SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Poniedziałek wieczór jak dobrze kojarzę, kicia odeszła w środę wczesnym rankiem.
Jak nie ma typowych objawów - biegunka/wymioty i w przeciągu 2 tygodni nie wystąpią od zabrania ze schronu to nie masz się czym przejmować. Kichanie nie jest oznaką PP. Biegunka i wymioty.

No nic, na razie żadnych objawów nie ma w każdym razie. I szamiemy pastę od viris na odporność. :>

Będzie ktoś może w najbliższym czasie zamawiał coś w zooplusie czy gdzie bądź? Potrzebuję paru tacek a że ostatnio kupiłam suchą na zapas, to się nie uzbiera na większe zamówienie, więc wolałabym się do kogoś dorzucić. Dajcie znać jak coś.

Czy ktoś wie co z kotkiem z przykurczem łapek? Czy schron go faktycznie wyrzucił?

Dziewczyny przepraszam że zaśmiecam, ale nie wiem gdzie zwrócić się o pomoc: znajomy jest w Przyrzeczynie Zdroju k. Wrocławia i błaga o pomoc dla tamtejszych kotów. Jest ich coś ok 30-40, dużo kociąt i kotne kotki! Może znacie kogoś kto mógłby pokierować akcją sterylizacji, mam poważną propozycję pomocy finansowej ale z Warszawy nie dojedziemy żeby je łapać. Błagam, zaraz spadnie śnieg i te małe zginą!

JaEwka pisze:No ktoś kto wziął by rudą na TDT nie mogł bymieć u siebie żadnych kociaków nieszczepionych przez następne pół roku.

Moja odpowiedź dotyczyła tego fragmentu wypowiedzi, kto się zdecyduje dać kilka dni DT skoro potem będzie przez pół roku "uziemiony"..

viris pisze:
JaEwka pisze:No ktoś kto wziął by rudą na TDT nie mogł bymieć u siebie żadnych kociaków nieszczepionych przez następne pół roku.

Moja odpowiedź dotyczyła tego fragmentu wypowiedzi, kto się zdecyduje dać kilka dni DT skoro potem będzie przez pół roku "uziemiony"..

Gdyby to nie była moja znajoma to byśmy nic nie wiedzieli (gdyby ktoś inny adoptował tę kicię), wiele razy zapewne tak było i były koty brane na DT. Dorosłe, szczepione koty mogą dostać kilkudniowej srajdy i tyle. Jak ktoś ma zdrowe, szczepione dorosłe koty to myślę, że nie ma co panikować, szczególnie jeśli nie pojawią się inne przypadki, a kot brany na DT nie ma objawów. Taki dom jeśli chciałby na maxa się zabezpieczyć to przez pół roku nie może brać do siebie maluchów - to tak. A przez najbliższe pół roku maluchów nie będzie lub w niewielkich ilościach które zaraz pójdą do adopcji.

Moha - Kocie Życie ma teraz Akcję Sterylizację z tego co wiem rozszerzoną na podwrocławskie miejscowości.

Gibutkowa pisze:
viris pisze:
JaEwka pisze:No ktoś kto wziął by rudą na TDT nie mogł bymieć u siebie żadnych kociaków nieszczepionych przez następne pół roku.

Moja odpowiedź dotyczyła tego fragmentu wypowiedzi, kto się zdecyduje dać kilka dni DT skoro potem będzie przez pół roku "uziemiony"..

Gdyby to nie była moja znajoma to byśmy nic nie wiedzieli (gdyby ktoś inny adoptował tę kicię), wiele razy zapewne tak było i były koty brane na DT. Dorosłe, szczepione koty mogą dostać kilkudniowej srajdy i tyle. Jak ktoś ma zdrowe, szczepione dorosłe koty to myślę, że nie ma co panikować, szczególnie jeśli nie pojawią się inne przypadki, a kot brany na DT nie ma objawów. Taki dom jeśli chciałby na maxa się zabezpieczyć to przez pół roku nie może brać do siebie maluchów - to tak. A przez najbliższe pół roku maluchów nie będzie lub w niewielkich ilościach które zaraz pójdą do adopcji.

