Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

piękne są

Fanszeta pisze:A tak z innej beczki, wczoraj pulmunolog potwierdził diagnozę u TŻ - astma oskrzelowa. Tylko się uśmiechnął, bo jak pytał o zwierzęta w domu, to TŻ wspomniał o stadzie kotów. Jest jakiś wątek na ten temat? Czy muszę TŻ wyprowadzić na taras? A co, jak przyjdą mrozy?

dobre leki (ważne, żeby były dobrze dobrane), regularne badania, i ewentulnie, chociaż czasowe spanie w pomieszczeniu innym niż koty - jak nie ma alergii na koty to spokojnie - większość lekarzy od razu sugeruje pozbycie się zwierząt, itd, ale... ;-)

aha - balkon nie jest najlepszy - mróz pogarsza sytuację, i może powodować duszności... :ryk:

aha, mając jakieś "wolne środki" może rozważycie zakup oczyszczacza powietrza - ja płaciłam 250zł... naprawdę sporo daje, włączam na kilka godzin przed snem, albo jak jestem dłużej w domu, to więcej...
i basen - poprawia wydolność oddechową, i dużo daje na dłuższą metę

aha, z astmą zmagam się od ok 10 lat (od przełomu klasy maturalnej i studiów), miałam lepsze i gorsze okresy, przetestowałam na sobie kilkadziesiąt rodzajów sterydów, i "metod domowych", i mam w domu 4 koty, które często śpią ze mną/na mnie, wpychają mi się pod kołdrę, kładą na twarzy, od lat jestem wolontariuszką w schronisku, i takie tam...

jakbyś miała jakieś konkretne pytania astmatyczno-kocie to daj znać na pw

Jak są zachwyty, to proszę następne zdjęcia dziewczynek ze swoją tymczasową opiekunką

Grzeczniejsza dziewuszka została złapana ponad tydzień wcześniej, jest wyraźnie większa

Dzikuska już się uspokoiła, nawet mruczała u mnie na kolanach , a potem ucięła sobie drzemkę

Charm, dzięki za informacje, fajnie, że się odezwałaś :ok:

Będę wiedziała, komu zawracać głowę, jak pojawią się wątpliwości.

O jojciu, jojciu :1luvu:

Erin, to którą Ci zapakować i przesłać? A może dwupaczek :ryk:

Urocze stworzonka :1luvu:

(nie, nie pakuj)

jaaana pisze:Urocze stworzonka
(nie, nie pakuj)

Jacy wszyscy przezorni :ryk:

Jak nikt nie chce, to muszem, choć nie chcem, robić ogłoszenia.

Fanszeta pisze:
jaaana pisze:Urocze stworzonka
(nie, nie pakuj)

Jacy wszyscy przezorni :ryk:

Jak nikt nie chce, to muszem, choć nie chcem, robić ogłoszenia.

Trzeba dbać o własny interes :mrgreen:

Dzisiaj biedna Felucia była rano bardzo rozczarowana. Tak się spieszyłam na badanie krwi, że nie pobawiłam się z nią przed wyjściem latareczką. Ciekawe, czy mi wybaczy :oops:

.
A Kawa w nocy, spod kołdry, popędziła Antosia.
Obudziłam się, bo zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje. Zauważyłam tylko czarną łapę wystającą spod kołdry, która po dwu szybkich pacnięciach zaraz zostala schowana. Antoni oddalił się szybko, choć z godnością, a Kawa jeszcze długo powarkiwała. Bo porządek być musi!!! Chłopaki mają spać w nogach :mrgreen:

Hehehe

Wychowanie samców, to podstawa :ok:

Głaski dla futrzaków :1luvu:

Ty masz dobrze - kotki sie same wychowają :mrgreen:

To jak to teraz jest, bo mi się już pomyliło... Masz 4 rezydentów, tak? A Ciapciak to jakby piaty :mrgreen:

?
A te dwie malizny ktoś przygarnie czy zostaną u koleżanki.. może... ?

Morelowa, właśnie wczoraj jedna malizna znalazła domek

. Koleżanka w nocy spać nie mogła, bo przecież na pewno nie dopatrzą, skrzywdzą, np. w łóżku przyduszą. Dziś już o 10 dzwoniła do nowego domku :mrgreen:

, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku.

U niej zostać nie powinny, bo ledwie z emerytury wiąże koniec z końcem. A ma dwa psy (przygarnięte) i 12 kotów (wszystkie z odzysku, np. mój narzeczony kotek został powieszony na drzewie i dlatego jedno oczko ma zamglone i na nie nie widzi).

U mojej ferajny prawie wszystko w porządku, tylko Kawie coś się brzuszek rozregulował - musiałam wczoraj myć kuwety i przyległości i poić złośnicę smektą.

Erin, ale hasło podałaś :ok: