty dostają psyllium i skubią zielony owies, a jelitowce dostają jeszcze gluta z siemienia.

morelowa pisze:Broszka, widziałam, że miałaś banerek tych dwóch starych kotków od Lidki02. Też odpięłam,a adopcja sie nie udała tzn nie doszło do niej - sprawa brzydka jakaś
Nie miałam wprawdzie tego banerka, ale wątek podczytywałam. W sumie prawie od początku przeczuwałam że tak będzie - tzn po pierwszym niedotrzymanym terminie przyjazdu tej babki po koty... :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 13:16 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A, tak - sorrki, miałaś inny banerek. Już mi sie wszystko kićka - mam same koty w głowie :twisted:

Może też zrobię jarzynki... Coś powinnam ugotowac bo mam pustą lodówkę :roll: Tylko, że tak nie lubię tego robić, że szukam jak najłatwiejszych możliwości. Z tymi ziemniakami to kombinuję bo mam zalecenie NIE JEŚĆ GOTOWANYCH tylko pieczone 8O Cebula też wykluczona - używam asafetidy.

Później poszukam i wstawię - gdzies jest napisane, że gimpet coś tam z poślizgiem, a miamor rozpuszcza... albo odwrotnie.. No, musze poszukać, a teraz nie mogę.
Tak mnie przypiliło po tych kłakach zwróconych przez Migdała. One mają 2 doniczki z cyperusikiem, 2 z owsem, coś tam skubią [ale najlepiej to by jadły peż]... ,psyllium takoż cały czas próbuję dosypywać i przyzwyczajać.. Tylko, że M&M ostatnio tak jakoś mało jedzą. Raz jedno zje, drugie wogóle, albo oba po trochę... Ciężko coś dodawać - szkoda mi suplementów :twisted:
Może zimy nie będzie 8O ?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25732
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 13:45 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Post Millkaj z 6.09.2010.
W końcu trafiłam do weta, który postawił jasno diagnozę:
podrażnienie śluzówki wywołane pasta odkłaczającą.
Częstość podawania pasty to maksymalnie 2 x w tyg., o ile jest okres linienia,
a jeśli nie, to nie częściej jak 1 x w tyg.
Producenci piszą, że paste można podawać codziennie,
ale niestety jest to podyktowane tylko i wyłącznie chęcią dużej sprzedaży produktu.
Za każdym razem, gdy się przedobrzy (przesadzi) skutki są lub będą opłakane.


Gdyby to był tylko poślizg, to jaki mogłoby mieć drażniący skutek?

Inne spojrzenie na olej [z innego forum -http://www.muezzi.pl/klaczek.html]
Moje doświadczenia wskazują na bardzo skuteczny sposób: 1 łyżeczka herbatnia oleju z pestek winogron podana kotu codziennie prawie całkowicie rozwiąże nam ten problem.
A dlaczego własnie olej z pestek winogron? załatwimy dwie sprawy za jednym zamachem: pozbędziemuy sie kłaków i uzupełnimy naszemu kotu nienasycone kwasy tłuszczowe, które w tym konkretnym oleju są najlepsze dla naszego pupila.


Tu 'reklama' i może słowo 'rozuszcza' jest tak sobie...

GIMPET MALT SOFT EXTRA Pasta z witaminami (odkłaczacz ...
www.emusklep.pl › Koty
GIMPET MALT SOFT EXTRA Pasta z witaminami (odkłaczacz) ... pomaga usuwać kulki z włosów z organizmu kota, rozpuszcza je w żołądku, by ich zatory nie


W sumie Migdał uważa, że miamor jest pycha, tym razem Morela ma inne zdanie.
Może to, że dostawała olej [mniej niż łyżeczkę ] powodowało, że nigdy się nie zakłaczała? Ale co z jej wątrobą 8O ?

