
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwoo1 pisze:Frotka jeszcze ma robale w kupce, to ile ona tego musiała mieć, skoro na trzeci dzień po odrobaczeniu jeszcze je wydala
agula76 pisze:iwoo1 pisze:Frotka jeszcze ma robale w kupce, to ile ona tego musiała mieć, skoro na trzeci dzień po odrobaczeniu jeszcze je wydala
![]()
biedactwo zarobaczone
jutro Iwonko zadzwonie to sie umówie z córka na sobote...az sie boje co z nastepnymi:(
iwoo1 pisze:marta-po pisze:Bo jeszcze nie wiesz, że ja Iwonkę znam osobiście . . . I jadłam u niej smaczny obiad . . .
Oj Martusiu, nie przesadzaj, takie byle co, ale nie ma o czym mówić. Masz chyba jakoś niedługo być u Ewci?
marta-po pisze:iwoo1 pisze:marta-po pisze:Bo jeszcze nie wiesz, że ja Iwonkę znam osobiście . . . I jadłam u niej smaczny obiad . . .
Oj Martusiu, nie przesadzaj, takie byle co, ale nie ma o czym mówić. Masz chyba jakoś niedługo być u Ewci?
No co Ty, pyszne było. Tak, wybieram się, Ewcia wciąż dopytuje, ale jeszcze nie wiem kiedy, może tak z początkiem grudnia, bo mam tydzień wolnego.
iwoo1 pisze:Wszystko idzie do niczego. Dymny kocurek nie da się złapać, muszę spróbować inaczej, do klatki nie chce cwaniak wejść. Z kotkami na działkach na razie nic, ale myślę że zaraz po niedzieli uda się to zorganizować. Tylko z DT krucho, nie za bardzo jest gdzie je zabrać. Swatowa na innych działkach ma 5 maluszków, dwa rudasy i trzy buraski. Widzi również codziennie kotka, kiedy idzie do pracy. Mały śpi w trawie, a ludzie rzucają mu suchy chleb. Podobno maluch 2-3 miesiące. Kazałam jej go złapać, ale dzikus i ucieka. Trzeba jechać z klatką, może pójdzie na jedzonko bo wygłodzony. Głowa boli. A jeszcze są cztery małe na dachu, tam skąd wzięłam 3 maluchy i tylko jeden przeżył.
iwoo1 pisze:Wszystko idzie do niczego. Dymny kocurek nie da się złapać, muszę spróbować inaczej, do klatki nie chce cwaniak wejść. Z kotkami na działkach na razie nic, ale myślę że zaraz po niedzieli uda się to zorganizować. Tylko z DT krucho, nie za bardzo jest gdzie je zabrać. Swatowa na innych działkach ma 5 maluszków, dwa rudasy i trzy buraski. Widzi również codziennie kotka, kiedy idzie do pracy. Mały śpi w trawie, a ludzie rzucają mu suchy chleb. Podobno maluch 2-3 miesiące. Kazałam jej go złapać, ale dzikus i ucieka. Trzeba jechać z klatką, może pójdzie na jedzonko bo wygłodzony. Głowa boli. A jeszcze są cztery małe na dachu, tam skąd wzięłam 3 maluchy i tylko jeden przeżył.
agula76 pisze:iwoo1 pisze:Wszystko idzie do niczego. Dymny kocurek nie da się złapać, muszę spróbować inaczej, do klatki nie chce cwaniak wejść. Z kotkami na działkach na razie nic, ale myślę że zaraz po niedzieli uda się to zorganizować. Tylko z DT krucho, nie za bardzo jest gdzie je zabrać. Swatowa na innych działkach ma 5 maluszków, dwa rudasy i trzy buraski. Widzi również codziennie kotka, kiedy idzie do pracy. Mały śpi w trawie, a ludzie rzucają mu suchy chleb. Podobno maluch 2-3 miesiące. Kazałam jej go złapać, ale dzikus i ucieka. Trzeba jechać z klatką, może pójdzie na jedzonko bo wygłodzony. Głowa boli. A jeszcze są cztery małe na dachu, tam skąd wzięłam 3 maluchy i tylko jeden przeżył.....same biedactwa:(....a jak Froteczka
Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Franciszek1954, puszatek i 34 gości