Moha - Kocie Życie ma teraz Akcję Sterylizację z tego co wiem rozszerzoną na podwrocławskie miejscowości.

Szkoda że moje czarne bliźniaki są małe i jakoś nikt się o nie nie bije, ani nie ma chętnych do pomocy przy rozreklamowaniu ich...

a ja jak wracam do domu, to padam , raptem zdążę kuwety posprzatac i dać kotom jeść.

chciałam zaprosić do kupna kociego kalendarza a tym samym do pomocy bezdomnym wrocławskim kotkom viewtopic.php?f=20&t=148006

pisałam juz na watku wro-kocim, ale wrzucę też tutaj, bo może się przyda viewtopic.php?f=27&t=148120

Hej,

Powiedzcie mi, w jaki sposób można zbadać kota czy jest nosicielem FELV? Czy tylko u weta można zrobić badanie, czy tez w domu? Jeśli tylko u weta,a on nie ma u siebie testów (wet w malutkiej miejscowości), to gdzie mogę zakupić test?
I to samo pytanie mam dot. FIV

Inka leży w szpitaliku

Pani Ilona podała jej tabletkę na odrobaczanie - trzeba było oczekać bo w karcie schroniskowej miała wpisane że dostała. Okazało się, że była strasznie zarobaczona - glisty i tasiemiec (a dostała tabletkę która\ nawet na tasiemca nie działa a i tak wylazł) Podejrzewają jeszcze infekcje i rope w brzuszku

Jeżeli ktoś mógłby podzielić się z Inką mokrą karmą albo dać jakiś grosik będziemy wdzięczni.

dase
Tylko u weterynarza za pomocą testów. Jak chcvesz na FIV i FELV to są podwójne testy.

tutaj je można kupić jeżeli wet nie ma swoich:
http://sklep.sigmed.pl/index.php?cPath= ... 31f74de14d

JaEwka pisze:Inka leży w szpitaliku Pani Ilona podała jej tabletkę na odrobaczanie - trzeba było oczekać bo w karcie schroniskowej miała wpisane że dostała. Okazało się, że była strasznie zarobaczona - glisty i tasiemiec (a dostała tabletkę która\ nawet na tasiemca nie działa a i tak wylazł) Podejrzewają jeszcze infekcje i rope w brzuszku
Jeżeli ktoś mógłby podzielić się z Inką mokrą karmą albo dać jakiś grosik będziemy wdzięczni.

Zła wiadomość

Ja mam tą karmę po Zosi, kilka puszek i suchą - także całość można dać Ince.
Dajcie znać!

dase pisze:
JaEwka pisze:Inka leży w szpitaliku Pani Ilona podała jej tabletkę na odrobaczanie - trzeba było oczekać bo w karcie schroniskowej miała wpisane że dostała. Okazało się, że była strasznie zarobaczona - glisty i tasiemiec (a dostała tabletkę która\ nawet na tasiemca nie działa a i tak wylazł) Podejrzewają jeszcze infekcje i rope w brzuszku
Jeżeli ktoś mógłby podzielić się z Inką mokrą karmą albo dać jakiś grosik będziemy wdzięczni.

Zła wiadomość
Ja mam tą karmę po Zosi, kilka puszek i suchą - także całość można dać Ince.
Dajcie znać!

o to ja bym ją odebrała tylko kurcze nie wiem teraz kiedy

dzisiaj na pewno nie bo jade do weta potem do Gibukotwej na zastrzyk więc będę późno w domu.
Dam Ci znać jak będę mogła podjechać.

Ja dzisiaj w okolice ul. Legnickiej mogłabym podrzucić to, tylko nie wiem, czy jest ktoś w tych rejonach, kto by mógł odebrać.

No ja do 16 jestem w pracy przy placu strzegomskim moge w razie czego zejść na dół, o 16.45 jadę do weta i potem to już nie wiem o której wrócę

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum