PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 19, 2012 1:25 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:
Marzenia11 pisze:
Sylwia1701 pisze:A domestosu dodaję trochę, żeby zdezynfekować powierzchnię, bo mam w domu 6 kotów i fretkę, - to robię normalnie
więc łapki ich wszystkich przenoszą wszystko z kuwet na podłogę.
Po pp wyszorowałam całą podłogę domestosem, aż się dziwię, że się nie odbarwiła...


No to piszesz sprzecznie bądź nieprecyzyjnie bądź mi na "odwal się ode mnie" - żeby pozbyc sie parwowirusa, ktory wywołuje pp musisz uzyc jak najmniej rozcieńczonego domestosu i trzymac go na odkazanej powierzchni minimum godzinę.
Jeżeli uzyłaś tyle ile do standardowego sprzątania to nie odkaziłaś mieszkania po pp i dlatego wirusy ciągle u Ciebie szaleją.
Podobnie powinnaś odkazic buty i inne rzeczy ktorych nadal używasz zamiast wyrzucic (wiadomo ze się nie da wszystkiego wyrzucic). Wszystkie kocie rzeczy natomiast powinny byc wyrzucone a ścislej nawet: wyrzucone tak, aby podworkowe koty nie miały do tego dostępu (i nie zaraziły się pp).
Niezależnie - nie da się całego mieszkania, każdego kąta, zakamrka na półce odkazic domestosem więc tak naprawdę najlepsze są naświetlania pomieszczeń lampą.
Tyle.


Czytaj dokładnie.

Czytam. Napisałaś tylko ze wyszorowałaś domestosem dokladnie - to nie znaczy nierozcieńczonym lub lekko rozcieńczonym.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 19, 2012 1:27 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:
Marzenia11 pisze:
Sylwia1701 pisze:.
Próbujesz mnie kontrolować na każdym kroku, krytykujesz, oceniasz, nawet do wetki przyjechałaś sprawdzić wszystko, czy oby nie oszukuję - tak to odbieram.

8O 8O 8O 8O 8O 8O
do dzisiaj żałuję że byłam wtedy u wetki i zyje w stresie że przywlokłam swoim kotom pp.
Gdybyś napisała, że masz pp w życiu bym nie przyszła. Przyszłam bo byłam proszona o pomoc Tobie, bo poruszył mnie Łezek, bo jestem głupia i nie pomyslałam wcześniej, ze idąc do wetki w sprawie zupełnie mi obecgo kota mogę narazic swoje koty. Teraz mam dwa tygodnie z głowy, bo ja mam akurat swiadomośc czym jest pp.


Gdybyś się odezwała - uprzedziłabym Cię o tym, wetka wiedziała.
A na forum wszystko działo się zbyt szybko, nie miałam w planach żadnych zbiórek pieniędzy itp.
Pytałam o radę po prostu.

Sami zgłosiliście chęć pomocy i za to dziękuję.
Ale Blue mogła zadzwonić, pogadać, a tak u wetki było za dużo osób i było za duże zamieszanie, przez co sama Pani doktor potem mi jeszcze tłumaczyła rzeczy o których zapomniała przez telefon, bo nie spodziewała się tylu "gości".

Załozyłaś wątek z prośbą o radę - opisałaś stan kota i kompletnie pominełąs podstawową w tej sytuacji i kluczową dla uzyskania porady nt zdrowia kota informację, zę masz w domu pp. Nawet po wizycie u wetki gdy w wątku pisałaś o jej przebiegu nie napisałaś, że masz w domu pp i ze wetka podejrzewa pp.
Ja byłam na sam koniec wizyty, maks 10 minut, nie sądzę, zebym bardzo przeszkadzała.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 19, 2012 1:36 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Jutro kurs po lecznicach, więc chcę się wyspać - dobranoc wszystkim :*

Po powrocie tak czy tak wszystko opiszę dokładnie.
Ostatnio edytowano Pon lis 19, 2012 9:46 przez Sylwia1701, łącznie edytowano 1 raz

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Pon lis 19, 2012 5:49 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia - mi też nie powiedziałaś o pp, choć o tym że ja nie przyjadę na tą wizytę zdecydowałam tuż przed nią - z tego powodu iż dowiedziałam się że i tak ma być za wiele osób.
Gdybym wiedziała - w życiu bym się nie zdecydowała.

