Dzieciarnia zarobaczona koszmarnie. Kłęby robali wywaliłam z kuwety.
Za to już wczoraj i dziś rano pojawiła się jakaś pięęęękna kupa, tym razem już zupełnie modelowa

Pewnie autorstwa Kory
Inne kupy takie sobie, ale też coraz lepsze

Najsłabszy jest chłopak - potwornie chudy i ciągle odwodniony, mimo że je i dostaje kroplówki
Kara wygląda paskudnie, bo oczy kiepskie i buźka poraniona od strupków, ale jest w o wiele lepszej formie.
Wszystkie ciągle syczą na mnie w klatce, ale są kompletnie w 100% obsługiwalne, a wzięte na ręce nadstawiają się do głaskania. Kirys pięknie mruczy, dziewczynki zaczynają pomrukiwać.
Reszta towarzystwa szaleje jak głupia.
Dziś wieczorem kciuki dla Houdiniego poproszę
