PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 15, 2012 21:14 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia ...nie obwiniaj sie za nic ....w przypadku pp niestety nieznajomosc podstawowych zasad postepownia jest spora nawet w instytucjach zajmujacych sie kociakami...wiec skad ty to mozesz wiedziec...

trzeba teraz wiedziec wszystko co i jak zeby pomoc jak njszybciej ŁEZKOWI...
agula76
 

Post » Czw lis 15, 2012 21:14 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:Ok mam już od Was namiar na 2 neurologów - jutro zadzwonię.
Dowiem się też o koszt badań dodatkowych - tylko proszę zbierzcie
mi to w całość i napiszcie co konkretnie wg Was jeszcze zrobić?

Dorobiłabym biochemię - standardową z Labwetu plus albuminy i białko całkowite, sód, potas (niedobór/nadmiar daje duże powikłania), chlorki, wapń. Kreatynina i mocznik powiedzą nam o nerkach, ewentualnie wykluczą zatrucie organizmu mocznikiem (niewydolność nerek). Parametry wątrobowe aspat, alat, ap powiedzą o wątrobie - wykluczenie ewentualnego wysokiego amoniaku przytruwającego organizm. Glukozę wymieniłabym "cenowo" na inny ważny parametr (do uzgodnienia z lekarzem) i zbadała na miejscu glukometrem. Z krwi pobranej do badań jedna kropla na pasek i masz natychmiast prawdziwy wynik. Glukoza w próbce krwi po godzinie bardzo szybko spada. Ja zawsze wywalam cukier z zestawu badań, bo i tak wyjdzie zakłamany. Znając wynik cukru możesz też możesz odrzucić/potwierdzić następną hipotezę (diagnozę). jest na forum kot, który nie przyswajał wapnia. Kot miał takie napady padaczkowe, że by ich nie przeżył i został wprowadzony w śpiączkę. Ktoś wpadł na pomysł, żeby zbadać wapń i parathormon. To był strzał w dziesiątkę.
Może być pp.

Potem trzeba szukać neurologicznie: wylew, guz...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 15, 2012 21:17 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Marzenia11 pisze:
Marcelibu pisze:Dr Uznańska jest jedną z dwóch lekarek w Warszawie, którym wierzę. Tylko, że chyba niektóre piątki dr Ada ma wolne. Zadzwoń do niej jutro. Jeśli powiesz, że jesteś od nas (możesz wspomnieć mój nick, Marzenia11), że to tymczas to może dr Ada nie policzy komercyjnie, może da "kredyt".

Ady nie ma w piątki w ogole, w żadne. W tę sobotę tez jej nie ma - przed chwilą dzwoniłam.

Mozna się na mnie powołac, ale proszę nie wykorzystywac znajomości ze mną do prośby o zniżkę na leczenie. Zresztą dr Ada zawsze wiedziała wczesniej, że ktoś przyjdzie z mojego polecenia.

Marzenia - nie to miałam na myśli!!! Przepraszam!!! Raczej danie do zrozumienia, że jesteśmy z tego samego forum, a kot niczyj...
A jednak piątki dr Ada ma wolne :( . Tak coś mi dzwoniło...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 15, 2012 21:18 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

150 zl które zostało na bank na to niestarczy a gdzie leczenie:(


mocznik , kreatynina ,białko robiony
aspat, alat, tez strona 2 watku
agula76
 

Post » Czw lis 15, 2012 21:21 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

agula76 pisze:wiec skad ty to mozesz wiedziec...



No nie nie, tu się akurat nie zgodzę.
Zajmując się tymczasowaniem kotów, tym bardziej współpracując z fundacjami, stowarzyszeniami na rzecz pomocy zwierzętom - taką wiedzę ma się obowiązek posiadać i wprowadzać w życie.
PP jest tak groźną, częstą i zakaźną chorobą że nie ma za wielkiego wytłumaczenia dla niewiedzy o niej przez kogoś kto zajmuje się tymczasowaniem kotów, kto ma kota choć jednego.
To jest wiedza podstawowa.

Jak to skąd wiedzieć?
Choćby z forum na którym co i rusz są dramatyczne wątki na temat tej choroby.
A także na podstawie własnych doświadczeń - gdy w jej wyniki straci się kilka kotów i można się przekonać jak jest paskudna.
Jak można nie dowiedzieć się wtedy że wprowadzenie za chwilę kolejnego kociaka jest bardzo dla niego niebezpieczne?

Sylwia - odkaziłaś jakoś mieszkanie po tych kociakach?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 15, 2012 21:25 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Marcelibu pisze:
Marzenia11 pisze:
Marcelibu pisze:Dr Uznańska jest jedną z dwóch lekarek w Warszawie, którym wierzę. Tylko, że chyba niektóre piątki dr Ada ma wolne. Zadzwoń do niej jutro. Jeśli powiesz, że jesteś od nas (możesz wspomnieć mój nick, Marzenia11), że to tymczas to może dr Ada nie policzy komercyjnie, może da "kredyt".

Ady nie ma w piątki w ogole, w żadne. W tę sobotę tez jej nie ma - przed chwilą dzwoniłam.

Mozna się na mnie powołac, ale proszę nie wykorzystywac znajomości ze mną do prośby o zniżkę na leczenie. Zresztą dr Ada zawsze wiedziała wczesniej, że ktoś przyjdzie z mojego polecenia.

Marzenia - nie to miałam na myśli!!! Przepraszam!!! Raczej danie do zrozumienia, że jesteśmy z tego samego forum, a kot niczyj...
A jednak piątki dr Ada ma wolne :( . Tak coś mi dzwoniło...

spoko. Napisałam dla jasności i własnego spokoju.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 15, 2012 21:27 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

agula76 pisze:150 zl które zostało na bank na to niestarczy a gdzie leczenie:(


mocznik , kreatynina ,białko robiony
aspat, alat, tez strona 2 watku

Tak jest. To ja bym się nerek i wątroby nie czepiała. Choć potas, sód, wapń bym sprawdziła.
Może być pp. Chyba u Agn jest/była kotka, która miała bodajże zapalenie móżdżku jako powikłanie pp. Do tej pory kotka przewraca się chodząc.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 15, 2012 21:33 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Słuchajcie wetka wiedziała o pp.
Powiedziała, że to może być też to tylko inaczej przechodzone, bo Łezka był szczepiony.
Zapomniałam o tym kompletnie przez to wszystko.
Tak czy tak powiedziała, że co dalej oceni w poniedziałek i dziś powtórzyła mi to samo.

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Czw lis 15, 2012 21:33 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Blue pisze:
agula76 pisze:wiec skad ty to mozesz wiedziec...



No nie nie, tu się akurat nie zgodzę.
Zajmując się tymczasowaniem kotów, tym bardziej współpracując z fundacjami, stowarzyszeniami na rzecz pomocy zwierzętom - taką wiedzę ma się obowiązek posiadać i wprowadzać w życie.
PP jest tak groźną, częstą i zakaźną chorobą że nie ma za wielkiego wytłumaczenia dla niewiedzy o niej przez kogoś kto zajmuje się tymczasowaniem kotów, kto ma kota choć jednego.
To jest wiedza podstawowa.

Jak to skąd wiedzieć?
Choćby z forum na którym co i rusz są dramatyczne wątki na temat tej choroby.
A także na podstawie własnych doświadczeń - gdy w jej wyniki straci się kilka kotów i można się przekonać jak jest paskudna.
Jak można nie dowiedzieć się wtedy że wprowadzenie za chwilę kolejnego kociaka jest bardzo dla niego niebezpieczne?

Sylwia - odkaziłaś jakoś mieszkanie po tych kociakach?



BLUE- w tym sensie to pisze zeby Sylwia TERAZ sie nie obwiniala za nic, bo trzeba pomóc TERAZ kociakowi a nie zalamywac sie i nie daj Boże przestac z nami rozmawiac...

natomiast zgadzam sie ...pp to okrutna podstepna choroba...wiedza na jej temat ,postepowanie, w trakcie ,po, ratuje zycie innym kociakom...

ale niestety ...nie tylko DT czasem nie maja pojecia o postepowaniu...przyklad z ostaniego tygodnia z forum TOZ POLICE- zero wiedzy na temat leczenia pp jeden kociak po 2 padał , wszyscy grzmieli o surowicy jak wazne jest podanie, jak wazne sa szczepienia ...jak grochem o sciane na koniec pani napisala ze nie maja kasy na szcepionki....a na leczenie , które jest 5 krotnie pozniejn drozsze???
inny przyklad...kot umiera na pp.od srody wiadomo ze to pp....a w sobote przyjety nowy kot do kociarni 8O 8O nieszczepiony 8O 8O ......a osoba u której umiera kot na pp w sobote...w poniedziałek jest wysłana na testy z kociakmi - kóre mogły byz zdrowe wtedy jeszcze tak zakladano:( ... nie mineło miesiac od 4 zgonów a na kociarnie przyjety malutki nieszczepiony kotek...przestalam sie wypowiadac na ten temat bo kierowniczki kociarni ...jedna mądrezjsza od drugiej...

