Rozko pisze:
Mam już jedną anegdotę. tak się uparł raz na moje słuchawki... oczywiście odganiałam go, żeby nie gryzł, ale jak to kot nie posłucha. Oglądam film i nagle zapadła cisza w uszach, patrzę co się stało a kabel od słuchawek przegryziony na pół
Najpierw zrobiłam wielkie oczy bo nie wierzyłam, później złość, a potem już się śmiałam hehe
Ha, mysle, co mozna zrobic, zeby nie gryzl kabli. Te, ktorych nie mozna schowac, ewentualnie pomazac troche czyms, czego kotki nie lubia, sokiem z cytryny lub innego cytrusa

Rozko, bardzo dziekuje jeszcze raz za dom i taką opiekę dla slodziaka. Pisz czasem, co u Was slychac

