[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 16, 2012 7:14 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

kassja zaglądam zaglądam i razem z Wami przeżywam .... oraz tęsknie skrycie :cry:

Tu jest rozwiązany problem bezdomności psów ale kotów niestety nie... :cry: ale sporo jest akcji serylizacji więc za jakiś czas powinno to się wszystko unormować.Adopcja jest bardzo popularna więc jak ktoś się decyduje na zwierzaka odwiedza wpierw schronisko a potem ewentualnie hodowle.

Pozdrawiam serdecznie :1luvu:
Obrazek

psi

 
Posty: 137
Od: Wto mar 29, 2011 6:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 16, 2012 11:02 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Jest sprawa
Państw którzy w listopadzie adoptowali dwa kocurki Koksika i jednego z Rodzinki pl zadzwonili, do mnie z problemem, ze pewna pani 80 letnia ma kocurka czarnego z miotu 2012 r. i szuka jemu schronienia bo musi iść do szpitala i z pewnością już nie będzie mogła po powrocie kotkiem zająć. Sprawa pilna.
Kotkiem nie będzie miał kto się zająć. Może ktoś mógłby pomóc i dac DT ja ze swojej strony obiecuje intensywnie ogłaszać.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lis 16, 2012 20:51 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

sylwia1982 pisze:Witam, mam pytanie czy jesteście w stanie pomóc w Bielsku Podlaskim? chodzi o kotkę z trzema małymi kociakami (kotki kichają i mają chyba koci katar, kotka je chyba jeszcze karmi), kotka koczuje na osiedlu przy Jagiellońskiej (Bielsk Podl.)


jak w sobotę widziałam tą kotkę z małymi to one biegały za matką i ciągnęły jeszcze cycka od niej, one są malutkie, nie mają chyba jeszcze dwóch miesięcy, dziś chodziłam po tym osiedlu miedzy blokami w pobliżu lecznicy u Burzyńskiego i były tam dwa koty z miotu z tego lata (podobno jest ich 4) ja widziałam tylko dwójkę, znajoma poprosiła mnie o pomoc właśnie w sprawie tych kotów z letniego miotu a pojawiła się jeszcze ta kotka z małymi i dziś jeszcze doszła sprawa z karmicielem kotów na tym osiedlu (zauważyłam tego pana karmiciela i podeszlam do niego by zapytać czy widuje tą kotkę z małymi), on bardzo prosi o pomoc, prawie płakał jak mówił o kotach, które karmi z własnej renty (kotów jest ok. 10), w tym przynajmniej 3 kotki, które kocą się a kociaki umierają.


to są koty, które dziś widziałam w pobliżu lecznicy, wydaję mi się, że są to kotki ale pewności nie mam (to są koty z miotu wakacyjnego)

Obrazek

Obrazek


VeganGirl85 pisze:Sylwia, jeśli jest taka potrzeba mogę pomóc pokryć koszt zabiegu kastracji kotki. W razie czego proszę o PW albo maila: vegangirl85@interia.pl :)


dzięki VeganGirl85 za chęć pomocy w postaci pokrycia kosztów sterylki, ale jak na razie to nie mam gdzie umieścić kotki po ewentualnej sterylce, w lecznicy w Bielsku Podlaskim nie ma możliwości przetrzymania kotki po sterylce, spróbuję jeszcze porozmawiać z panem karmicielem kotów z tego osiedla, może on u siebie by mógł przetrzymać kotkę po sterylce.
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Sob lis 17, 2012 19:11 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Kotke moge przetrzymac kilka dni w klatce, ale jak ja zabierzemy na zabieg, to co z dziecmi? PRZECIEZ TO MALUSZKI są.
Bardzo potrzebne dt dzieciaczkom, dopiero mozemy zajac sie mamą.
Nie widzialam tych małych, ale ponoc są cudowne. Moze moglby ktoś pomóc? bardzo prosimy.
Wiem cięzko z dt, ale próbujemy, a noz widelec :wink: . . . .strasznie żal tych małych. Zbliża sie zima, a one na silnikach samochodow mieszkają. Myślę, ze nie maja szans bez pomocy. Myślę, ze one są na straconej pozycji juz od dnia narodzin. Serce sciska, bezsilnosc spac nie daje. Wszyscy znamy to uczucie.
Moze stanie sie cud?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lis 17, 2012 19:31 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

najgorsza jest bezsilność ... ja teraz mam epidemie kociego kataru i póki towarzystwo nie wydobrzeje nie ma mowy o nowych
mała Lola najgorzej przechodzi strasznie gorączkuje juz 3 razy zmienialiśmy antybiotyk i dalej bez poprawy:(
biedulka płacze i cały czas chce na ręce, przytulana się uspokaja

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Sob lis 17, 2012 21:52 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

pinokio_ pisze:Kotke moge przetrzymac kilka dni w klatce, ale jak ja zabierzemy na zabieg, to co z dziecmi? PRZECIEZ TO MALUSZKI są.
Bardzo potrzebne dt dzieciaczkom, dopiero mozemy zajac sie mamą.
Nie widzialam tych małych, ale ponoc są cudowne. Moze moglby ktoś pomóc? bardzo prosimy.
Wiem cięzko z dt, ale próbujemy, a noz widelec :wink: . . . .strasznie żal tych małych. Zbliża sie zima, a one na silnikach samochodow mieszkają. Myślę, ze nie maja szans bez pomocy. Myślę, ze one są na straconej pozycji juz od dnia narodzin. Serce sciska, bezsilnosc spac nie daje. Wszyscy znamy to uczucie.
Moze stanie sie cud?



Błagam o tymczas dla tych maluszków :crying: :crying: , dziś widziałam je siedziały skulone pod samochodem :placz: , niestety nie miałam przy sobie telefonu by pstryknąć im choć jedną fotkę :( , bez pomocy nie mają najmniejszych szans, proszę może ktoś się zlituje i da im tymczas
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie lis 18, 2012 6:03 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Sylwia 1982 a nakarmiłaś kotki czy tylko błagasz o tymczas Błaganie nic nie kosztuje a jedzonko tak

jagoda48

 
Posty: 108
Od: Czw lip 01, 2010 21:23

Post » Nie lis 18, 2012 8:47 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Wczoraj wczesnym rankiem na ul. Towarowej zginał
tragicznie mój ukochany BENIAMINEK.
Serce moje płacze, bo juz nigdy nie przytulę GO!
Tuż po 5tej szłam karmić moje BEZDOMNIACZKI.
Najpierw Jessikę w piwnicy, potem Todzię przy garażach,
potem Kiciusiwo - w nim: Kropeczkę, Glutka i Wicherka.
Zabrakło BENIAMINKA. Pomyślałam, że odpoczywa w noclegowni.
Niestety, tam GO nie zastałam. Pokarmiłam jeszcze
przy Perełkowie Rudolfino i Frediego. I poszłam do domu
Wieczorem okazało się, że BENIAMINKA nie ma.
Dziś rano byłam na Stacji Paliw po drugiej stronie ul. Towarowej, aby zapytać, czy nie zdarzyło się coś strasznego. Okazało się, że tak.
Beniaminek przybył do mnie z Domu Pomocy Społecznej na ul. Świerkowej 18.01.2010r. w okropnym stanie.
Był, a właściwie stawał się, coraz bardziej kochany: mogłam Go już brać na ręce.
Prezentował się wyjątkowo dostojnie, pomimo radzenia sobie w życiu z jednym okiem i połamanym ogonkiem. Spoczywaj w pokoju, Beniaminku!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 18, 2012 8:53 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Kochane Kociolubki,
brak mi już sił.
Brak słów, by wyrazić, co czuję.
Okropnie mi ciężko!
Tyle śmierci w jednym roku!
Czy nie za wiele!
Jak żyć....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 18, 2012 8:54 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Janiu, tak mi przykro, przytulam.
Ulica jest tak strasznym zagrożeniem dla kotów :cry:
Beniaminku, śpij spokojnie :aniolek:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie lis 18, 2012 10:50 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Janiu - niestety, ciężko nam zwierzakolubom godzić się z losem, jaki mają bezdomne zwierzęta.Staramy się im ulżyć w ciężkiej doli, ale niestety ..........
Współczuję Ci bardzo, jestem z Tobą myślami.
Beniamunku, odpoczywaj spokojnie za TM :aniolek:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Nie lis 18, 2012 13:58 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

jagoda48 pisze:Sylwia 1982 a nakarmiłaś kotki czy tylko błagasz o tymczas Błaganie nic nie kosztuje a jedzonko tak




o kotach na tym osiedlu dowiedziałam się od znajomej która mieszkała na tym osiedlu, ta znajoma prosiła mnie o pomoc, bo myślała, że być może ja wezmę te koty na tymczas (chodziło jej o koty z miotu z lata tego roku a w międzyczasie pojawiła się jeszcze kotka z małymi) jak jej powiedziałam, że ja nie mam możliwości zabrania tych kotów do siebie to ona się wycofała z jakiejkolwiek dalszej pomocy :( , od niej wiem, że na tym osiedlu są dwie panie, które dokarmiają koty, ale kontaktu z tymi paniami na dzień dzisiejszy nie mam :( ,a ta moja znajoma od której dowiedziałam się o kotach wyjechała na tydzień z Bielska Podlaskiego (sprawy rodzinne), ja mieszkam poza Bielskiem Podlaskim i nie jestem w stanie być na tym osiedlu codziennie by osobiście te koty karmić, poza tym te małe kociaki nie mają szans na przeżycie na ulicy (one już mają prawdopodobnie koci katar)
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie lis 18, 2012 17:54 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Janiu - jak ja Cie rozumiem... Kochana... tak mi przykro...
Miałam kiedyś okazję poznać Benjaminka.
Banjaminku - śpij spokojnie. :aniolek:




sylwia1982 muszę popatrzeć na to co się dzieje z moimi kotami. Lekarze kazali obserwować je, bo ta choroba co zabrała mi Kruszynkę [*] była i zagadkowa i agresywna. Póki nie nabiorę pewności, że i koty i mieszkanie bezpieczne, to nie powinnam brać nowych przybyszów.

Ale... Ile jest tych maluchów i w jakim są one stanie? W jakim wieku? Może podzielilibyśmy się maluchami?
Wiem, co to znaczy ściskające się serce.

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 18, 2012 18:13 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

XmonikaX, odpowiem za sylwie1982, bo ona jeszcze pewnie jest w Bielsku. Dzwonila nie dawno, ze jest tam na osiedlu i ze kociaczki są juz dwa, bo jednego znalazła martwego. Miał posklejane oczki i caly nosek w ropie. Dogadala sie z jakąś kobietą, ktora okazała troche czlowieczenstwa, ze ta pani postara sie zlapac maluszki. Gdybys byla tak dobra i mogla je wziąć, to ja w kontenerze przetrzymam je kilka dni i zawioze z sylwią do weta, podamy leki. Na dluzej nie dam rady, bo wypuscic ich z kontenera nie moge, poniewaz u mnie kazde pomieszczenie zapchane zwierzakami i szczeniaki z parwo, ale kilka dni moze wytrzymają?
Poryczałam sie, ze choc iskierke nadziei dałaś, dziękuję.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 18, 2012 19:41 Re: [Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem

Janeczko tak przykro
oj ta towarowa

jagoda48

 
Posty: 108
Od: Czw lip 01, 2010 21:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 1651 gości