PJD-Operacja ZABIEG - zapraszamy do NOWEGO WĄTKU s. 100 :-)

[luelka]

A tu szykuje się conajmniej... przeskakiwanie przez płot

Trzymajcie kciuki, bo ja się zastanawiam mocno, czy lata jeszcze te, czy już może nie te .

Lata jeszcze te, ufff .

Nie obyło się bez przeskakiwania przez bramę , ale akcja od rana poszła bardzo szybko: kotkę złapałam w ręce, kocięta do klatki łapki. Drugie było bardziej oporne, więc trochę zdążyłyśmy pomarznąć, ale koniec końców poszło wszystko sprawnie. No i nikt nie wzywał policji .

Kocięta mają na oko 2 miesiące, dwie małe słodkie tricolorki. Wściekłe na razie za złapanie jak fiks . Zostały zabrane do mieszkania przez dziewczyny – studentki okolicznej uczelni - które dokarmiały kotkę i kocięta przez ostatnie tygodnie, dały nam o nich znać i poprosiły o pomoc.

Kotka jest calusieńka ruda, z miodowymi, pięknymi oczętami. Dała mi sie złapać w ręce i wsadzić do kontenerka, mimo że byłam wtedy jeszcze w pojedynkę. Siedzi cichutko w łazience u mnie - może dzisiaj jeszcze uda się ją zawieźć na zabieg. Będzie objęta OZ-owym zabiegiem, a co dalej: zobaczymy.

[zerduszko]

Dziś udało się złapać tylko jednego kota, chyba kocur Ten kocurek niestety chyba nie żyje, bo go już z miesiąc nie ma Łapka ma małego kociaka, więc na razie nie można jej łapać. Poza tym jest baaardzo dzika i kompletnie nieufna do obcych Dlatego będzie na tabletkach, a potem zobaczymy Kocurek ostatnio wypuszczony został zabrany przez pewnego pana do domu. Szansę na dom ma też Fionka Jutro będziemy próbować łapać burą koteczkę Jest tam jeszcze jeden kocur, starszy, bury i rzadko bywa.
Oczywiście ludzie jak zwykle się burzą czy aby koty wrócą... a inni "ja już miałem dzwonić do schroniska" Nie dogodzisz. Karmi je więcej osób niż kotów tam jest

[luelka]

Ruda kotka została zawieziona na zabieg - o 14 ją odbieram .

[Lila_iwa]

Ruda kotka, do tego z pięknymi oczami, to rzadkość. Szybko znajdzie dom

[luelka]

Jeśli będzie chciała . Na razie czekam na to, jak zejdzie jej szok po zabiegu, nie wiem, czy będzie chciała mieszkać z ludźmi, bo jeśli będzie się nas bała, nie widzę powodu, żeby nie wypuścić jej w miejscu bytowania.

Zobaczymy . Zaraz dostanie kolację, jest całkowicie przytomna i strasznie dużo do nas gada .

[zerduszko]

Dziś udało się złapać kotkę "Frytkę"



I kocurek, imię też na F... chyba Ferdek. To najprawdopodobniej rodzeństwo, po Łapce. W tym miejscu zostanie już tylko Łapka z maluchem i stary kocur Sierściuch.



Jutro koty zostaną zawiezione do lecznicy.

[luelka]

A ruda kotka u mnie wygląda o tak:



Jest trochę skołowana, ale milusia. Na razie wkrada nam się w serducha dość skutecznie . Jest wychudzona, ale ma nabrzmiały brzuszek. Podczas zabiegu okazało się, że macica była rozpulchniona, prawdopodobnie był to początek ropomacicza. Miejsce po szyciu wygląda dobrze, nie jest obrzmiałe, a kotka ma dobry apetyt.

Mam nadzieję, że nabrzmiały brzuszek okaże się "tylko" robakami + efektem podawania ciepłego mleka (jelita też w badaniu dotykowym były nieładne).

[Lila_iwa]

Wygląda na to, że będzie chciała. Ja natomiast mam na przechowaniu kocurka,
wziętego z podwórka, który najprawdopodobniej miał kiedyś dom. Barankuje, mruczy,
zostawił na mnie chyba wszystkie feromony.Ale kiedy widzi któregoś z moich kotów,
wpada w furię i atakuje nie na żarty. Dlatego jeden pokój ma tylko dla siebie.
Jest już wykastrowany, wyleczony z zapalenia płuc, testy białaczkowe i na koci Hiv
ujemne.Ma niestety niską odpornośc, jutro dostaje ostatnią dawkę Zylexisu i okaże
się co dalej.Na razie nie mógł być szczepiony. Może iść wyłącznie do domu bez innych
kotów.Jeśli by ktoś wiedział o domu, który spełnia te warunki, to proszę o kontakt.

