Lenka jest nie tylko śliczna ,jest też bardzo grzeczna-jak się muszę położyć w dzień to jest grzeczna jak aniołek,dzielnie połyka tabletki,resocjalizuje się i nie robi już demolek.Nie jest wybredna w jedzeniu-idealna do dokocenia.Ma cudowne oczy,czyściutka
Ania nie ma aparatu, tylko komórkę.Zrobię zdjęcia kotce.Maluszki są już u sheriny, zachwycała się nimi, że takie piękne.Lena jest ich mamą, po niej też odziedziczyły urodę.Lena jest nieduża, ma cudny pyszczek, oczy tak duże, jakich jeszcze u kota nie widziałam, no i to umaszczenie
Lence trudno zrobić fotkę nawet komórką-albo śpi albo ze Żwirkiem gania.Dzisiaj usiłowała zwiedzać filiżanki na półce nad komodą zareagowała że nie wolno Nie może nadrobić zaległości w jedzeniu-boję się syndromu pustej miski.Po niedzieli planuję sterylkę
Lenka była wczoraj ze mną u Kacperka(norweski leśny:)dzisiaj też się pójdzie pobawić-czytaj ganiać,teraz śpi po śniadaniu do wtorku jeszcze antybiotyk,póżniej go kontroli i sterylka
Komórka przekłamuje kolory.Ona jest czarno-złota, przepiękna.Mnie podobają się takie buldożkowate pyszczki, widać to na zdjęciach.Zwykle takie właśnie mają ciemne szylcie i dymniaki.
Tak,Lenka jest złoto-beżowo,czarno-brązowa-próbowałam ją dzisiaj wyszczotkować i ups-nie pozwoliła Dzisiaj powściekała się ze Żwirkiem i śpi w kuchni na pufie,wcześniej pogoniła Kasię.Kasia się Lenki boi-tak więc jak wychodzę muszę je izolować.Ulubionym zajęciem Lenki jest polowanie przez okno na sikorki-powiesiłam kule-wówczas wygania z parapetu Żwirka i strąca wszystko co na nim leży
Mam już takie szczęście-rano coś się drze na klatce-ledwo żywa otwieram i MAM KOTKĘ-zadzwoniłam do siostry-ma dom niech na razie przetrzyma ,póżniej się coś znajdzie.Lenka oburzona-Żwirek na obserwacji mniej więcej wiem kto z sąsiadów mnie uraczył-ale za rękę nie złapałam