Nie piszę tego by Cię gnębić - tak samo jak pisałam o sensowności odkażania mieszkania domestosem - gdy koty mają dostęp do pokoju w którym jest dywan. Nie chodziło o to że im tam źle podczas sprzątania - ale że dywanu nie da się odkazić i przy pp umycie podłóg nawet stężonym domestosem a zostawienie dywanu - mija się z celem. A tak naprawdę skuteczne odkażanie mieszkania po pp to o wiele wiele więcej działań niż odkażenie podłogo.

Myślę że wiele kontrowersji w wątku bierze się z tego że sprawiasz wrażenie osoby która nie docenia zjadliwości wirusa pp, jego zdolności do przetrwania mimo podjętych działań, ryzyka przeniesienia.
Z kolei wielu forumowiczów ma na punkcie tego dziadostwa lekką fobię - która w sumie ma bardzo realne podstawy.
W sumie miałaś ogrom szczęścia - co prawda kociaki umarły - one miały pecha :(
Ale nie straciłaś w potwornych cierpieniach starszych kotów, koty dorosłe umierają zwykle dłużej.

Nie mam nic do zarzucenia twojemu hotelikowi jako takiemu - nawet Cię nie znam.
Po prostu - po skażeniu Twojego domu wirusem pp nie powinien mieć przez długi czas racji bytu.
I to że powiesz komuś że miałaś taką chorobę a ten ktoś mimo to zdecyduje się oddać Ci kota na przechowanie wcześniej - niczego nie zmienia.
Ten ktoś może nie wiedzieć do końca czym jest pp.
Ty masz obowiązek wiedzieć i zrobić wszystko by żaden więcej kot się nie zaraził.

Mam nadzieję że Łezka chwila moment się pozbiera a reszta kotów razem za nim.
I niech taki będzie koniec tej historii.

Edit: literówka

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 19, 2012 9:58 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

:1luvu: Dzień dobry wszystkim

jak Łezek??? mam nadzieje ze juz lepiej ...

tak czytam o tych rozcieńczeniach ,odkażeniach...virkony, domestosy....
a czy ktoś pomyślał o kocach , wersalkach, trudno dostepnych miejscach w któtych wirus nadal moze bytowac???
wersalki , foteli sie nie odkazi domestosem
dlatego tez zalecane jest naswietlanie mieszkania lampami uv...
i pomimo tych zalecen tych wszystkich środków i tak nadal zalecane jest ,zeby osoba która nawet miała kontakt z pp , lub u niej wystąpiło nie przyjmowała zwierząt przez około pół roku...
i to ze nawet jest zwierze szczepione same widzicie nie gwarantuje , ze sie nie zarazi ...bo jezeli to pp to Łezek jest przykładem jak wazne jest mądre postepowanie CZŁOWIEKA po pp, w celu ochrony zycia innych kociaków

Sylwia- nie jestem tu po to żeby Cie rozliczac z tego co było żle, a co dobrze...Ty masz wyciągnąc wnioski co możesz lepiej robic ...robisz to z oddaniem i miłoscia i to mnie ujmuje....
natomiast tego co mysle nie pisze tylko do Ciebie ., to jest forum, kazdy czyta i wyciąga sam wnioski jak można pomagac kociakom nie narażając ich na choroby i nie daj Boże smierc
agula76
 

Post » Pon lis 19, 2012 10:24 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

:1luvu:
Ostatnio edytowano Pon lis 19, 2012 10:28 przez agula76, łącznie edytowano 1 raz
agula76
 

Post » Pon lis 19, 2012 10:26 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

agula76 pisze::1luvu: Dzień dobry wszystkim

jak Łezek??? mam nadzieje ze juz lepiej ...