Życie jest pełne pytań...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25732
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 14:10 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Nie wierzę w żadne rozpuszczanie włosów :twisted:
Kwas żołądkowy ich nie rozpuszcza to co musiałaby zawierać ta pasta żeby je rozpuścić w żołądku :roll:
W ulotce pasty moim zdaniem chodzi o przeciwdziałanie zbijaniu się włosów w kule a słowo rozpuszczanie jest niefortunnie użyte.

Przytoczony fragment postu Millkaj świadczy tylko i wyłącznie że ten konkretny kot zareagował podrażnieniem śluzówki prawdopodobnie na pastę odkłaczającą. Równie dobrze mogłabym napisać że konkretny rodzaj mięsa jest żrący bo wywołuje krwawienia z przewodu pokarmowego i jelit mojej kotki, a przecież to nieprawda tylko akurat ta konkretna kotka ma alergie i nietolerancję pokarmową na to konkretne mięso...

Co do oleju z pestek winogron to niestety, kot niewiele z niego przyswoi. Ale na kłaki być może troszkę podziała poślizgowo... Jak masz chwilkę to poszukaj choćby na barfnym forum dlaczego nie powinno się kotom podawać olei roślinnych ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 15:18 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A ja myślę, że z tymi pastami to tak jak ze wszystkim- należy stosować z umiarem. :wink:
Norka dostawała Gimpeta regularnie przez wiele lat, okresowo- bardzo często. Mauryc i Fiod też dostają regularnie. Rzadko, ale regularnie. Nikomu ta pasta nie zaszkodziła.
Co nie znaczy, że jakiemuś kotu nie szkodzi, ale to już są uwarunkowania osobnicze.
Mi np. szkodzi flegamina i przecież nie powiem, że to trucizna, bo ja po syropku leżę jak szmatka. :oops:

morelowa pisze:Tak mnie przypiliło po tych kłakach zwróconych przez Migdała.

Dobrze, że zwrócił, a nie się zatkał.
A właściwie po co koty jedzą trawę? Zawsze myślałam, że właśnie po to, żeby sprowokować wymioty i zwrócić nagromadzone kłaki. I żeby zwiększyć objętość kupy - czyli też ułatwić pozbycie się kłaków (tylko drugim końcem kota).

Aha, wg moich kotów zima będzie długa i bardzo mroźna :roll: Tylko jedzenie im w głowach :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 20, 2012 15:39 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Revontulet pisze:żeby sprowokować wymioty i zwrócić nagromadzone kłaki. I żeby zwiększyć objętość kupy - czyli też ułatwić pozbycie się kłaków (tylko drugim końcem kota).
Też tak myślę :wink:
Poczytałam sobie składy różnych odkłaczaczy i widzę że większość oprócz słodu ma w składzie oleje roślinne :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 17:15 Re: Morelowo-migdałowo..:)

TAk czy siak - biorąc na logikę to tak jak pisałam - pasta nie powinna być rozpuszczająca. Broszka ma rację z tymi kwasami żołądkowymi.
Drugie tak czy siak - staram się Morulowi ograniczać ten olej, ale ona jest chyba uzależniona :( , muszę delikatnie coby jej nie zaszkodził wstrząs. Bo też stosując logikę, kot jako ten mięsożerca rzadko ma możliwość się napić oleju roślinnego [szczególnie z pestek winogron :twisted: ]. W myszkach i innych robaczkach też słabo występuje... :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25732
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 20, 2012 17:24 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A winogrona i rodzynki są nefrotoksyczne dla kota, więc olej z pestek naprawdę nie jest wskazany.

A ja właśnie opycham się pieczonymi pyrkami :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lis 20, 2012 17:27 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A moja Rusia kocha olej z oliwek. Jak olejowałam sobie włosy, to mi chciała cały podebrać z miseczki a jak zabrałam, to mi palce i włosy lizała 8O
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 20, 2012 17:38 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Chyba sporo kotów uwielbia oliwki, chyba działa na nie trochę jak waleriana czy kocimiętka, może dlatego? :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości