Biały kocurek ma DOM! jest transport i wielkie szczęście! :)

och Femka, chyba bede Ci jakieś pokłony wdzięczności biła, Tobie i Twojej koleżance

fantastyczne wiadomości! w takim razie rozumiem, że koleżanka ma telefon do mnie? jeśli nie to śle na pw mój telefon komórkowy, tam mnie łatwiej złapać niż na domowy.
teraz zostaje jedynie kwestia złapania tego wariata, jak już pisałam, kotek jest dość dobrze zaznajomiony z Panią dokarmaijaca koty, prawdopodobnie pojawi się u niej na obiadku bądz kolacji, PAni obiecała wypatrywać zwierzaka i porwać go jak tylko się pojawi. wtedy odrazu zabierzemy go do rodziny.
bede pisać na wątku gdy tylko uda nam sie zrealizować tą łapanke

wielki kamień z serca mi spadł, czekam na telefon i ogromnie dziekuje!!!

3welinka pisze:...co do tego żelu, prawdopodobnie taki zakupie, jeśli nie będzie nic innego. czy aplikacja tego specyfiku jest trudna? kot wybrzydza czy da mu się to wetknąć? ewentualnie razem z kawałkiem wędliny czy coś?

Ja smarowałam na łapkę. Kocio sobie zlizywał z łapki, żeby to zmyć.
W sumie bez stresu się obywało, może się na mnie troszkę wkurzał, że go ubabrałam, ale wylizał się i poszło...

Nie ma tu żadnej mojej zasługi, właściwie kotek sam zawdzięcza sobie znalezienie domku, bo z samych fotek zauroczył koleżankę. Ja tylko pośredniczę ze względu na nieobecność domku na miau.pl.
Przyznam, że mnie też bardzo podoba się ten tłuścioch :lol:

Super wieści :!:

Oby więcej takich :ok:

Bagienka pisze:
3welinka pisze:...co do tego żelu, prawdopodobnie taki zakupie, jeśli nie będzie nic innego. czy aplikacja tego specyfiku jest trudna? kot wybrzydza czy da mu się to wetknąć? ewentualnie razem z kawałkiem wędliny czy coś?

Ja smarowałam na łapkę. Kocio sobie zlizywał z łapki, żeby to zmyć.
W sumie bez stresu się obywało, może się na mnie troszkę wkurzał, że go ubabrałam, ale wylizał się i poszło...

dziekuje za wskazówki, udam się do weta po ten specyfik

i go wysmaruje jak bedzie mocno płakał, ale może się obedzie

Femka pisze:Nie ma tu żadnej mojej zasługi, właściwie kotek sam zawdzięcza sobie znalezienie domku, bo z samych fotek zauroczył koleżankę. Ja tylko pośredniczę ze względu na nieobecność domku na miau.pl.
Przyznam, że mnie też bardzo podoba się ten tłuścioch

żyjemy cała rodzina w stresie od dobrych kilku dni, spac po nocach nie możemy wiec taka cudowna wiadomość to ulga dla nas wszystkich

bardzo się ciesze, a koleżanka na pewno się nie zawiedzie. jakbym tylko mogła sama bym go wzieła do siebie - każda napotkana osoba, zakochana w zwierzakach, tak mówi po zobaczeniu go

» Czw lis 15, 2012 14:14

kotek złapany, czekam na siostre która zabierze go na przechowanie. pojawia się jednak problem, bo mój transport z Lublina do Warszawy nie jest taki pewny jak mi się wydawało

Femka, czy nie uda wam sie znależć nikogo kto przyjechałby po kotka do Lublina?

może ktos da sie namówić.. przydałby mi sie jakiś plan zapasowy bo nie wiem jeszcze jak to bedzie z tą sobotą.
jest tu ktoś kto mógłby pomóc?

ja, niestety, tym razem pomóc nie mogę
ale nie ma co panikować: kot złapany, domek czeka i się nie rozmyśli, jeden dzień w te czy w tę nie robi różnicy
szukamy transportu
jak ktoś coś wie, kontakt mile widziany
w weekend na trasie Lublin-Warszawa spory ruch, powroty do pracy i do szkół.

W razie czego wsiadaj z wilhelm170 do auta i w Lbn - w pociąg. To też jest dobre rozwiązanie, naprawdę. Masz pociągi do południa: 5:15, 6:20, 7:25, 8:22, 10:25, 12:25...
Ale może ten umawiany transport wypali. Kot jest, takiej okazji już stracić nie możesz.

już myslalam że wszystko jest pewne a tu taki klops

poinformowałam o trudnościach nową właścicielke, wie wszystko na bieżąco.
bede kombinować

Katia80 pisze:W razie czego wsiadaj z wilhelm170 do auta i w Lbn - w pociąg. To też jest dobre rozwiązanie, naprawdę. Masz pociągi do południa: 5:15, 6:20, 7:25, 8:22, 10:25, 12:25...
Ale może ten umawiany transport wypali. Kot jest, takiej okazji już stracić nie możesz.

spokojnie, ta okazja nie przepadnie :!:

najważniejsze, że kot złapany, nad całą resztą panujemy :lol:

Katia80 pisze:W razie czego wsiadaj z wilhelm170 do auta i w Lbn - w pociąg. To też jest dobre rozwiązanie, naprawdę. Masz pociągi do południa: 5:15, 6:20, 7:25, 8:22, 10:25, 12:25...
Ale może ten umawiany transport wypali. Kot jest, takiej okazji już stracić nie możesz.

transport do lublina nie jest problemem, w ciągu weekendu moge bez problemu przyjechać. a dalej bede sie starać coś wymyśleć. bardzo bym chciala uniknąć pociągu, nie mam doświadczenia w wożeniu zwierząt i bardzo sie obawiam o kotka

właśnie otrzymałam odpowiedz, na ogłoszenie umieszczone na gumtree, jakiś pan zaproponował przejazd kotka, jednak zawołał sobie za to 200 zł.. nie wiem czy to w ogole nas urządza

Femka pisze:
Katia80 pisze:W razie czego wsiadaj z wilhelm170 do auta i w Lbn - w pociąg. To też jest dobre rozwiązanie, naprawdę. Masz pociągi do południa: 5:15, 6:20, 7:25, 8:22, 10:25, 12:25...
Ale może ten umawiany transport wypali. Kot jest, takiej okazji już stracić nie możesz.

spokojnie, ta okazja nie przepadnie
najważniejsze, że kot złapany, nad całą resztą panujemy

Wiem, tylko wcześniej 3welinka pisała, że to TDT, 2-3 dni. A co później?

Naprawdę przemyśl opcję pociągu. Napisz wątek na Kotach, żeby osoby wożące koty pociągami podzieliły się swoimi doświadczeniami, może wtedy się przekonasz?

Biały kocurek ma DOM! jest transport i wielkie szczęście! :)

Kto przegląda forum