[margoth82]

luelka: Rudaska śliczna. Sama bym wzięła, bo marzę o rudym kocie, ale jakoś tak zawsze znajduję wszelkie inne maści
Zerduszko: jest spora szansa, ze teściowa weźmie małego,był u nich teraz przez tydzień jak byłam na delegacji i strasznie chciała go zostawić, ma przekonywać teścia. Trzymaj kciuki.

[luelka]

Margoth82, mam nadzieję, że znajdę więcej takich chętnych - Fiona jest słodka i nie powinna zagrzać specjalnie miejsca u mnie.

A mam też kolejną dobrą informację - dzisiaj w ramach OZ została wysterylizowana nasza śliczna PaJDotka Migotka.

Dzisiaj OZ-owo potraktowana też została kotka złapana przez forumową Myszę - kotka ma teraz właśnie przeprowadzany zabieg.

Ależ dzisiaj jest OZowy dzień!

A jutro szykuje się jeszcze kastracja Pirata, wyrzuconego na bruk kocurka, przygarniętego na razie tymczasowo przez rodzinę naszej wolontariuszki Ziółko.

[Mysza]

Kotenia bardzo dzika nie jest, woli się wycofać niż atakować uff uff.
Kolejna w kolejce jej koleżanka leży mi na wycieraczce na tarasie, no w kolejce stoi jak nic Jak tylko kociak numeru jeden będzie sią nadawał do puszczenia luzem, to capnę kolejkowiczkę
Numer trzy widziałam kiedyś kawałek dalej, prawdopodobnie trzeba będzie poczekać na zimę i rozpowszechnienie mojej stołówki by ją złapać

Acha, luelka szylkrecia ma pięknie brzuszek zrobiony.... krótkim cięciem Dała mi się obejrzeć jak była jeszcze pijana i nacięcie ma 1,5-2 cm:)

[afiain]

Rany jeszcze do teraz jestem w szoku byłam przed chwilą w Carrefourze na zakupach wychodzac patrze a obok automatu do gier, który stoi zaraz za drzwiami wejsciewymi leży kot...
Podchodze do niego - ludzie patrza co robie a ja kiciam kot podnosi głowe patrzy na mnie leniwym wzrokiem po czym wraca do spania
Pytam pania, która sprzedaje ciastka francuskie obok czy ten kot tam zawsze jest czy ktos go wyrzucił a ona odpowiada ze panie z budki z fast foodami , która stoi przed cerfurem dokarmiaja kota ale zrobiło sie zimno wiec kot niema sie gdzie podziać!!
Dzisiaj poraz pierwszy wszedł do środka Carrefoura był tak zmeczony i zmarzniety ze nie przeszkadzali mu ludzie chodzacy do okoła
Wygladał na oswojonego dorosłego kota/ kotke w kolorach biało czarnych.
Strasznie mi żal kociaka ale niemam obacnie miejsca nawet na DT

[zerduszko]

Dziś udało się złapać kotkę "Frytkę"



I kocurek, imię też na F... chyba Ferdek. To najprawdopodobniej rodzeństwo, po Łapce. W tym miejscu zostanie już tylko Łapka z maluchem i stary kocur Sierściuch.



Jutro koty zostaną zawiezione do lecznicy.

Korekta:

Czarna to tez kotka I dostałam w spadku talon z UM, więc tylko czarną zgłaszam do OZ, a bura na talon. Kotki 12.10.2012 miały zabiegi.

[Mysza]

Zgłaszam, ze wycięłam dziś burą tricolorkę

Szylkretka niestety nawiała z zamkniętej klatki i zamieszkałą za/pod szafką. A że je i kupy robi, to jej pozwoliłam tam mieszkać. Jakoś kilka dni wytrzymamy. Skoro już miałam wolną klatkę, to złapałam kolejną kandydatkę do wycięcia

Wetka opowiadała, ze doprowadziła ją prawie do zawału, bo wpadła w taki bezdech, ze nijak jej nie mogła pobudzić do oddychania, kotka zsianiała i musiała ją intubować. I resztę sterylki oddychała przez rurkę. Kazała mi ją obserwować, więc transporter z kotenią stoi na stole na wprost mnie.
Z racji, że jadła mi już z łyżeczki wczoraj, to zobacze, czy chciałaby się oswoić.

a to moje wycięte panny tarasowe

[ryśka]

Gratulacje - ładnie wysterylizowałaś taras