tak czytam o tych rozcieńczeniach ,odkażeniach...virkony, domestosy....
a czy ktoś pomyślał o kocach , wersalkach, trudno dostepnych miejscach w któtych wirus nadal moze bytowac???
wersalki , foteli sie nie odkazi domestosem
dlatego tez zalecane jest naswietlanie mieszkania lampami uv...
i pomimo tych zalecen tych wszystkich środków i tak nadal zalecane jest ,zeby osoba która nawet miała kontakt z pp , lub u niej wystąpiło nie przyjmowała zwierząt przez około pół roku...
i to ze nawet jest zwierze szczepione same widzicie nie gwarantuje , ze sie nie zarazi ...bo jezeli to pp to Łezek jest przykładem jak wazne jest mądre postepowanie CZŁOWIEKA po pp, w celu ochrony zycia innych kociaków

Sylwia- nie jestem tu po to żeby Cie rozliczac z tego co było żle, a co dobrze...Ty masz wyciągnąc wnioski co możesz lepiej robic ...robisz to z oddaniem i miłoscia i to mnie ujmuje....
natomiast tego co mysle nie pisze tylko do Ciebie ., to jest forum, kazdy czyta i wyciąga sam wnioski jak można pomagac kociakom nie narażając ich na choroby i nie daj Boże smierc


Łezek jest w dużo lepszej formie - od wczoraj już bawi się i biega z bratem :)
Nie jest jeszcze w pełni sił, ale już lepiej się czuje bo to widać, no i przytył :)

Ja się nie gniewam za rady dziękuję za nie, wiem, że jeszcze wiele muszę się nauczyć.
Po prostu chwilami nie mam już sił tłumaczyć, że chcę dobrze. Wiem - popełniłam wiele błędów, ale
nie do końca ze swojej winy, sugerowałam się opinią weterynarza, a, że trafiłam jak trafiłam... :(
Teraz jestem mądrzejsza, jednak przyjęłam te koty już pod swój dach i chcę im pomóc bo przez złą informację
od weta i moją za małą wiedzę na ten temat, prawdopodobnie są chore.

Dlatego staram się nie rozpamiętywać już błędów, a uczyć się na nich i robić tu i teraz to co mogę, żeby było lepiej.

Niedługo wychodzimy do weta - odezwę się co i jak. `

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Pon lis 19, 2012 10:29 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

kciuki za info u weta...
agula76
 

Post » Pon lis 19, 2012 10:31 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

agula76 pisze:kciuki za info u weta...


Znowu bedziemy pobierać krew Łezkowi.
Reszta kotów będzie miała test na pp.
Wszystkie - kał na pasożyty.

Trzymajcie kciuki.

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Pon lis 19, 2012 10:35 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:
agula76 pisze:kciuki za info u weta...


Znowu bedziemy pobierać krew Łezkowi.
Reszta kotów będzie miała test na pp.
Wszystkie - kał na pasożyty.

Trzymajcie kciuki.



mysle ze to znów spory koszt:( ...

przypominam ze kazdy grosik sie liczy....te kociaki musza byc zdiagnozowane...
agula76
 

Post » Pon lis 19, 2012 11:12 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły o co ma jeszcze zapytać wetkę to piszcie bo zaraz wychodzę.

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Pon lis 19, 2012 12:27 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Dlaczego robicie testy na pp pozostałym kotom?
One wszystkie mają biegunkę?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 19, 2012 12:38 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Blue pisze:Dlaczego robicie testy na pp pozostałym kotom?
One wszystkie mają biegunkę?

Sylwia1701 pisze:To mail od Pani doktor:

"Witam serdecznie
Wracając do naszej wczorajszej rozmowy o Pani kotach zastanawiałam się jak pomóc Pani ogarnąć całą sytuację,proponuję na początek
(...)
-zrobić test na panleukopenię Łezkowi,kotu,który wrócił z adopcji-nie pamiętam imienia,oraz Pani osobistej kotce
(...)

Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lis 19, 2012 12:41 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Tak, też to czytałam - ale zastanawiam się co się z tymi kotami dzieje bo w sumie nie mogę się połapać :).

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 19, 2012 14:50 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Blue pisze:Dlaczego robicie testy na pp pozostałym kotom?
One wszystkie mają biegunkę?


Wszystkim czyli Łezkowi, Farbce i mojej kotce.
A Czajnika zabraliśmy, zeby go tylko obejrzeć bo to brat Łezka.
Wyniki są negatywne.
Resztę napiszę za chwilę, bo teraz nie mogę.

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], nfd, puszatek, Szymkowa i 58 gości