SYLWIA JEST MLODĄ OSOBĄ ... daje kociakom mnóstwo miłości....ale Sylwus tzreba pewne rzeczy robic z wiedza i głowa...bo niewiedza wyrządzic moze niekiedy wiecej szkody niz sie tego spodziewamy :(

jezeli nie odkazalas mieszkania wg zasad postepowania przy pp...to niestety ale najprawdopodobniej to jest to...
pp daje najczesciej powiklania neurologiczne:(...znam kota który przy pp tez mial kalcio....nadzerki ....test by tu nam duzo powiedzial
Ostatnio edytowano Czw lis 15, 2012 21:59 przez agula76, łącznie edytowano 3 razy
agula76
 

Post » Czw lis 15, 2012 21:38 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Nie zapomnij o ciągłym nawilżaniu oczu Łezka!!!!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lis 15, 2012 22:56 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Posłuchajcie SKONSULTOWAŁAM się z wetem zanim wzięłam nowe koty.
Wet powiedział mi, że mogę brać koty wyłącznie szczepione i minimum 2 miesiące po szczepieniu.
Powiedział, że mogą ewentualnie gorączkować, ale jeśli są szczepione nie zachorują na pp.
To nie była niczyja samowolka z nowymi kotami - gdyby wet zabronił, nawet bym nie ryzykowała.
Moja koteczka była w domu, kiedy tamte chorowały - miała jedynie gorączkę 40stopni przez tydzień,
teraz jest wszystko dobrze.

Prowadząc DT staram się dowiedzieć jak najwięcej i wiedziałam również, że nie szczepionych
kotów przez minimum pół roku wziąć nie mogę. I tak, odkaziłam mieszkanie dokładnie.

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Czw lis 15, 2012 22:58 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:Posłuchajcie SKONSULTOWAŁAM się z wetem zanim wzięłam nowe koty.
Wet powiedział mi, że mogę brać koty wyłącznie szczepione i minimum 2 miesiące po szczepieniu.
Powiedział, że mogą ewentualnie gorączkować, ale jeśli są szczepione nie zachorują na pp.
To nie była niczyja samowolka z nowymi kotami - gdyby wet zabronił, nawet bym nie ryzykowała.
Moja koteczka była w domu, kiedy tamte chorowały - miała jedynie gorączkę 40stopni przez tydzień,
teraz jest wszystko dobrze.

Prowadząc DT staram się dowiedzieć jak najwięcej i wiedziałam również, że nie szczepionych
kotów przez minimum pół roku wziąć nie mogę. I tak, odkaziłam mieszkanie dokładnie.

Bzdura!I tyle na ten temat.

ok. Nawet wczoraj Ci wetka powiedziała, ze może byc pp tylko ją przechodzic łagodniej. Ale są wcale nie rzadko przypadki śmierci na pp dwukrotnie szczepionych kotow.
Muszę coś zrobic ważnego w najbliższej godzinie więc moze potem Ci to wytłumaczę dlaczego.
Ostatnio edytowano Czw lis 15, 2012 23:01 przez Marzenia11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 15, 2012 23:00 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

To ocena weta nie moja, kogo miałam spytać jeśli nie lekarza u którego byłam?
Taką wtedy dostałam odpowiedź :/

Inaczej nie brałabym, żadnego kota do siebie :(

Sylwia1701

 
Posty: 238
Od: Nie lis 11, 2012 22:12

Post » Czw lis 15, 2012 23:02 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

Sylwia1701 pisze:To ocena weta nie moja, kogo miałam spytać jeśli nie lekarza u którego byłam?
Taką wtedy dostałam odpowiedź :/

Inaczej nie brałabym, żadnego kota do siebie :(


weta z Podleśnej?
Na tym forum jest cały wątek poświęcony pp, i to nawet nie jeden. A Ty z tego co widzę już jakiś czas jesteś użytkowniczką forum. Ale masz rację, wet powinien wiedziec, ale tak niewielu wetow tak naprawdę wie.

edit: wiem, jestes nowa na forum, sorry, coś mi się pomerdało.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35670
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt lis 16, 2012 1:29 Re: PROSZE O POMOC-ŁEZEK MUSI ZYC

właśnie ten wylew mi chodzi po głowie... moja kicia po wylewie nie zamykała oczu, nie mrugała i była... nie wiem jak to opisać... nieprzytomna, biegła tylko do kuwety i się przewracała :( masakryczny widok :(
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 50 gości