Moderator: Estraven

To często długi proces ale inaczej się nie da.
ASK@ pisze:najgorsze w tym wszystkim jest to,ze ludzie bez zastanowienia (a nawet wiedząc,e tak nie można) wypuszczają koty na żywioł.W ten sposób przekreślając dobry początek i przedłużając stres dokocenioowy.A także narażają na choroby rezydentów.
Odizoluj koty. Nowego zamknij. Głaszcz rezydentkę.Poświęcaj jej wiele czasu. Wypuszczaj nowego na mieszkanie,jego część, zamykając inne pokoje a w nim twoją kocicę.Niech wywącha nowe miejsce. Potem go zamykasz i pozwalasz kotce zrobić to samo. Wymieniasz kocyki, głaskami przenosisz zapachy, dokładasz ich żwirki do kuwet ...To często długi proces ale inaczej się nie da.
bubu1984 pisze:no kurcze czyli jednak to możliwe że kot wymiotuje ze stresu
szkoda że wet mi nie doradził jakiegoś leku na stres
w ogóle powiedziała mi też żebym nie oczekiwała że zwierzaki będą
się kochać i że koty to niezależne osobniki i niepotrzebują towarzystwa
że ona też ma dwa i tylko się tolerują
mam dziwne wrażenie że u nas we Francji ten pogląd się utrzymuje
nie pierwszy raz słyszę że nie powinno się mieć 2 kotów
do tej wetki to pojechałam bo potrzebowałam pilnie wizytę, pierwszy i ostatni raz
chociaż to w mojej klinice
jak sobie teraz przypomnę to babka która zajmowała się naszą kotką w wakacje
też mi napisała że kotka od czasu do czasu wymiotuje i że dała jej lek na odkłaczanie
i przeszło, mnie tam nie było ale były tam 2 inne koty i tak sobie myślę że może
na ich widok też wymiotowała a babka tego nigdy nie skojarzyła...no bo w końcu to rzadko się zdarza

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości