Tymuś[*] bez oczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 13, 2012 18:27 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

oczywiście ,że tak Tymuniu!

Tylko mam b.trudny okres (u mojej ukochanej,najgrzeczniejszej pod słońcem Koty wykryto białaczkę i ledwo żyję :crying: :crying: :crying: )

Ale zdjęcia Tymusia zawsze wywołują u mnie uśmiech i nieustającą radość :1luvu: Jak on zmężniał! No kawał kota! I to zawadiackie spojrzenie i pozy :D Jak widzę Go w ciepłym domku,obok kaloryfera,na podusi,w ciepełku,w czystości,z lśniącym futerkiem i białymi (nie szarymi z brudu jak kiedyś skarpetkami),z kochającą Pańcią i wspomnę jego brudną,śmierdzącą,zasikaną,ciemną piwnicę,niepewny los,głód,pragnienie,ucieczki przed samochodami,psami,ciągły strach i niepewność jutra, to wciąż mam ochotę skakać do sufitu :dance: :dance2:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto lis 13, 2012 18:47 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Małgosiu, bardzo współczuję :cry:
Niewiele wiem o białaczce, ale gdybyś potrzebowała jakiegokolwiek wsparcia to ..... jestem.
Wiem, co znaczy ciężka choroba ukochanego kota. Przerabiałam to z moją Kitką :cry:
A Tymuś ma się dobrze :)
Zmężniał, jak słusznie zauważyłaś i bardzo dba o skarpeteczki :wink:
No i przede wszystkim, w przeciwieństwie do Ryśka, jest wielkim miziakiem :1luvu:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Wto lis 13, 2012 19:23 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Też niewiele wiedziałam, do niedawna... A mam koty od 17 lat! I teraz na mnie padło. Białaczka jest zakaźna,nieuleczalna i... śmiertelna :crying:
Dziękuję,że...jesteś. Wsparcie teraz jest dla mnie najważniejsze.



magdalena99 pisze:No i przede wszystkim, w przeciwieństwie do Ryśka, jest wielkim miziakiem :1luvu:


A tego się nie doprawdy nie spodziewałam :D Aż się wierzyć nie chce,że kot odławiany do kastracji w klatkę-łapkę jako dzikun jest miziakiem :D To bardzo się cieszę, bo w domu zawsze musi się znaleźć kot-miziak,żeby człowiek mógł się na kimś powyrzywać przytulaniowo i głaskaniowo :wink: Ja mam takie dwa,bo pies tylko czeka ,żeby prysnąć pod kołdrę jak za mocno i za długo zacałowuję "naśmierć" :mrgreen:
Słowem z tym byciem miziakiem to wielka zagadka. Znajomy ma kocie rodzeństwo :kotek: :kotek: z jednego miotu-jedno mega miziak,drugie nawet nie daje się dotknąć 8O razem wychowywane, w tym samym domu,o co w tym wszystkim chodzi? Kwestia charakteru? Cech osobniczych? Wcale nie do końca wychowania jak się okazuje, choć wg teorii koci maluch nieoswojony do 12 tyg, nie da się oswoić. A Tymuś był dorosłym kociem,owszem znał ludzi, bo go dokarmiali,ale czy kiedykolwiek głaskali? To już chyba pozostanie jego słodką tajemnicą :) . Dodam tylko,że z jego i sąsiedniej piwnicy wyciągniętych zostało kilka takich miziaków 8O I każdy tak samo zaskakiwał 8O :D A ja byłam w kompletnej kropce,bo wiedziałam,że nie mogą tam wrócić. I nie wróciły :ok: Mają ds.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto lis 13, 2012 19:36 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

tabo10 pisze:A tego się nie doprawdy nie spodziewałam :D Aż się wierzyć nie chce,że kot odławiany do kastracji w klatkę-łapkę jako dzikun jest miziakiem :D

Kilka takich było w mojej klatce. To chyba charakter, aczkolwiek nie mnie wyrokować - koty są tajemnicą.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 13, 2012 20:10 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

To rzeczywiście niezgłębiona tajemnica.
Ryśka odłowiłam, gdy miał ok. 10 tygodni. Początki były bardzo trudne. Przez pierwszy miesiąc chował się po kątach i unikał kontaktu ze mną. Mnie się serce krajało, bo na osiedlu, mimo bardzo trudnych warunków, miał bardzo opiekuńczą mamę i czułam że oboje cierpią z powodu rozstania. Przyznaję, że miałam chwile zwątpienia i nawet przez chwilę zastanawiałam się czy słusznie zrobiłam zabierając go i czy nie wypuścić go tam, gdzie przebywa jego mama. Jednak zbliżała się zima (urodził się w sierpniu), więc uznałam, że na "wolności" miałby niewielkie szanse na przeżycie. Po jakimś czasie zaakceptował mnie na tyle, że zaczął łasić mi się do nóg (gdy chciał :wink: ), czasami przychodził do łóżka (rzadko) i czasami na kolana. Jednak ostatnio z kolan zrezygnował, bo się na nich nie mieści i spada :roll: .
Mamą Ryśka do dziś się opiekuję i systematycznie dokarmiam. Po kilku miesiącach prób udało mi się ją odłowić do sterylizacji. Po sterylce miałam ją przez tydzień u siebie i liczyłam że się zadomowi, jednak Rysiek jej nie poznał, syczał na nią. Kicia bardzo cierpiała i tęskniła za wolnością, więc uznałam że trzeba ją wypuścić. Początkowo boczyła się nieco, ale teraz codziennie czeka na mnie pod blokiem gdy wracam z pracy :1luvu: .
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Śro lis 14, 2012 17:29 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

tabo10 pisze:Białaczka jest zakaźna,nieuleczalna i... śmiertelna :crying:

