Zjadła już dwa razy, teraz odoczywa. Wstydu się przez nią najadłam... wyobrażacie sobie, JAK ona musiała się drzeć, że wet był prawie pewien, że to rujka?
A teraz się koci i mruczy (przed wysłaniem postu dzwoniłam do domu). Takiego strachu dawno się nie najadłam....