To prawda :( , ale jeśli kot przebywa w dobrych warunkach i nie doznaje stresów to może, mimo zakażenia, przeżyć wiele lat.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie lis 18, 2012 17:24 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Witamy niedzielnie i coś Wam pokażemy :D
Obrazek
Obrazek
wbrew pozorom to nie kocio - pornografia :wink:
to tylko Rysiek stwierdził, że Tymuś nie dość dokładnie się myje, a w szczególności nie domył uszu :oops:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie lis 18, 2012 17:53 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

:ryk: :ryk: :ryk:

mój Leon też ma takie macierzyńskie odruchy. Czasem postanawiał myć jakiegoś tymczasa. Najgorzej,że myty nie zawsze miał na to ochotę i zaczynały się schody :smiech3: nie rozumiał, dlaczego myty ucieka,albo zaczyna gryźć 8O :wink:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie lis 18, 2012 17:56 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

A Tymek poddaje się bez oporów.
Może nawet jest zadowolony :wink:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie lis 18, 2012 18:01 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

z Twojego Rysiunia, to niezła mamka by była :wink: :mrgreen:
Rysiu,jesteś przekochany :1luvu: :ok: ale rozrywki i zajęcia dostarcza Ci Tymek.

Oto odpowiedź na pytanie, czy lepiej mieć dwa koty czy jednego :!: :!: :!: no chyba już nikt nie ma wątpliwości.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie lis 18, 2012 18:08 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Co do wyższości dwóch kotów nad jednym - podpisuję się obiema rękami :D . Całkiem serio :ok:
Ale co do Ryśka w roli mamki, to nie jest do końca prawda. Rzeczywiście czasem się Tymkiem opiekuje, ale zdarza się też że go goni i pacyfikuje. Inna sprawa, że "malutki" słodki Tymuś też święty nie jest :twisted: i czasem potrafi dokuczyć.
Ale reasumując zdecydowanie lepiej i wygodniej jest mieć 2 koty niż 1 :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon lis 19, 2012 8:32 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

magdalena99 pisze:
Ale reasumując zdecydowanie lepiej i wygodniej jest mieć 2 koty niż 1 :ok:


jestem przeszczęśliwa,że i Ty doszłaś do takiego wniosku :ok:
i powtarzać to wszystkim i wszędzie poproszę :ok: :ok: :ok: :D

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lis 19, 2012 19:12 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Ja do takiego wniosku doszłam już dość dawno :D
Gdyby nie to, być może do tej pory szukałabyś domku dla Tymusia.
Ale w końcu przez 14 lat miałam 2 koteczki.Niestety obie już za TM :cry:.
Kitusia przez 2 lata była jedynaczką. Po dokoceniu nie było różowo, ale w końcu przyzwyczaiły się do siebie. Może nie było między nimi wielkiej przyjaźni, ale spędzały razem czas gdy mnie nie było. W tamtych czasach pracowałam daleko od domu i dziewczyny długo były same. Jedynaczka byłaby bardzo nieszczęśliwa, a we dwie jakoś dawały radę. Dlatego wiedziałam, że dwa koty lepiej się chowają :) .
Gdy przeczytałam o Tymku, miałam jedynie wątpliwość czy te konkretne koty się dogadają. A w szczególności, czy Rysiek - jedynak przez większość swojego życia - nie będzie tępił nowego kolegi.
Na szczęście po pierwszych zgrzytach jakoś się dogadali. A ja zyskałam trochę spokoju, bo po powrocie z pracy nie byłam już atakowana przez stęsknionego i znudzonego Ryśka :D .
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon lis 19, 2012 21:13 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

magdalena99 pisze:Ja do takiego wniosku doszłam już dość dawno :D
Gdyby nie to, być może do tej pory szukałabyś domku dla Tymusia.

Gdy przeczytałam o Tymku, miałam jedynie wątpliwość czy te konkretne koty się dogadają. A w szczególności, czy Rysiek - jedynak przez większość swojego życia - nie będzie tępił nowego kolegi.
Na szczęście po pierwszych zgrzytach jakoś się dogadali. A ja zyskałam trochę spokoju, bo po powrocie z pracy nie byłam już atakowana przez stęsknionego i znudzonego Ryśka :D .


a ja wciąż nieustająco cieszę się,ze Tymuś znalazł dom właśnie u Ciebie :1luvu: u Was :1luvu:
i że się tak dogadały :kotek: :kotek:

bo ,teraz dopiero się przyznam :oops: szczerze : trochę się bałam starcia dwóch kocurów. W pierwszej chwili myślałam,że może Rysiowi przydałaby się bardziej jakaś koteczka do towarzystwa.
A tu takie miłe zaskoczenie :1luvu:

D z i ę k u j ę Rysiu :1luvu:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob gru 01, 2012 15:30 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Witamy :D
ostatnio tak się kumplujemy
Obrazek
chociaż zdarzają się również takie dwuznaczne sytuacje :oops: \
Obrazek
duża nie rozumie co się dzieje, gdyż obaj jesteśmy kastrowanymi kocurkami :oops:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 666 gości